Cytat:
Destro momentalnie padł na ziemię i rozłożył podnóżek swojego M249.
Proponuję: Destro natychmiast padł na ziemię rozkładając podnóżek M249.
Cytat:
Chwilę później pruł z potężnego karabinu w kierunku okna.
Pruć to można na harley’u w kierunku zachodzącego słońca. Może lepiej: Chwilę później lufa potężnego karabinu pluła kulami w okno.
Cytat:
Pod naporem takich argumentów, ostrzał przeciwnika momentalnie ucichł
Momentalnie. Wyciąć wykasować, nie zastępować nawet. A jeśli już to słowem: wkrótce, niezwłocznie, natychmiast, ale na Boga, nie momentalnie! Chłopie, czytałeś jakąś powieść z tym słowem? Nie wspomnę już o tym, że dwa zdania wcześniej użyłeś już tego nieszczęsnego słowa.
Cytat:
Suggs wyskoczył zza murku i korzystając z osłony podbiegł pod ścianę budynku, mijając po drodze ciała swoich kolegów.
Koledzy byli martwi czy tylko minął ich ciała przytulone do ściany? Nieważne zresztą. Jeśli akcja ma być szybka, zdania muszą być krótkie. Zobacz.
***
- Destro! Ognia! – wrzasnął sierżant Suggs. Destro natychmiast padł. Rozłożył podnóżek karabinu. Chwilę później lufa już pluła kulami. Ostrzał z okna ucichł od razu. Sierżant pod osłoną ognia podbiegł pod ścianę. Po drodze minął dwa ciała. Więc Gonzales i Speeder nie mieli szczęścia. Spojrzał na kryjącego się za murem Destro.
- Przeładowuję – rzekł przez radio.
Wróg znów odtworzył ogień. Suggs zdziwił się, że tak ciężki ostrzał nie wymusił zmiany pozycji nieprzyjaciela. To jednak ułatwiało tylko zadanie. Granat ogłuszający powinien rozwiązać problem. Sierżant wyszarpnął zawleczkę i posłał niespodziankę wrogowi. Przytłumiony huk, krótki błysk i długa cisza oznaczały, że się udała. Upewniwszy się, że faktycznie tak jest, poprawił chwyt karabinu i ustawił się przy wejściu do chaty.
- Wchodzę – rzucił.
***
Dalej widzę, że jest kompletna tragedia. Wybacz stary, ale nie wierzę jak 14 kolesi z tego portalu mogło dać ci ocenę bardzo dobrą 2 nawet celująca! Chryste co za kłamcy! Nie bierz tego do siebie, ale trzykrotnie użyłeś słowa momentalnie, w tekście liczącym 580 wyrazów! Naprawdę nie chcę być upierdliwy, ale zważ, że to dla twojego dobra.
Cytat:
Sierżant potężnym kopnięciem otworzył, a właściwie roztrzaskał, drzwi wejściowe.
To otworzył czy roztrzaskał? Nie można napisać inaczej?
Sierżant potężnym kopniakiem otworzył drzwi.
A jak już bardzo chcesz to: Sierżant potężnym kopniakiem otworzył drzwi, przy okazji całkowicie je roztrzaskując. Albo nawet: Sierżant potężnym kopniakiem otworzył drzwi, które upadły roztrzaskane.
Cytat:
Wskoczył do środka i rozpętał prawdziwe piekło
Do środka huraganu, do środka ziemi, do środka tłumu? Do jakiego środka? Przecież to jest katastrofa a nie opowiadanie! Sierżant otworzył drzwi potężnym kopniakiem. Roztrzaskując drewno wbiegł do wnętrza chaty. Chwilę później rozpętał tam piekło.
Ok. Odpuszczam. Mam nadzieję, że to widzisz. Nie będę pisał o tym, co chciałeś w opowiadaniu opisać czy przekazać czytelnikowi, bo masz ewidentne braki warsztatowe. Na twoją obronę przemawia fakt, że w kwestii dialogów jest całkiem nieźle. Są chyba twoją o wiele mocniejszą stroną niż opisy. Unikaj ich, zatem jak ognia albo popraw się. I jak jesteś dialogowcem to korzystaj z tego, jak możesz, bo przyspieszają one akcje i są o wiele lepszym pomysłem, na przekazanie jakiejś informacji czytelnikowi. Nie wierzysz? To czytaj.
- Ognia! – Suggs wrzasnął, na co Destro natychmiast upadł. – Czemu jeszcze nie strzelasz? – niepokoił się sierżant.
– Jestem gotów. Gdzie mam strzelać? – usłyszał po chwili. Głos Destro uspokoił sierżanta.
– Celuj w okno – szepnął.
Chwilę później lufa karabinu plunęła kulami natychmiast uciszając nieprzyjaciela w oknie.
– Destro, osłaniaj mnie – rzucił do przyjaciela – podbiegnę do ściany.
– Biegnij!
Sierżant rzucił się pod ścianę, mijając martwego Gonzalesa i Speedera. Stojąc przy murze spojrzał na Destro. W radio usłyszał.
- Przeładowuję.
Więc?
Nie licz, że będę ci lizał d*** jak twoi portalowi kumple. W kwestii opisów jest katastrofa i pewnie sam teraz to widzisz. Każdy popełnia błędy. Dobrze, jeśli ktoś zawraca na to uwagę (bardzo sobie to cenię), bo nie zawsze wszystko można wyłapać samodzielnie. Ale jak ktoś będzie chwalił cię za coś takiego jak to, co przeczytałem to bracie daleko nie zajedziesz. Mam nadzieję, że się, nie obrazisz i docenisz pracę, jaką włożyłeś w uświadomienie ci, że musisz jeszcze dużo pisać, pisać, pisać i pisać. A jak skończysz to kreślić, i pisać od nowa.
Powodzenia!