Miło się czyta takie komentarze…
Serdecznie dziękuję za poczytanie i tak ciekawą dyskusję. Intrygujące, bo w ogromnej większości linia odbioru biegnie niemal po mojej ścieżce…
Dal – idealnie trafiasz, miotamy się w różne strony, zawsze stają na drodze jakieś „za i przeciw”, masz rację – chociaż wolę odwrotnie „dwa kroki do przodu”, wtedy łatwiej zgodzić się na „jeden do tyłu”.
Julio jaz – tak, drzewa mogą mieć gałęzie i liście, ale też wbrew naturalnym oczekiwaniom – mogą z jakichś powodów ich po prostu „nie mieć”! Przyjmujemy coś za jakiś pewnik, a los nam robi „psikusa” i wszystko przestawia.
Dokładnie tak, jak to ujęła Dal.
Dal – pełna precyzja (ten związek przyczynowo-skutkowy) – robimy coś w określony, prawidłowy i naturalny sposób, mamy prawo oczekiwać zakładanych efektów, a życie (lub ktoś) może te zamierzenia zniweczyć.
tycenak – chyba nie jako zbędne dopowiedzenie, tylko jako dostrzeżony wynik pewnych weryfikacji, właśnie tego sprawdzenia, czy to, co było kiedyś w założeniach – było zrobione dobrze, właśnie „korzeniami do ziemi”. Dzięki za podobanie.
zygfryd2007 – doskonała analiza. Tylko świadomy, dogłębny przegląd tego „wczoraj” może dać właściwą odpowiedź, właśnie jako klucz do całego problemu. Po zanalizowaniu i sprawdzeniu tego „wczoraj” – możemy w pełni określić stan „na dziś”, podjąć odpowiednie kroki, odrzucić „krzywe znaki”, złe twarze i „lewe wskazówki”.
Utwierdzeni w słuszności, że jesteśmy na dobrej drodze i uspokojeni w sumieniu – z radością przyjmujemy to, co piękne i naturalne – np. ulewny, oczyszczający deszcz (na nas i nie tylko).
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam!