Bawiłem się świetnie, pisząc kiedyś ten wiersz. Cieszę się i obecnie, widząc jak się bawicie interpretacją.
Dal, na zakończenie swojej, napisała słusznie:
"Oczywiście to tylko moja osobista interpretacja, a każdy ma prawo do swojej". Jednak
Marek celniej odczytał sens wiersza. To, "co się z gruszką działo" posłużyło mi za metaforę erotyku. Przy czym nie jest ważne, na czym peel śpi.
Faworytka i klapsa to jedno i to samo. Pachnie na sienniku (na sianie), gdzie została położona "by doszła".
Little, jak to nie wynika? - Nie dobieraj się bracie do najsłodszej istoty, niech cię miły zapach pokusy nie zmyli. Jeśli czynisz to w nieodpowiednim momencie, kiedy twa luba "ma osy w nosie" - możesz dostać w buzię, aż ci warga spuchnie.
Wierszokleto - bardzom rad. Dziękuję.