Parasol i koc - Izolda
Proza » Inne » Parasol i koc
A A A
Parasol był kiedyś granatowy, choć spełzł i przybrał odcień nieba, które zwiastuje schyłek dnia. Całkiem odwrotnie niż jej młode myśli, które prowadzą porankiem życia do odkrywania wszystkiego, co dalekie od granatu burzowych chmur i odległe od niebieskiego, pozbawionego nadmiernej słonecznej ingerencji.
Długie włosy, jak makaron myśli spływający na kartkę papieru, opadały w końskim ogonie na plecy. Pisała oparta o plastikowy stolik i tylko pół pochylonej sylwetki parasol chronił przed słońcem.
Ileż to potrzeba młodzieńczego zapału i determinacji, by spisać słowa wysypujące się z gładkiego czoła aż w dwóch osobnych konwencjach. Dziennik dostępny dla zainteresowanych potrafił przypomnieć różne wydarzenia, w zależności od potrzeb poszukującego, pamiętnik skrywał to co intymne, niedosiężne, niezrozumiałe dla siebie samej. Jego konfesyjność dodawała zatrzymanym obrazom smaku oraz przymnażała wiary we własną moc sprawczą.
Oto jest coś z niczego, moja księga, moja siła, moja moc. Kiedy niewytłumaczalny świat przesypuje się dzień po dniu przez palce, coś co pozostaje na tych kartach tłumaczy nieogarnioność i zarzuca cumę, aby przytroczyć do stałego gruntu.
Bose stopy lekko brudne z powodu zagubienia klapek, tylko palcami dotykały zimnych płytek chodnikowych i cała ulotność tego gestu malowała zawieszenie nad ziemią. Jestem tu i dotykam cię końcem siebie – zdawało się mówić młode ciało – a jednak jest mnie tu tylko tyle, reszta spływa prosto na kartki, które tak systematycznie zapisuję.
Bił od niej spokój i tylko sam Anioł Stróż do spółki z kusicielem mogli się domyślać, ile tego spokoju ma naprawdę w środku, a ile burz i niezakończonych w myślach tematów. W jej uszy wsączała się muzyka, która niosła: „ Z głową w chmurach, łapać życie, gubiąc rytm”. Być może kołysała duszę dziewczyny, a być może burzyła grzywę myśli porywanych biciem serca w takt wysłuchiwanego tekstu.
Skórę piekł żar lejący się tego dnia bardzo hojnie z przestrzeni, jednocześnie lekkie zrywy delikatnego wiatru zwodziły ukojeniem. Czemu wierzy bardziej, może całkiem po równo dostrzega konieczność i żaru, i chłodu i godzi się na jedno i drugie? A może jeszcze nieuświadomione ma rozważanie wagi każdego z nich?

Koc był kiedyś krwistoczerwony, choć w słońcu zbladł i przeistoczył się kolorem w niedojrzałą truskawkę. Całkiem odwrotnie niż jej dojrzałe myśli, które krwisto i dramatycznie zwiastowały, że brak kobiecie słodyczy bitej śmietanki i jeszcze niejedną walkę stoczy, nie tylko w życiu ale i we własnych myślach.
Długie włosy spięte z tyłu głowy, rozsypywały się niesfornie koło uszu i powiewały pojedynczymi pasmami, jak myśli, które niepowiązane w pęczki krążyły nad jej głową.
Pisała leżąc na brzuchu i często spogladając przed siebie.
Ileż to trzeba dojrzałego życia przecedzić przez palce, by w wirze obowiązków, zajęć i organizacji codzienności porzucić swój pamiętnik i poprzestać na snuciu wrażeń, odczuć i wątpliwości wyłącznie w swojej głowie. Konfesja dostępna na wyciągnięcie ręki, pozostaje już tylko echem wieczornym, podczas spotkania z Aniołem Stróżem na dobranoc. Ileż to musi dziać się powtarzalnych i schematycznych wydarzeń, by porzucić dziennik i ograniczyć zapis życia do spisu wakacyjnych atrakcji w kieszonkowym kalendarzu podręcznym.
Kiedy cuma dawno zarzucona, a wszelkie rejsy zaplanowane i ujęte w grafik, tylko nieoczekiwane burze targają czasem okrętem i ulegają następnie wyciszeniu jak każdy sztorm.
Bose stopy brudne od poprzyklejanej trawy tylko palcami dotykały koca i wystawiały się całe podbiciem w stronę słońca, wołały o tęsknocie do ognia.
"Niespokojną ziemię pod stopami zawsze mam" (jak wsiąka w jej uszy wraz z piosenką, która przeplata się tekstem z myślami, zaplatając z nich ścisły warkocz) i niedosyt ciepła na wrażliwych częściach duszy.
Bił od niej spokój i tylko duchy czyste z nieczystymi wiedziały, ile naprawdę lawy przelewa się w środku wraz z pasmami włosów kołyszącymi się na wietrze koło głowy.
Skórę rozgrzewało słońce, zawieszone wysoko na horyzoncie, a gorące pieczątki zostawione w postaci piekących wrażeń lekko tłumił udawany wietrzyk, który zbyt cicho łgał, że jest. Konieczność współistnienia i przeplatania obydwu dostrzegała tak wyraźnie i namacalnie, że niemal czuła jak przyszyci na sztywno są do niej – żar słońca i chłód wiatru.

Pomiędzy parasolem i kocem mieszało się powietrze i choć żadna z nich do tej pory nie spojrzała na drugą, w pewnym momencie obydwie odwróciły się w swoją stronę i popatrzyły w oczy.
Czy spojrzenie to przyniosło tęsknotę za tym czego żadna z nich już lub jeszcze nie ma – za młodością, za dojrzałością?
Czy ten krótki moment napełnił je zadowoleniem z tego co każda posiada, ceni i pielęgnuje w sobie?
Czy przeczuły nawzajem swoje myśli podczas dziwnej minuty, w której upływający czas skierował dwa spojrzenia na siebie?
To wiedzieli tylko Stróżowie, którzy w tamtej minucie mentalnie pomachali do siebie i każdy z nich powrócił do zabawy ich włosami.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Izolda · dnia 05.09.2009 08:11 · Czytań: 1181 · Średnia ocena: 2,83 · Komentarzy: 15
Komentarze
Usunięty dnia 05.09.2009 14:46
No dobra... Co autor miał na myśli?
Kaliope dnia 05.09.2009 19:08 Ocena: Przeciętne
Forma przewyższa treść.
Bardzki dnia 05.09.2009 19:19 Ocena: Przeciętne
Wiele przypadkowych skojarzeń.
Izolda dnia 06.09.2009 22:04
Oke, Kaliope i Bardzki dziękuję Wam za wpis.
Właśnie wróciłam z pełnego wrażeń weekendu i dlatego odpisuję z poślizgiem choć Oke, być może Twoje pytanie było tylko retoryczne.
Coś tam autorka na myśli miała a że impresjonistycznie do tego podeszła to jej nieczytelne wyszło. Jeszcze się nie zniechęca, że znajdzie takiego co impresję odczytał.
Jak nie znajdzie, nic nie szkodzi.
Lubię rozbudowane komentarze.
ginger dnia 07.09.2009 12:14 Ocena: Dobre
Hmm... Troszkę przerost formy nad treścią - radzę popracować nad formą. Bo treść, zagubiona, ale jednak jest. I to całkiem interesująca.Podoba mi się takie ukazanie dwóch osób - matki i córki, lub, być może, tej samej osoby, tylko w różnym czasie. Mimo końcówki i patrzenia w oczy, wydaje mi się, że to cały czas ta sama kobieta, tylko zmieniona przez życie. I słońce.
Nie podobają mi się makaronowe metafory - co za dużo, to niezdrowo.

Cytat:
Jej bose stopy, lekko brudne od porzuconych klapek

To zdanie jest nielogiczne - miała brudne klapki, i wybrudziła sobie od nich nogi? Chyba nie o to chodziło...

Niemniej wyczułam, co Autorka chciała mi powiedzieć, dorzuciłam sobie do tego własne myśli i interpretacje, i obrazek mnie nawet zadowala.
Polecam uproszczenie formy i uwypuklenie treści.
Ode mnie dobry :)
Izolda dnia 07.09.2009 15:04
Dziękuję Ginger
Z wszystkim się zgadzam.
Klapki samą mnie rozśmieszyły.
Bardzo mi miło, że widzisz to, co innym umknęło.
Elwira dnia 08.09.2009 20:05 Ocena: Dobre
Bardzo to obrazowe. Czyta się ciężko, ze względu na poetyckość języka i długie zdania. Nawet na chwilę nie dajesz czytelnikowi zaczerpnąć oddechu, wciąż bombardujesz słowami, obrazami, porównaniami. Trzeba się skupić, żeby nic nie umknęło.

Wyobraziłam sobie te sytuacje, porównałam pobudziło mnie to ro zastanowienia nad swoim losem. Nie mam pojęcia, czy o to Ci chodziło.

Czasem brakuje przecinków, przeważnie przed "a".
Pozdrawiam ciepło.
Izolda dnia 08.09.2009 20:30
Liczyłam na Ciebie Elwiro (z przecinkami miewam problemiki) dziękuję za wpis.
O to chodziło mi też.
Uwaga o "kilogramach" tekstu cenna dla mnie. Muszę się nauczyć odchudzać zdania, żeby nie podusić czytelników.
Pozdrówka.
Abakarow dnia 11.09.2009 09:04 Ocena: Dobre
pomysł dobry, faktycznie widać rozmysł impresjonistycznego obrazka, który może by i mnie zainteresował bardziej gdyby się malarzowi farba tu i tam nie rozmazała, np:

Cytat:
Odwrotnie całkiem niż jej młode myśli,
Odwrotnie całkiem niż jej dojrzałe myśli


Całkiem odwrotnie raczej - u ciebie szyk ten brzmi wydmuszkowato stylistycznie

Cytat:
Ileż to musi dziać się powtarzalnych i schematycznych wydarzeń by porzucić dziennik i ograniczyć zapis życia do spisu wakacyjnych atrakcji w kieszonkowym kalendarzu podręcznym.


na końcu znak zapytania
Cytat:

Skórę rozgrzewało słońce, zawieszone najwyżej jak może na horyzoncie,


zawieszone jak może ??? nielogiczne - albo zawieszone najwyżej jak tylko mogło być / albo słońce, które wspięło się najwyżej jak może

przecinki - koszmar!!!
zaimki - zdecydowanie 3/4 do usunięcia (jej, niej, ją itp)
pozdrawiam
Izolda dnia 11.09.2009 18:45
Dziękuję Abakarow za nasączoną gąbkę, trochę maźnięć pościerałam.
Jeśli cierpiałeś na "przeklętą" zaimkozę i przez ścieranie przeszedłeś to i łatwiej zauważyć ten nadmiar.
Popracowałam nad własną i od razu widzę zaimkozę u innych. Świetny dar!
Zdanie nie jest pytające, nie dodaję więc pytajników.
Co do przecinków to nie wypieram się, ale żeby aż koszmar z trzema wykrzyknikami? Przystaję na jeden bo jestem już po poprawkach.
Pozdrawiam też.
Abakarow dnia 22.09.2009 18:20 Ocena: Dobre
trudno mi zrozumieć jak zdanie zaczynające się od słowa "ile(ż)" może nie być pytające :)
taaa...zaimkozę znacznie lepiej się dostrzega po jej przechorowaniu :p
przecinki z 1 wykrzyknikiem...przystaję na Twoją sugestię :)
Izolda dnia 22.09.2009 21:06
A. autorytet, którego się radziłam powiedział, że:
"Zdania zaczęte jak typowo pytające nie muszą się kończyć znakiem zapytania. Czasem służą wyrażeniu ekspresji. W tym przypadku nie ma reguły, to nie jest ortografia."

Co do obcięcia dwóch wykrzykników - grabulka!
I dzięki za ponowne zajrzenie.
TomaszObluda dnia 24.10.2009 11:17
Cytat:
choć spełzł i zamienił się w odcień nieba
Sugerowałbym, przybrał odcień nieba, bądź nabrał odcienia nieba, bo to o parasol chodziło, on nadal pozostał parasolem. Mhm no dobra, przeczytałem, po przeczytaniu utworu komentarze, nic więc nie dodam. Powiedziano wszystko. Co do tych znaków zapytania, to chyba oczywista oczywistość,jak mawia klasyk, że nie trzeba ich stawiać. W podstawówce może pani zaznaczyć jako błąd. Chociaż też nie jestem pewien. bez oceny.
Izolda dnia 24.10.2009 16:13
Masz parasolową rację, zamieniłam.
Dzięki za przybycie.
Krystyna Habrat dnia 13.01.2010 12:08 Ocena: Bardzo dobre
Dopiero teraz, po długich "wakacjach" na PP, poznałam ten tekst i oceniam go wysoko za sam pomysł i warstwę obrazowo-refleksyjną. Dostrzegam w tym leniwe myśli, jakie przepływają przez głowę dziewczyny opalającej się na plaży, która z nich zamierza zrobić coś, co zapisze, może w dzienniku - kalendarzu, lepiej w pamiętniku a najlepiej jako to coś z niczego, czyli wytwór twórczy. Ona leży w słońcu bezczynnie, ale jest w niej niecierpliwość, by poderwać się, pobiec lekką stopą na palcach po piasku i zapisywać wszystkie te luźno przepływające jej przez głowę myśli, którymi jest przeładowana. Tekst abstrakcyjny, niełatwy, wymagający dopracowania, ale nie pozwalający przejść obok obojętnie.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty