Żółwik mały, na zachętę,
co by szybciej mieć kobiety,
wziął dla jednej chleba piętkę.
Ona zjadła, on nie zgrzeszył.
Żyraf młody, długoszyi,
w żyrafice zapatrzony,
nie wytrzymał ani chwili.
Głupi jednak, chciał ogonem.
Hipopotam, który jeszcze
dwóch ton wciąż na karku nie miał,
poczuł nagle błogie dreszcze.
W krzakach, podglądając siedział.
Lew bez grzywy, chociaż macho,
tak lwic pragnął, że zaryczał.
Głośniej, piękniej wrony kraczą.
On w kryzysie - bez pokrycia.
Dziwne, afrykańskie zwierza.
Brak im siły w jajach jeszcze.
Niech się uczą, jak pacierza,
technik polskich, jurnych wieprzy.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
botaurus · dnia 20.06.2009 21:03 · Czytań: 905 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 13
Inne artykuły tego autora: