Wigilijne przypadki prawego sierżanta Michnika - Tukas
Proza » Inne » Wigilijne przypadki prawego sierżanta Michnika
A A A

24 grudnia.

- Kurwa.

Sierżant Michnik wsiadł do policyjnej Kii Cee’d i zakurzył szluga. Stary znowu wysłał go na patrol. W dodatku, do końca miesiąca został tylko tydzień, a on nie miał wyrobionej nawet połowy normy w mandatach.

- Kurwa!

Przekręcił kluczyk w stacyjce, włączył ogrzewanie i ruszył z miejsca. Jak zawsze w takiej sytuacji, miał zamiar podjechać pod dom przełożonego, puścić sygnał jego żonie, a potem poprzewiercać ją trochę na tylnym siedzeniu. Żona Starego była trzydziestopięcioletnią nimfomanką i wciąż miała niezły tyłek. Męża poznała na wytrzeźwiałce. Przywieźli ją na dołek zupełnie nieprzytomną, a tak się złożyło, że Stary – wówczas jeszcze tylko młodszy aspirant - pełnił tamtej nocy dyżur w depozycie. Dziewięć miesięcy później urodziła mu syna.

Sierżant Michnik jechał główną i obserwował grupkę szczeniaków, która poruszała się chodnikiem wzdłuż ulicy. Znał gówniarzy, niejednokrotnie przetrzepywał im kieszenie. Zjechał na pobocze i zaświecił kogutem.

- Kurwa, Szwaby, opróżniać kieszenie!

Z pochodzenia był Żydem, więc nazywał Szwabem każdego, kogo nie lubił. Był Żydem, więc każdego nazywał Szwabem.

- Kurwa, Szwaby, macie dziś szczęście – oznajmił, kiedy wręczył już każdemu po mandacie za przeklinanie i zarekwirował dwie paczki papierosów. – Mogłem podać was do sądu…

- Za co, panie oficerze?

- Kurwa, Szwabie, za Holokaust!

***

- Kurwa, co tak długo? Dawałaś dupy jakiemuś Szwabowi?

Policyjna Kia od pół godziny stała pod blokiem Starego. Klimatyzacja wysiadła.

- Malowałam się, skarbie… Chcę ci się podobać…

- Jak chcesz mi się podobać, to pomaluj sobie dupę, bo na ryj i tak się w ogóle nie patrzę.

- Nie podoba ci się moja twarz?

- Kurwa, masz mordę jak Hitler!

Poza kilkoma drobnymi skazami na charakterze, sierżant Michnik miał jedną niebywałą zaletę – wielkiego, obrzezanego penisa.

- Jeśli tak ci się nie podobam, to dlaczego mnie rżniesz?

- Kurwa, nudzi mi się na patrolu… Poza tym – dodał po chwili - oddaje oficerską przysługę twojemu mężowi. Nie możesz chodzić po mieście taka niewypierdolona.

- A chcesz wiedzieć, dlaczego ja się z tobą spotykam? – kobieta zarumieniła się na twarzy. Była całkiem ładna.

- Kurwa, że nie! Ja jestem zżydziałym gliną, ty udomowioną dziwką i na miłość Boga – trzymajmy się swoich ról!

***

- T-tak – t-tak! Pierdol mnie! Mocniej! Mocniej! Tak, kurwa! Ttt-aak! Och…

Leżeli na tylnim siedzeniu, przykryci jego służbowym paltem, z nogami wciśniętymi gdzieś pomiędzy tylną szybę, a skrzynie biegów. Szyby parowały jak w romantycznej scenie z Kate Winslet na Titanicu. Sierżant Michnik zapalił papierosa, a następnie sięgnął do kieszeni palta.

- Muszę wystawić ci mandat.

- Za co?

- Przeklinałaś.

- Misiu, nie żartuj. Przecież ja tylko…

- Dura lex sed lex, kurwa.

Leżeli w milczeniu. Sierżant Michnik wypisywał mandat.

- Kurwa.

- Co się stało, Misiu?

- Jak ty masz właściwie na imię?

***

- Kurwa, Szwabie! Dokumenty!

Był wieczór na przedmieściach, a powietrze miało temperaturę rzędu minus dziesięć. Jakiś narkoman paradował wzdłuż szosy przepasany jedynie cienkim, białym prześcieradłem.

- Nie mam.

- Radzę ci dobrze, szkopie – nie wkurwiaj mnie!

- Nie mam dokumentów – powtórzył mężczyzna. Długie kędziory nonszalancko opadały mu na szyję.

- Imię i nazwisko, kurwa.

- Jezus Chrystus.

- Kurwa, Szwabie! – Sierżant Michnik poświecił latarką, żeby przyjrzeć się mężczyźnie. Facet rzeczywiście wyglądał trochę jak Żyd. Miał długiego kinola, mocno zaznaczone kości policzkowe, no i te włosy. Brakowało mu tylko błysku w oczach w kształcie symbolu dolara.

- Masz jakieś szlugi?

- Nie.

- Alkohol?

- Przykro mi.

- Dokąd leziesz?

- Do ludzi – odpowiedział mężczyzna, po czym dodał po chwili wahania: – Mógłby mnie pan podwieźć do miasta? Zamarzam.

Sierżant Michnik zmierzył go przenikliwym spojrzeniem.

- Kurwa, poszukaj sobie taksówki, Szwabie.

I odjechał z piskiem opon, zostawiając faceta na niełaskę losu.

***

Na posterunek wrócił koło dwudziestej drugiej. Otworzył notes. Wypisał jeszcze trzy mandaty na nazwisko żony Starego, jeden za niszczenie mienia publicznego, drugi za obrazę funkcjonariusza, trzeci za ekshibicjonizm.

Po skończonej służbie sierżant Michnik pojechał do domu, rozsiadł się wygodnie w fotelu, zjadł kanapkę z serem i keczupem, a potem zakurzył szluga.

- Kurwa, Szwaby! - przeklął puste ściany.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Tukas · dnia 30.12.2009 09:23 · Czytań: 1294 · Średnia ocena: 3,5 · Komentarzy: 23
Komentarze
SzalonaJulka dnia 30.12.2009 12:43
* "(...)grupkę szczeniaków, która poruszała chodnikiem wzdłuż ulicy." - a to ci silne chłopaki :lol:

* "Z pochodzenia był Żydem, więc nazywał Szwabem każdego, kogo nie lubił. Był Żydem, więc każdego nazywał Szwabem." - po co to drugie zdanie?

* "- Malowałam się, skarbie… Chcę ci się podobać…
- Jak chcesz mi się podobać, to pomaluj sobie dupę, bo na ryj i tak ci się w ogóle nie patrzę.
- Nie podoba ci się moja twarz?"

Mam mieszane uczucia - rozbawiłeś mnie, to prawda, ale niewysokich lotów był ten dowcip...
Rozumiem, że język wynika ze stylizacji, ale nie do końca mnie przekonuje i nie potrafię wytłumaczyć dlaczego. Na razie wstrzymam się z oceną.
Usunięty dnia 30.12.2009 15:11 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
była trzydziestopięcioletnią nimfomanką i wciąż miała niezły tyłek

eno, bez przesady, trzydzestopięciolatki to jeszcze młode kobiety, a to brzmi, jakby jej tyłek był wyjątkiem

Cytat:
Ze Starym poznali się na wytrzeźwiałce.

to ze starym, czy z żoną starego? coś mi tu nie gra

Cytat:
- Kurwa, Szwaby, opróżniać kieszenie!
Z pochodzenia był Żydem, więc nazywał Szwabem każdego, kogo nie lubił. Był Żydem, więc każdego nazywał Szwabem.

po pierwsze: nie od razu skapnęłam się, że to bohater wymawia te słowa, myślałam, że to jeden z nastolatków, po drugie: masz tu powtórkę

Cytat:
Leżeli na tylnim siedzeniu przykryci jego służbowym paltem.

no ja nie wiem, czy tam się da leżeć we dwoje, ale skoro tak uważasz...

Cytat:
- Muszę wystawić ci mandat.
- Za co?
- Przeklinałaś.

:lol: świetne :D

No nie powiem, żeby to było najlepsze, co napisałeś, ale że się uśmiałam, to nie będę marudzić. Jest coś takiego w Twoim sposobie pisania, że wchodzi gładziutko jak po wazelinie, nie ważne, czy piszesz o skrzypiących drzwiach, diabłach czy żonie komendanta. Piszesz tak... Po męsku? Bezpardonowo? Strasznie mi się to podoba.
Tukas dnia 30.12.2009 15:45
@Julka
Innymi słowy - podobało Ci się, ale trochę się tego boisz, że może Ci się podobać taki rynsztokowy humor...;-))
Dzięki za uwagi, naniosłem poprawki.

@Oke
Cytat:
to ze starym, czy z żoną starego? coś mi tu nie gra

To Stary poznał swoją żonę na wytrzeźwiałce. Pozmieniałem nieco, co by to przejrzyściej się-przez-się wynikało. Zakończenie też trochę poprawiłem, bo wpływało na jakąś umoralniającą mieliznę.

Cytat:
masz tu powtórkę

powtórzenie było celowym zabiegiem.


To na pewno najlżejsze, co napisałem.:) Ale ja wciąż muszę próbować nowych rzeczy, w doskonaleniu i odnalezieniu(kolejność dowolna) własnego stylu. Cieszę się, że Ci się podoba.
Dzięki za odwiedziny.
Usunięty dnia 30.12.2009 16:05 Ocena: Bardzo dobre
Sorry. ale z tego zdania za Chiny nie wynika, że to stary poznał swoją żonę na wytrzeźwiałce. I w ogóle dopiero jak wytłumaczyłeś, to zrozumiałam, że tego dziecka to ona nie urodziła Michnikowi :) Zdecydowanie do poprawy.

To powtórzenie jest kompletnie bez sensu.
Tukas dnia 30.12.2009 16:15
Powtórzenie ma sens. Nie ma natomiast sensu się ze mną o to kłócić.;)

Tamten fragment poprawiłem już wcześniej, ale głupi edytor nie zapamiętał korekt. Teraz jest zrozumiale.
Usunięty dnia 30.12.2009 16:19 Ocena: Bardzo dobre
Jak kolejnych pięciu komentatorów też Ci to wytknie, to dalej będziesz uważał, że ma sens?
Tukas dnia 30.12.2009 16:28
Czy jeśli widzisz drzewo, a pięć kolejnych osób powie Ci, że to samolot, to dalej będziesz obstawała przy swoim?
SzalonaJulka dnia 30.12.2009 16:34
Cytat:
Innymi słowy - podobało Ci się, ale trochę się tego boisz, że może Ci się podobać taki rynsztokowy humor...;-))


Nie napisałam, że mi się podobało - napisałam, że mnie rozbawiłeś - ot, pochichotałam...
Rynsztokowy humor jak najbardziej może mi się podobać - ale do pełnokrwistego rynsztoku to tu jeszcze trochę brakuje - nie całkiem przekonuje mnie ta stylizacja.
Usunięty dnia 30.12.2009 16:35 Ocena: Bardzo dobre
Nie, bo ja cały czas podejrzewam, że mogę mieć schizofrenię :bigrazz:

Tukas, ta powtórka jest bez sensu.
Tukas dnia 30.12.2009 16:37
To są dwa zdania, które w podobnych słowach wyrażają dwie różne informacje.

Ale przyjąłem do mojej schizofrenicznej świadomości Twoje stanowisko w tej sprawie.;-)
Usunięty dnia 30.12.2009 16:40 Ocena: Bardzo dobre
To tak ładnie powiedziane, że mam już się nie odzywać, tak? :D
Tukas dnia 30.12.2009 16:44
Możesz jeszcze spróbować przeczytać te dwa zdania kilka razy, zrozumieć, że nie powtarza się w nich jedna informacja, a potem przyznać mi rację, na co ja wspaniałomyślnie odpowiem: "Och, nie ma sprawy, każdemu mogło się zdarzyć takie przeoczenie.";)

Jor czojs, jak mawiają na Zachodzie.;-))
Usunięty dnia 30.12.2009 16:47 Ocena: Bardzo dobre
Nie powtarzają się dwie informacje :bigrazz: Co nie zmienia fakty, ze to wygląda, jakbyś nie mógł się zdecydować, którego zdania użyć.
Matuszewski dnia 30.12.2009 17:18 Ocena: Dobre
Te dwa zdania faktycznie mają inne znaczenie i nie byłyby złe, gdybyś zmodyfikował formę drugiego. A tak - masz dwa razy więc, dwa razy każdego, dwóch Żydów, dwa razy nazywał. Jakoś mi ten zlepek nie podpasował.

A tak nawiasem - mi ten tekst daje jakimś takim amerykańskim superdetektywistycznym klimatem. Ale dialogi mi się podobały;)
Matuszewski dnia 30.12.2009 17:24 Ocena: Dobre
A i jeszcze jedno - raz piszesz "Holocaust", a potem "keczup";) Albo po polsku, albo po angolsku;)
niks dnia 30.12.2009 18:57 Ocena: Przeciętne
A jednak to powtórzenie ma sens i chyba wiem jaki ;p. Chociaż przyznam, że w pierwszym momencie można tego nie zauważyć. W sumie podoba mi się ten 'zlepek' i jak na moje mógłby pozostać taki jaki jest.
Co do całości tekstu... Nie bawi mnie, wydaje mi się zbyt wulgarny. No, ale powiedzmy, że po prostu nie gustuję w takim stylu.
Jack the Nipper dnia 31.12.2009 11:52 Ocena: Bardzo dobre
Całkiem niezłe, a ten sierżant to żywcem wyjęty z komisariatu w Sulęcinie. Ubawiłeś mnie, może nie do łez, ale naprawdę fajny kawałek. Chociaz z drugiej strony ja sie smieję, a to wszystko jest strasznie prawdopodobne...

Cytat:
Z pochodzenia był Żydem, więc nazywał Szwabem każdego, kogo nie lubił. Był Żydem, więc każdego nazywał Szwabem.


Ty antysemito :lol: :lol: :lol:
Usunięty dnia 31.12.2009 21:56 Ocena: Dobre
Cóż... Te jedno słowo, które w każdym dialogu się pojawia, psuje nieco ten tekst. Popraw błędy, dopracuj dialogi, żeby nie ograniczały się do kurwy :p
Tukas dnia 01.01.2010 13:27
Wydaje mi się, że takie było założenie przy stworzeniu postaci sierżanta Michnika, ale wciąż jestem chyba jeszcze pijany, więc nie będę się sprzeczać...
przyroda dnia 01.01.2010 20:44 Ocena: Świetne!
Witaj Tukas...no niezły Żydek...aj waj...hehe...nie dziwię się, że nikogo nie lubi...pieprzony "pies"...nawet swoich...:smilewinkgrin:
Realistyczna postać...i żałosna...wywołałeś banana na gębie...
Pozdrawiam Noworocznie:)
bury_wilk dnia 05.01.2010 11:46 Ocena: Dobre
mocne to :D rynsztokowe, przekolorowane, ale nie powiem, żeby było pozbawione sensu; nie do końca utrafiłeś tym razem w mój gust, zwłaszcza w kwestii formy, ale generalnie tekst mi się podobał :)
CelinaDolorose dnia 20.05.2011 14:05 Ocena: Bardzo dobre
unrEd spodobał mi się na tyle, że postanowiłam zinwigilować resztę twojej twórczości.
No i chyba wsiąknę na dobre...

Cytat:
Z pochodzenia był Żydem, więc nazywał Szwabem każdego, kogo nie lubił. Był Żydem, więc każdego nazywał Szwabem.
- majstersztyk. uśmiałam się jak hiena.

Gość przypomina mi nieco Kapitana Bombę, kapeńkę Kolesia Git.
Przyjemniaczek, nie ma co ;)
Tukas dnia 20.05.2011 17:52
Się nie śmiej, bo niedługo zrobią ze mnie Von Triera i będę non grata.;)

Nie polecam Ci wszystkiego, co wystukałem i tu wrzuciłem. Ale sama będzie lepiej wiedzieć, co jest warte czasu, a co nie.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:28
Najnowszy:emilikaom