(profesorowi L. Sz.)
W ramach naszej rozmowy.
Nie chciałbym takiego słowa.
Omijam, ich sprawa.
Jest to kwestia pomocowa.
To co mogę - wam pomogę.
Jak coś, to ja namieszałem.
W kwestii orkiestry dętej.
Nie straszę ale ostrzegałem.
Nie chodzi by kogoś obrażać,
Czy pewne przesłania.
To jest kwestia otwarta.
Ach, boli mnie bania.
Jakie są to rzeczy?
Jak je łączyć i czym przeplatać?
W jakiś sposób odfajkować?
Czy zaczynam latać?
Kwestia burzy mózgów.
Kwestia jakiejś tam wizji.
Omijam państwa.
By nie doszło do kolizji.
Tak sobie zażyczyły,
na własne życzenie.
To kwestia zamknięta.
Mam ja na was baczenie.
To nie jest żadna wycieczka.
Tylko kwestie myśli.
Omijając sprawy wewnętrzne.
Liścik do mnie wyślij.
Elementem jest wyjść z punktu.
Elementy są czymś zbieżnym.
Terminy wychodzą z kalendarza.
Jam jest niedosiężnym.
Zmiany funkcjonowania sfery,
O różnej formie własności.
Ja to robię świadomie.
I słynę z względności.
To będzie się krystalizować.
Choć sprawia wrażenie chaosu.
Chciał bym dopowiedzieć
-Nie mam biosu.
Ja rzucam coś .
Reszta ma się domyślać o co chodzi.
W którym kierunku rzeczy zamykane?
Mi nic nie zaszkodzi.
Nie zmienia to faktu,
Żeby mówić o pewnych faktach.
Język wymaga uściślenia.
Mózg na kataraktach.
To jest kwestia otwarta.
To tyle o tych kwestiach.
Czuje się ciut nieswojo.
Nie, to autosugestia.
To są moje sformułowania.
Nie ma ich w periodykach.
Jam jest oświecony.
Co na to Watykan?
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
batyskaf · dnia 02.12.2009 09:09 · Czytań: 659 · Średnia ocena: 1 · Komentarzy: 6
Inne artykuły tego autora: