No to popatrzymy...
- Paweł trafił
tu przypadkowo. Chciał porozmawiać z kolegą, który miał
teraz próbę sztuki w amatorskim teatrze. - skoro chciał porozmawiać z kolegą, to nie trafił przypadkowo. Ujmij inaczej początek:
- Paweł trafił na spektakl przypadkowo. Chciał porozmawiać z kolegą, który miał próbę sztuki... - wyrzuciłam "teraz" - to słowo nic nie daje, a burzy rytm.
- Nie miał
nic specjalnego do
roboty. Zdziwiło go, że w budynku, który sto lat temu służył zapewne jako wielopiętrowy magazyn, nie zauważył klasycznej, podwyższonej sceny. - "Nie miał specjalnie nic do roboty" (może lepiej, bo tak się zazwyczaj mówi).
- Zdziwiło go... - pomiędzy tymi zdaniami przydałby się jakiś łącznik, coś w rodzaju nawiązania:
- Nie miał specjalnie nic do roboty, lecz gdy usiadł i rozejrzał się, zdziwiło go, że w budynku itd.
- Zaskakujące było też, że wybrali
sobie bardzo oryginalną, awangardową sztukę. - do kosza - nie zapychaj tekstu niepotrzebnymi słowami.
- nie zauważył klasycznej, podwyższonej
sceny. Zaskakujące było też, że wybrali sobie bardzo oryginalną, awangardową sztukę. Akcja bowiem rozgrywała się nie na jednej
scenie, - powtórzenie, przerób pierwszą część - "nie zauważył klasycznego podwyższenia"
- inne wydarzenia mogli co najwyżej słyszeć. - co najwyżej? Powinni byli słyszeć, skoro to sztuka. Dałabym "jedynie słyszeć"
- grając
krótkie scenki przerywane uwagami technicznymi.
Wśród nich zauważył bardzo ładną, młodą kobietę. - wśród scenek zauważył kobietę?
- w pełnych blasku oczach można było dostrzec pierwotną radość życia - co to jest pierwotna radość życia? To znaczy, że istnieje także wtórna? Dałabym "niepohamowaną radość życia"
- Kiedy skończymy kilka scen(,) pójdziemy na górę.
- Trudno powiedzieć(,) z jakiego materiału je wykonano,
- U nasady, na płasko ściętej powierzchni, tkwiły metalowe uchwyty w kształcie kwadratu. - wydaje mi się, że ta informacja jest zupełnie nieistotna, skoro nóg do niczego nie przyczepiano. Spokojnie możesz to usunąć, bo jeżeli nawet dałeś to zdanie, by w końcówce posłużyło do identyfikacji nóg, to czytelnik i tak się domyśli, że to te same, a Weronika rozpozna bez tego.
- Poczuł ciepło w
swoich dłoniach i zauważył, że nogi, które
trzymał wyglądają
jak żywe. - "swoich" do kosza, "które trzyma", "wyglądają na żywe"
- Podniósł wzrok(,) a jej spojrzenie powiedziało
- Miał wrażenie, że skóra(,) której dotykał(,) pachnie jej ciałem.
- Pomyślał, że zażartuje
sobie i połaskotał
jedną nogę od wewnętrznej strony kolana. - przerobiłabym trochę (a "sobie" do kosza"
:
- Postanowił zażartować i połaskotał jedną z nóg od..."
- Zrobił to jeszcze
raz. Tym
razem nie wytrzymała i sięgnęła dłonią(,) by się podrapać. - Zrobił to ponownie (i już nie masz powtórzenia)
-
spojrzeniem, które udawało tylko złość, a naprawdę było słodkim
napomnieniem. - nie rymuj
- Nie znał sztuki, którą ćwiczyli(,) ale podobała mu się
- Czasem uciekał
stąd myślami, znudzony - do kosza
- Akcja nabrała tempa, spoza ogromnej
tarczy zegara wychynęła Weronika i razem z drugim aktorem utworzyli figurę, która na tle tejże
tarczy wskazywała - "utworzyli figurę, która na jej tle" - tarcza była w pierwszej części zdania, więc nie musisz powtarzać
- Poczuł się trochę zmęczony, przecież był tu już prawie trzy godziny. - sugerowałabym zmianę drugiej części zdania. (Poczuł się już trochę zmęczony prawie trzygodzinnym spektaklem - coś w tym sensie)
- Nie wyglądały już
tak żywo, czuł ich twardość a kolor zmienił się z naturalnego na ciemniejszy. - niezręczne:
- Nie wyglądały już tak naturalnie, czuł ich twardość(,) a kolor zmienił się na ciemniejszy.
- Nikt się nie poruszył(,) bo ta chwila przeznaczona była dla niej.
Dlaczego przerwała? Zapomniała swojej kwestii? Podążył za jej wzrokiem. - podkreślenie jest, moim zdaniem niepotrzebne, zaburza rytm.
- Para nóg była już tylko
rekwizytami, i to w nie najlepszym stanie. - "rekwizytem", bo para nóg.
- Pokryta zgniłozieloną farbą powierzchnia przypominała - a gdybyś zmienił szyk zdania? Powierzchnia pokryta zgniłozieloną farbą...
- Uniosła powoli głowę(,)a jej głos znowu (za)brzmiał czysto i melodyjnie.
- Nogi wyglądały teraz tak samo zwyczajnie(,) jak w pierwszej chwili, kiedy je zobaczył. Już nie był pewien(,) czy nie uległ złudzeniu. - w zdaniach porównawczych złożonych daje się przecinek przed "jak"
- zakochałem? – (U)śmiechnął się, żeby - dałabym tu z dużej litery
- Może chciałabym, żeby tak było(,) ale niestety nie jest. Właśnie po to przydał się ten magiczny rekwizyt. Używam go, żeby być pewną(,) czy to jest właśnie to(,) czego szukam.
- Cieszyły cię
jak byłam blisko, ale
jak tylko znikałam z twoich oczu - ale gdy tylko znikałam
- tylko wzrok(,) a to nie wróży dobrze uczuciom.
- Odszedł, a ona została w cichym zamyśleniu. - a może być głośne zamyślenie?
- „Być może to(,) czego szukam, nie istnieje” – pomyślała.
- Kilka miesięcy później Weronika straciła jednak serce dla zawodowego aktora, - niezręczne, sugeruję prościej:
- Kilka miesięcy później Weronika zakochała się jednak w zawodowym aktorze,
- Zanim jednak to się stało(,) wystawili po raz ostatni
tę sztukę. - ową sztukę
- Przedstawienie bardzo się podobało i zebrało gromkie owacje. - zwracaj uwagę na rymy "stało/podobało/zebrało", zmień:
- Przedstawienie było bardzo udane i...
- Nie bił braw po jakiejś błyskotliwej kwestii, - sugeruję:
- Nie bił braw po błyskotliwych kwestiach,
- ten rekwizyt, który(,) jak wiem, został wykonany na pani obraz i podobieństwo? – (W)skazał na stojący w kącie model nóg.
- Dziękuję – powiedział i zawahał się przez chwilę(.) – Czy mogę panią zaprosić
- Właściwie to śpieszę się trochę...()ale, czemu nie? - () spacja
- bawiło ją jak jego oczy lśniły w przytłumionym świetle baru, kiedy opowiadał - może prościej?
- bawiło ją lśnienie jego oczu w przytłumionym świetle baru, kiedy...
-
kiedy opowiadał o swej teatralnej pasji. Na pytania odpowiadała jednak krótko. Śpieszyła się na pożegnalne
spotkanie ze znajomymi.
Kiedy dostrzegł, jak ukradkiem spojrzała na zegarek, podziękował za
spotkanie i podniósł z krzesła
„jej nogi”. - daj "gdy" za pierwsze "kiedy" i uprość zdanie:
- gdy opowiadał o swej teatralnej pasji. Na pytania odpowiadała jednak krótko. Śpieszyła się na pożegnalne spotkanie ze znajomymi. Kiedy dostrzegł jej ukradkowe spojrzenie na zegarek, podziękował za rozmowę i podniósł z krzesła otrzymany rekwizyt.
- Gdy je zabierał, tylko przez moment żałowała. - Gdy odchodził, tylko...
- Wydały jej się
teraz ładniejsze, niż kiedy stały w kącie, osamotnione. - sugeruję:
- Wydały jej się ładniejsze niż wtedy, gdy stały w kącie, osamotnione.
- Pomyślała jednak, (iż) to dlatego, że wszystko(,) co odchodzi(,) wydaje nam się piękniejsze niż
rzeczywiście było. - niż w rzeczywistości.
- Tylko kiedy dłużej nie występowała, brakowało jej czegoś. Później coraz częściej. - przerobiłabym nieco:
- Lecz gdy miała dłuższe przerwy w występach, brakowało jej czegoś. Później, w miarę upływu czasu, coraz częściej.
- Jednak była szczęśliwa, bo przecież posiadała
tak wiele. Tak wiele, że czasem - wiem, że powtórzenie celowe, ale można to zrobić lepiej - "posiadała naprawdę wiele. Tak wiele..."
- Jakby wszystkie role, które grała(,) nie potrafiły ich wchłonąć.
- dostrzegali, że parę zmarszczek tylko uszlachetniały jej rysy(,) nadając głębię obliczu, - parę zmarszczek tylko uszlachetniło jej rysy, nadając
- którzy potrafią/które wciąż które wciąż jaśniało blaskiem najpiękniejszych oczu. - "wciąż jaśniejącemu blaskiem pięknych oczu"
- rąk, dłoni, nóg(,) w przeróżnych pozach i gestach,
dla niej wydawały się czasem mówić więcej niż słowa. - "jej wydawały się czasem mówić..."
- Scenograf był szczupłym mężczyzną w bliżej nie dającym się odgadnąć wieku. - uprość "w bliżej nieokreślonym wieku"
- z zakłopotaniem(,) ale i wdzięcznością
- Ożywił się,
kiedy poznał, że zainteresowanie - "gdy zrozumiał, że..."
- Wenus i innych kobiet(,) jakie zostały namalowane
-
Potem wziąłem się za rzeźby. Poświęciłem na to mnóstwo czasu(,) aby
potem pokazać je w pozach - Później wziąłem się za...
- A wie pani(,) gdzie znalazłem najpiękniejsze nogi?
- Dwie wyrzeźbione oddzielne nogi. - oddzielnie
-
miały kolor i fakturę ludzkiej skóry.
Miało się
wrażenie obcowania z realnością przekraczającą najbardziej fantastyczne
wyobrażenie. - powt. (Odnosiło się wrażenie... z realizmem przekraczającym najbardziej fantastyczną wyobraźnię)
- Ma pan
ich zdjęcie?
- Owszem, zrobiłem
ich wiele.
- Nie
tylko wygląd mówił o tym, ale wskazywały na to chociażby, ręcznie wykonane metalowe kwadraty mocowań na ich końcach.
Tylko że trzydzieści lat - usuń pierwsze zdanie, nie jest potrzebne.
- W gardle poczuła nagle suchość. - nagłą suchość
- Słowa, które rodziły jej myśli(,) nie układały się w zdania.
- „Tylko ten(,) kto kocha moją duszę, kto kocha mnie prawdziwie...” (-) (P)róbowała przypomnieć sobie swoje stare zaklęcie, ale już nie potrafiła. Tylko
taki ktoś mógł uczynić je właśnie
takimi. - to zdanie ostatnie usuń, niepotrzebne dopowiedzenie.
- Czy ich właściciel mówił(,) skąd je ma?
- „Jeżeli miłość
jest tak wielka jak człowiek, starzeje się razem z nim, więdnie powoli i umierają razem. Jeżeli miłość
jest większa niż człowiek,
jest wtedy wieczna i piękna jak to Requiem”. - zamień któreś "jest" na "bywa" (sugeruję "bywa wtedy wieczna..."
- „Jak to możliwe?” – pomyślała. (-) „Tylko raz zamknęłam oczy i zacisnęłam wargi, żeby stracić marzenia i prawdę, w którą
- Dwie, a może
lepiej powiedzieć, tylko dwie łzy spłynęły po policzkach - usuń (Dwie, a może tylko dwie łzy...)
No to możesz się zacząć ubierać po mojej rozbierance.
Ostatnia korekta - to szlif. Usuwa się niepotrzebne słowa czy zdania, szuka powtórzeń, dopracowuje styl i rytm...
Ciekawe, jak długo będziesz poprawiał, skoro mnie to zajęło ponad dwie godziny...
Pozdrawiam i mam nadzieję, że coś z tego jednak wyniesiesz.