"Szkarłatny płatek i biały" XIX wiek na miarę naszych czasów - hippiegirl
Publicystyka » Recenzje » "Szkarłatny płatek i biały" XIX wiek na miarę naszych czasów
A A A
platek.jpgAutor: Faber Michel
Tytuł oryginalny: The Crimson Petal and the White
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura współczesna zagraniczna
Forma: powieść


„Szkarłatny płatek i biały” – tytuł intrygujący, niespotykany. Michel Faber – na pierwszy rzut oka nie wiadomo czy to kobieta, czy mężczyzna. Później jednak łatwo to poznać po stylu pisania. Jest to jeden z prężnie działających pisarzy średniego pokolenia. Urodził się w Holandii, następnie przeniósł do Australii, aż w końcu osiadł w Szkocji. W 1999 roku zadebiutował zbiorem opowiadań "Some Rain Must Fall". Okładka samej książki niezbyt zachęcająca, ale mówią, żeby nie osądzać po grzbiecie. Zresztą, zależy od wydawcy. Grubość bardziej odpowiednia dla epopei narodowej, ale i ta zdaje się być nieco mniejszych gabarytów. Niewielka czcionka i, co gorsza – brak obrazków!

Jeśli to zraziło Cię przed sięgnięciem po tę książkę, to albo przeżyłeś chwilowe zamroczenie, albo nie możesz nazywać się prawdziwym miłośnikiem dobrej literatury. Każdy szanujący się entuzjasta powieści dziewiętnastowiecznej, powinien posiadać w swoich zbiorach „Szkarłatny płatek i biały”, autorstwa Michela Faber’a, wydany po raz pierwszy w 2002 roku.

Pisarz nakreśla czytelnikowi obraz wiktoriańskiego Londynu, ukazując realia tamtych czasów tak dobitnie i dokładnie, że dosłownie możemy ich dotknąć. Faber nakreślił osiemset stron książki, która od początku do końca zdaje się być przemyślana, z uwzględnieniem każdego detalu. Jest to ważne, gdy autor przenosi akcję swej powieści o ponad wiek do tyłu. Za każdą z kartek powieści czai się nie tylko realizm, ale niekiedy wręcz turpizm ziejący ze swych trzewi literackim odorem. Powieść została okrzyknięta najlepszą dziewiętnastowieczną historią napisaną w dwudziestym wieku. I nie bez powodu. „Szkarłatny płatek i biały” stanowi niezwykłą kompilację różnych charakterów pojawiających się w książce. Poznajemy młodą prostytutkę Sugar, o nieprzeciętnej inteligencji i odwrotnie proporcjonalnej urodzie. Kobieta nie boi się wyzwań, nie tylko tych łóżkowych, o czym przekonujemy się po zagłębieniu w lekturze. Zostaje ona utrzymanką bogatego Williama Rackhama – romantycznego dandysa, który szybko ulega presji otoczenia i zamienia się w rekina finansowego. Jego żona przedstawia obraz idealnej, dystyngowanej damy tamtych czasów w krzywym zwierciadle.

Zatapiając się w świecie dickensowskiej Anglii, w życie codzienne w willi Rackhamów doznajemy swoistego niepokoju połączonego z nieopisanym zaciekawieniem, które może odczuć tylko i wyłącznie czytelnik rozmiłowany w literaturze z najwyższej półki, z poczuciem humoru o zabarwieniu szaro – burym. Chwilami czułam się jak podglądacz, który skrada się tuż za filarem, chowa się pod stołem czy zasłoną. Mamy nieprzeparte wrażenie, że gdzieś za rogiem sterczy wścibski nos służącej Rackhamów. W innych momentach natomiast, gromadzi się w człowieku niepojęta agresja wobec niektórych postaci. Autor zwraca się do czytelnika w sposób dość konfidencjonalny już na samym początku powieści, co może zwiastować tylko akcję pełną intryg, seksu, ale i brudu i powierzchowności, która jest dominującą cechą kilku bohaterów. Bywa, że opisy zawarte w tej książce są tak rzeczywiste i lepkie, jak przemoczone ubranie, które czujemy na własnej skórze. Zdecydowanie nie polecam tej książki wszystkim tym osobom, których luźne wspomnienia literackie nawiązują do „psa, który jeździł koleją”. To nie jest powieść dla czytelników ceniących sobie estetykę i czystość uczuć ponad wszystko. Ci zaś, którzy poszukują w książce jasno określonego bohatera – dobrego lub złego również przeżyją rozczarowanie. Brak tu patosu i dostojności, jaką często, zupełnie bezzasadnie przypisujemy obrazowi XIX- wiecznej Anglii znanej z powieści Dickensa, Bronte i po części Austen czy też innych autorów. Jest to bowiem książką pełnokrwista i szczera do bólu. Tylko dla niegrzecznych czytelników.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
hippiegirl · dnia 23.02.2010 22:10 · Czytań: 2316 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 7
Komentarze
BarbaraCygan dnia 24.02.2010 01:38 Ocena: Świetne!
Opasłość owej książki nie winna zniechęcać, bo dla mnie, choć z kręceniem nosa fakt, do tego podchodziłam, tak po kilkunastu stronach już nie żałowałam podjęcia się i śledzenia owej historii.
Miladora dnia 24.02.2010 14:37 Ocena: Bardzo dobre
Jak dla mnie trochę za mało danych w recenzji.
Lubię wiedzieć bowiem, z jakim pisarzem mam do czynienia - kim jest i z jakiego kręgu się wywodzi. A także, co już napisał.

- Michel Faber – na pierwszy rzut oka nie wiadomo czy to kobieta, czy mężczyzna.
Michel to męskie imię - żeńska odmiana to Michelle. Imiona francuskie w zasadzie, ale niczego to nie przesądza, bo jak się okazuje, pisarz urodził się w Holandii, choć nazwisko Faber jest nazwiskiem spotykanym raczej w Niemczech (pochodzi od łac. kowal). Jest pisarzem australijskim, mieszkającym obecnie w Szkocji.

- i, co gorsza – brak obrazków! - nie rozumiem tej uwagi. Czyżby każda książka musiała posiadać ilustracje? Od tego są komiksy.

- miałeś wybitnego lenia, - niezręczne, to nie jest język recenzji

- Faber popełnił osiemset stron książki - niezręczne, najwyżej sugeruję to słowo w cudzysłowie

- Sugar, o nieprzeciętnej inteligencji i odwrotnie proporcjonalnej urodzie. - tzn. że była nieprzeciętnie brzydka? Jako prostytutka nie miałaby wówczas wielkich szans na bycie utrzymanką bogatego człowieka.

Według mnie wprowadzenie do recenzji słabe.
Potem jest coraz lepiej, piszesz płynnie i ciekawie.
Ale czytelnik - miłośnik literatury XIX-wiecznej zna również wiele innych pozycji, nie tylko książki Dickensa, sióstr Bronte czy Jane Austen.
O tych czasach pisali także współcześni pisarze - przykładem może być chociażby "Kochanica Francuza" Johna Fowlesa.
Recenzja zaciekawia, chociaż żeby dowiedzieć się czegoś więcej, musiałam sięgnąć po inne teksty źródłowe. A więc w moim przypadku nie dostarczyła potrzebnych do całkowitego zainteresowania mnie danych.
Oceniam jednak na "dobry" - jest dobrze i bez błędów napisana. ;)

Pozdrawiam i życzę następnych na tym poziomie. ;)
hippiegirl dnia 24.02.2010 17:00
cóż, dziekuję za opinie. Co zaś dotyczy uwag zgłoszonych przez Miladora - oczywiście, jak najbardziej sie z nimi zgadzam - człowiek nie zawsze jest w stanie podejść krytycznie do tego co napisał. Pewne elementy tej recenzji są jednak bardziej zrozumiałe, w momencie gdy sięgnie się po książkę.
Miladora dnia 24.02.2010 17:36 Ocena: Bardzo dobre
Hippie - recenzja jest bardzo ładnie napisana. ;)
Gdyby wprowadzenie było na miarę reszty, moja ocena byłaby wyższa, nie ulega wątpliwości.
Proponuję, żebyś przemyślała wstęp i poprawiła go. Możesz to łatwo zrobić, wchodząc na funkcję "edytuj" pod tekstem (musisz być zalogowana).
To nie jest żaden wstyd. ;)
Ja wielokrotnie poprawiam swoje teksty, sugerując się uwagami komentatorów. Dzięki temu tekst zyskuje, a przecież o to chodzi.
Recenzja bierze udział w konkursie, więc to też ma swoją wagę. Lepszy tekst osiąga lepszą ocenę, to wiadomo.
Poza tym, ja mam zwyczaj podnoszenia swoich ocen w miarę jak tekst zostaje dopracowany. ;)
I jest mi także miło z tego względu, że Twoja recenzja nie straszy literówkami, złym szykiem zdań i innymi błędami, bo zdarza się, że teksty roją się nawet od ortografów.
Pozdrawiam serdecznie.
:D
PS. Bardzo chętnie sięgnę po tę książkę. ;)
hippiegirl dnia 25.02.2010 08:38
Miladora :) z pewnością nie wstydzę się swoich błędów. Każdy je popełnia i uważam, Twoje wskazówki za cenne :)
P.S. wiem gdzie się poprawia tekst ;d Życzę miłego dnia i mam nadzieję ujrzeć jeszcze Twoje komentarze, pod moimi "dziełami" :)
Miladora dnia 28.02.2010 11:44 Ocena: Bardzo dobre
Jest lepiej, chociaż wprowadzeniu brakuje jeszcze tej płynności i lekkości późniejszego tekstu. ;)

Ciekawa jestem, czy Sugar rzeczywiście miała urodę odwrotnie proporcjonalną do swojej nieprzeciętnej inteligencji...? ;)

A co do okładki, to mnie się osobiście podoba. Jest intrygująca. :D

Hippcia - masz wyżej, ale z minusem... ;)
Indianeczka dnia 13.04.2010 21:31 Ocena: Dobre
Ok. Tekst po drobnych korektach całkiem przystępny.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty