bardzo dobrze widac poziom autorki - choćby po samym doborze słów (poza jednym lub więcej, wyjątkami)
Pierwsza strofa to ładne wprowadzenie do wiersza, w drugiej już gorzej, zdarzają się elementy może nie tyle wytarte, co kiczowate odrobinę, albo dziwne/sztuczne (nie wiem, dlaczego, ale ja mam takie wrażenie):
Cytat:
Mdlejąc gdzieś wśród resztek
Nieprzetrawionych pierwiastków
trzecia strofa zdecydowanie lepsza, podobają mi się te "tabliczki mlecznej czekolady" i zaskakujące zakonczenie tej części utworu, nieco turpistycznej, ale zapadającej w pamięć.
ostatnia strofa kiepska..., trąci banałem; pozdrawiam serdecznie