nadal nie przepadam za nawiasami w wierszach. gdyby napisać

czułość
przeciekła przez palce
martwe
tracą na szczelności

tekst według mnie stanie sie wyrazisty i szyska nieco na ekspresji

ale - z nawiasem czy bez jest to bardzo dobry wiersz

Druga strofa mogłaby być dla mnie oddzielną miniaturą i to genialną. Całość intrygująca; przemyślałabym jedynie tytuł bo podajesz nim kawę na ławę. Piąteczka. Pozdrawiam.

Dzięki za odwiedzinki
Esia, druga strofa była oddzielna, ale wydawała mi się zbyt samotna. Tytuł miał za zadanie jedynie zdystansować mnie od peela.
Pantofelki, nie spotkałam się z przeciekaniem przez palce w takim kontekście
Pozdrawiam

No toś mi dokopał tą większością wierszy... raz, że powielam, dwa, że nie znam wielu wierszy z tym motywem w takim kontekście

dziękuję Pokuś zawsze zaskakuje mnie odbiór moich wierszyków - też chciałabym tu zobaczyć choć skrawek romantyzmu

Oj, Arkady, a ja Cię cały czas tak samo lubię

Nie mam pojęcia, za diabła, jak to interpretować. Podchodzę ze wszystkich stron, jak pies do jeża. Mózg mi paruje, coś tam iskrzy, powstają obrazy ulotne... Ale procesy myślowe zachodzą, więc tekst spełnia misję.
Zresztą - za samo piękno słów, za pocałunek, który utonął w przedwczoraj - należy się "świetnie".

PS.
Zaniedbałem ostatnio twoją księgarenkę, Szalona. A tu takie cudeńka...