Z listu do Mirosława Gabrysia.
Spasłem się całe sześć kilo i bebech wystaje zza paska. Na szczęście nie mam jeszcze kłopotu z odróżnieniem pępka od siusiaka i wiem, na czym sprawy stoją. Z samookreśleniem osobowości, oczywiście także nie mam problemu.
No dobra. Przyznam się. Czasem śnią mi się dziwolągi, gdzie to raz jestem kobietą, a potem facetem. W efekcie posuwam samego siebie. Rozumiesz? Czy to nie przezabawne?
Równomiernie.
W pokoju jest wiele drzwi do kolejnych pokoi, gdzie również znajduje się, wiele drzwi do następnych pokoi i tam tak samo, dalej i dalej. Wciąż ja, drzwi, klamka, i ja i drzwi i klamka.
Kiedyś śniły mi się ogromne głowy ślimaków z naturalną wielkością muszli. Przezabawnie to wyglądało. Wiesz, takie grubasy z maciupeńkimi melonikami. Mama wtedy pytała „co ci się śniło, bo śmiałeś się przez sen”. Jak zacząłem chodzić po pokoju z poranną erekcją, to przestała. Także wspominać o współżyciu seksualnym, dorastaniu. Byłem jej ukochaną córeczką. Skoro jesteśmy przy rodzinie.
W naste urodziny dostałem od ojca maszynkę do golenia, żyletki polsilver, pędzelek i piankę oraz śmierdzącą wodę po goleniu. To był mój pierwszy alkohol. Porżnąłem się przez brak umiejętności władania narzędziami ostrymi, ale za to trendy. Należałem do kasty golących się blokowych chłopaków.
Co do brata, nie miałem nigdy o nic żalu. Dwa inne światy. Jak Górnik Zabrze i Legia Warszawa. Siedem lat różnicy to zbyt dużo, aby zrozumieć pewne kanony, zwyczaje i ciemne zakamarki nocy oczami małolata.
Szybko za to dorosłem, upadłem i podniosłem się.
Zwiedziłem całą Polskę.
Nie byłem tylko w Wilnie.
Cieszyn 23.08.2009
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
DamianCielepa · dnia 29.08.2009 13:18 · Czytań: 821 · Średnia ocena: 3,4 · Komentarzy: 19
Inne artykuły tego autora: