1996r
Stałem obok Niej
i patrzyłem jak kradnie
Jego serce
nie moje serce
nie moja sprawa
*****
Zagubiony
w systemie
słów
nie zniszczę sieci
w którą złapałem siebie
*****
Nie oddam marzeń
bez walki.
Ukarzę siebie,
gdy tylko dotrę
na ziemię Pana.
Nie oddam niebios
w swoje ręce,
póki rąk tych nie upomnę
za grzechy niepamięci.
Nie upomnę się
o moje słowa,
póki język mój
nie umilknie.
*****
moje szczęście
jeździ malinowym kabrioletem
widziałem je wczoraj pod szkołą
oooooooooochchchch
co to był
za widok
08-96r
*****
musisz się zdecydować
albo
mówisz to co myślisz
albo
mówisz to co czujesz
23-08-96r
*****
Nie mam dziś słowa które
mógłbym Panie Ci ofiarować
dlatego nie ma mnie dziś
w żadnym akcie
na ziemi
*****
Mój Bóg
Moja Kobieta
Mój Towar
Moje Żyły
Moje Życie
*****
Ciche powietrze dzisiaj
weszło kolumnadą strachu
rozciągniętą do stukotu
stu tysięcy krnąbrnych chichotów,
o wrzawie tak doniosłej
iż nie stosuje się rumoru
by wywołać wilka z lasu.
*****
nie grozi nam śmierć słowa
oczekujemy by przemówiono
w naszym języku
słowo przemienia się w obraz
wzrok zamienia się w słuch
źrenice się rozszerzają
jesteśmy świadkami narodzin
Nowego Boga
*****
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
upton · dnia 18.09.2009 06:12 · Czytań: 554 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora: