Żołnierz - sirmicho
Proza » Miniatura » Żołnierz
A A A
- Destro! Ogień zaporowy! - sierżant Suggs wydał rozkaz, chowając się przed kulami wroga. Destro padł na ziemię i rozłożył podnóżek swojego M249. Chwilę później pruł z potężnego karabinu w kierunku okna. Pod naporem takich argumentów, ostrzał przeciwnika momentalnie ucichł. Suggs wyskoczył zza murku i korzystając z osłony podbiegł pod ścianę budynku, mijając po drodze ciała swoich kolegów. Kapral Gonzales oraz Speeder nie mieli tyle szczęścia co on. Długa seria w końcu dobiegła końca. Sierżant spojrzał w kierunku Destro, który właśnie chował się za murkiem.
- Przeładowuję - zakomunikował żołnierz przez radio.
Chwilę potem rozległy się strzały wroga. Suggsa zdziwił fakt, że przeciwnik nie zmienił pozycji przy tak ciężkim ostrzale. Nie zamartwiał się jednak, bo to, że wróg pozostał na swoim stanowisku, znacznie ułatwiało zadanie. Dobył granatu ogłuszającego, wyciągnął energicznie zawleczkę i posłał niespodziankę przez okno, prosto do wroga. Rozległ się głuchy huk, któremu towarzyszył krótki błysk. Suggs poprawił chwyt na karabinie, ustawił się przy wejściu do chaty i poinformował kompana przez radio, że wchodzi do środka.

Sierżant potężnym kopnięciem otworzył, a właściwie roztrzaskał, drzwi wejściowe. Wskoczył do środka i rozpętał prawdziwe piekło. W ułamku sekundy namierzył trzech przeciwników, którzy na ślepo wodzili lufami swoich karabinów. Mieli problemy z utrzymaniem równowagi, więc cel był o wiele łatwiejszy do ustrzelenia. Bez mierzenia sierżant posłał krótką serię w kierunku owiniętego czerwoną arafatką bojownika. Kule poszarpały jego bluzę, wyrzucając w powietrze kawałki materiału. Lufa M4A1 przeniosła się następnie w kierunku drugiego nieprzyjaciela, który ogłuszony granatem walczył o to, by ustać na nogach. Kolejna seria posadziła go definitywnie na potłuczonych kaflach podłogi. Został już tylko jeden, ostatni. Cel znajdował się pod ścianą, dalej niż poprzednie dwa. Co najgorsze, zdawał się być bardziej przytomny niż jego koledzy chwilę przed pożegnaniem tego świata. Pewnie trzymał broń i celował mniej więcej w stronę Suggsa. Nie było czasu na błąd. Sierżant przykucnął, a następnie przekoziołkował w prawo. Terrorysta w tym samym czasie otworzył ogień. Na ścianie, przed którą sekundę temu znajdował się amerykański żołnierz, powstał szereg nierównomiernych dziur. Suggs przyłożył karabin do oka, wyrównał oddech i szepnął:
- Giń, śmierdzielu.
Oddał pojedynczy strzał. Prosto w czoło wroga. Ten, osuwając się bezwładnie po ścianie, posłał jeszcze ostatnią serię, lokując wszystkie pociski w suficie. Po tym jak opadł tynk, zapadła kompletna cisza. Bitwa zakończona.

Pięć sekund później czwórka żołnierzy była znowu razem. Zwycięski Suggs, partnerujący mu przed chwilą Destro oraz polegli w poprzedniej potyczce Speeder i Gonzales.
- Wow - zaczął Destro. - To było niesamowite.
- Nie ma o czym gadać - odpowiedział Suggs z nutką arogancji w głosie. - Normalka.
- Nie pierdol - wtrącił Speeder. - Odjebałeś im niezłą masakrę.
- Zajebiste - skwitował Gonzales.

Tak, to prawda. Suggs wiedział o tym, że był najlepszy. Najszybszy, najcelniej strzelający i do tego obdarowany zmysłem taktycznym. Prawdziwy dowódca, idealny żołnierz. Nie znał strachu i potrafił radzić sobie w ekstremalnych sytuacjach. Nieraz udowadniał swoje męstwo na polu walki. W drużynie czy samodzielnie, to on zawsze był zwycięski. Nic i nikt nie mogło go powstrzymać.

- Taki żołnierz to skarb - dodał Destro.
- Sorry, chłopaki - Suggs niespodziewanie przerwał tę falę zachwytów. - Matka mnie woła.
- Co? Teraz?
- Zaraz wracam.
<13:34 Sgt_Suggs wychodzi z gry>

<13:46 Sgt_Suggs dołącza do gry>

- No, dobrze, że jesteś - radośnie przywitał kolegę Speeder. - Bez ciebie łoili nam dupy.
- Speeder - zaczął Suggs - twoja stara jest lekarzem, co nie?
- Taaa... - odpowiedział zmieszany.
- Zagadaj z nią, ok?
- Co się stało?
- Właśnie dostałem, kurwa, wezwanie do WKU.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
sirmicho · dnia 16.03.2010 08:16 · Czytań: 1482 · Średnia ocena: 3,79 · Komentarzy: 35
Komentarze
Tukas dnia 16.03.2010 08:43 Ocena: Bardzo dobre
;-)

Już myślałem, że po prostu za dużo naoglądałeś się "Kompani braci", a tu jednak CS. Pointa mnie zabiła.

Uwagę mam jedną. Pewnie będzie to zwykłe czepialstwo, ale takie słówka jak np. "definitywnie" (posadziła go na potłuczonych kaflach podłogi), czy "lokując" (kule w suficie) niezbyt mi pasują do klimatu tekstu. Chyba że chciałeś wczuć się w role niepewnego wlasnej inteligencji nastolatka, który używa wyuzdanego słownictwa dla podkreślenia nie-wiadomo-czego. Wtedy jak najbardziej.
gresud dnia 16.03.2010 08:44 Ocena: Bardzo dobre
Całkiem niezłe,chociaż z początku myślałem, że powielasz jakąś grę-strzelankę. Pointa zaskakująca.
Ps. Informacja dla Suggsa: Strach przed WKU całkiem niepotrzebny - pobór przymusowy zniesiony. ;)
Szuirad dnia 16.03.2010 08:52 Ocena: Bardzo dobre
Dobra końcówka:)
Teraz mamy też już inne czasy WKU już nie straszy i trend jakby się odwrócił, co nie zmienia faktu, że czytało się dobrze.
Zgrzytnęło mi sformułowanie "ustrzelić" - jakoś nie bardzo tu pasuje

Jako, ze z interpunkcji jestem raczej marny (ale czynnie staram sie to zmienić) - mam watpliwości, czy nie zgubileś tu dwóch przecinków . Po "i" i "osłony"
"Pod naporem takich argumentów, ostrzał przeciwnika momentalnie ucichł. Suggs wyskoczył zza murka i korzystając z osłony podbiegł pod ścianę budynku, mijając po drodze ciała swoich kolegów.

Trochę nie pasują mi tu wtrącane symbole broni. Na początku trocho razi "bohaterskość" Suggsa, ale w końcówce się wyjaśnia
Izolda dnia 16.03.2010 09:27 Ocena: Bardzo dobre
Izolda do męskiej strzelaninki wpisuje się tylko, by zaznaczyć, że prześlizgnęła się przez tekst jak dupozjazdem po stromej górce (bo tak jedzie się szybciej niż na sankach, wiesz?) i na końcu nabiła sobie guza ze śmiechu.

PS. Miło, że Cię odkorkowało.:D
Usunięty dnia 16.03.2010 10:22 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
przed pożegnaniem z tym światem

zgrabniej by mi brzmiało "przed pożegnaniem tego świata"

Heh, wiedziałam :D

Nawet udało mi się zrozumieć ten tekst. Przynajmniej tak mi się wydaje... Ale czytałam bardzo powoli :) Jak na tak nudny ( :bigrazz: ) temat wyszło Ci całkiem fajnie :)
sirmicho dnia 16.03.2010 10:51
Dziękuję wszystkim za przychylne przyjęcie i ocenę.

@Tukas
Inspiracją była akurat inna gra (bo inny zestaw broni), ale ten sam gatunek.
Co takie wyuzdanego jest w słowach "definitywnie" i "lokując", bo przyznam szczerze, że tego zarzutu nie kapuję.

@gresud
Jak wpadłem na ten pomysł, a było to dawno temu tylko jakoś za spisanie nie mogłem się zabrać, to mógł trząść portkami przed WKU.

@Szuirad
podejrzewam, że możesz mieć rację z tymi przecinkami. Muszę się nad tym zastanowić (czyt. poczekać na potwierdzenie kogoś kto interpunkcję zna lepiej od nas)

@Izolda
dupozjazdy są szybkie, ale czasem bolesne, jeśli droga wyboista. Sorry za guza. Też się cieszę, że się odkorkowałem.

@Oke
Masz rację, później wprowadzę tę poprawkę. Moje teksty raczej nie są trudne do zakapowania, więc nie dziwi mnie, że zakapowałaś. Strzelanie nie jest nudne:)
Usunięty dnia 16.03.2010 11:05 Ocena: Bardzo dobre
Oczywiście, że jest nudne... W Tekkena byś pograł, to są emocje, a nie strzał w główkę i po kolesiu...

No może trudne do zakapowania nie jest, ale jest dużo akcji i dużo trudnych słów, typu ogień zaporowy, M249, M4A1... Też byś się musiał zastanawiać, gdybym ja pisała o mulinach, tamborkach i kanwach :)
Usunięty dnia 16.03.2010 11:08 Ocena: Świetne!
Przybyłem, przeczytałem, oceniłem.
Bardzki dnia 16.03.2010 11:29 Ocena: Świetne!
Bardzo dobrze poprowadzony dynamiczny tekst. Doskonale opisujesz ruch. Bardzo dobre zakończenie (choć jak w komentarzach powyżej nieco spóźnione). Proporcje zachowane. Szybko, celnie i na temat. Świetnie
Miladora dnia 16.03.2010 11:36 Ocena: Bardzo dobre
Sirmisiu - zaczęłam czytać i myślę: - Kaplica, Micho odwalił literacką niskobudżetówkę, może lepiej odejść...? :D
Ale zostałam, bo jakoś tak wypadało. ;)

Znalazłam natomiast na tym pobojowisku parę odłamków:
- chowając się/rzucił się - wpada na siebie

- wyskoczył zza murka - jeżeli zza muru, to także zza murku
- chował się za murkiem. - trochę dużo chowania i tych murków

- wróg pozostał na swoich stanowiskach, - na swoim stanowisku

- Dobył granat - wydobył granat, dobył granatu (jest różnica)

- do ustrzelenia. Bez mierzenia - rym się robi

- I będzie po wszystkim, przynajmniej na razie. - jako część narracji nie pasuje. Pasuje jako myśl sierżanta.

- Giń(,) śmierdzielu. - gdyby to była autentyczna scena, nie byłoby czasu na takie słowa

- Nie znał strachu przed nikim - "przed nikim" jest niepotrzebne, lepiej brzmi bez tego dopowiedzenia

Sirmiś - gdybyś coś takiego napisał na serio, też bym Ci złoiła dupę. :D
Jeżeli miałeś na celu oddanie poprzez sceny walki mentalności tych chłopaków, to udało Ci się świetnie.
Udało Ci się także mnie zaskoczyć, co przyjęłam z westchnieniem ulgi.
No i rozbawiłeś mnie na koniec.
Dla Ciebie solidne bdb, a ja zwiewam przed tymi "żołnierzami"... ;)
Elwira dnia 16.03.2010 11:48 Ocena: Dobre
Cytat:
zaporowy! - sierżant Suggs wyda


to, co po myślniku nie jest kontynuacją wypowiedzi, tylko czystą narracją, zatem zaczynamy zdanie wielką literą

Cytat:
chowając się przed kulami wroga. Destro momentalnie rzucił się


Cytat:
zakomunikował żołnierz przez radio.

nie bardzo się znam na tych broniach i technologii, ale posiadanie przez niego radia jest dziwne, ono chyba powinno być na bazie, a nie tak, że każdy ma... I sierżant i żołnierze... to nie telefon komórkowy!

Cytat:
Terrorysta w tym samym czasie otworzył ogień.


terrorysta? no nie, jakoś mi to nie pasuje, ostatecznie to tylko żołnierz odpierający atak
Cytat:
Tak, to prawda. Suggs wiedział o tym, że był najlepszy. Najszybszy, najcelniej strzelający i do tego obdarowany zmysłem taktycznym.

zrobiłabym z tego jedno zdanie, taki podział jest sztuczny nieco...

Cytat:
Nie raz udowadniał swoje męstwo

nieraz

Zdecydowanie nie moje klimaty. Ok, napisane dobrze, pointa zabawna, ale jakoś nie zachwyciło. Na pocieszenie dodam, że nikt nigdy nie napisał tekstu, który spodoba się każdemu.
Pozdrawiam.
sirmicho dnia 16.03.2010 11:48
@Rey
Przybyłem, zobaczyłem, podziękowałem

@Bardzki
Dzięki.

@Miladora
Nic nie poradzę, że gry często tak wyglądają:)
Dzięki za wyłapanie błędów, bo już mi coś zaczynało nie grać, że żadnych poważnych nie zrobiłem.
Poprzez sceny walki chciałem oddać to, jak one wyglądają w grach komputerowych, zwłaszcza tych do gry sieciowej.
Dziękuję:)
sirmicho dnia 16.03.2010 11:59
@Elwira
O, to podyskutuję, bo akurat się nie zgadzam z częścią Twoich uwag.

Cytat:
to, co po myślniku nie jest kontynuacją wypowiedzi, tylko czystą narracją, zatem zaczynamy zdanie wielką literą

Ale przecież to dialog, a właściwie kwestia jednego z bohaterów.
W skrócie:
- Destro, ogień zaporowy! - wydał rozkaz.
Mylę się?

Cytat:
nie bardzo się znam na tych broniach i technologii, ale posiadanie przez niego radia jest dziwne, ono chyba powinno być na bazie, a nie tak, że każdy ma... I sierżant i żołnierze... to nie telefon komórkowy!

Dwie rzeczy.
To gra komputerowa - słuchawki na uszach ma każdy z graczy.
Poza tym dzisiejsze jednostki specjalne są tak wyposażone, że wszyscy ze sobą mają łączność głosową.

Cytat:
terrorysta? no nie, jakoś mi to nie pasuje, ostatecznie to tylko żołnierz odpierający atak

A czemu nie pasuje? Narracja prowadzona jest z punktu widzenia armii amerykańskiej, a dla amerykańskiego żołnierza to po prostu terrorysta.

Z resztą się zgodzę. Wprowadzę poprawki później.
Rozumiem, że się tekst może nie podobać, nie mam pretensji:) Dzięki za przeczytanie, uwagi i ocenę.
Miladora dnia 16.03.2010 12:08 Ocena: Bardzo dobre
I to Ci się udało, Sirmisiu, to oddanie żałosnej "rzeczywistości" tych gier.
Płaskiej i bezdusznej.
Co do radia, to dziś wojsko ma komunikatory, nie mówiąc o tym, że takie jednostki antyterrorystyczne muszą je mieć. Rozkazów nie wydaje się już, jak dawno temu, krzykiem i podniesieniem szabelki. ;)

Buziak :D
Elwira dnia 16.03.2010 12:25 Ocena: Dobre
Z zapisywaniem dialogów jest właśnie taki problem. Kontynuacja wypowiedzi - małą po myślniku, osobne zdanie - wielką. Tylko u ?Ciebie jest wtrącenie narratora po drugim zdaniu, dlatego traktuję je jak osobne zdanie narracji. Jeśli chcesz przede wszystkim poinformować kto mówi, informacja winna pojawić się wcześniej. (nie wiem, czy dobrze to tłumaczę)

A co do radia, to piszesz wyraźnie "Przez radio" a nie słuchawki. U czorta w grach komputerowych nie ma radia. Chyba, bo szkoda mi na nie czasu.
A jeśli sierżant zechciałby nazwać tamtego żołnierza gwałcicielem, hedonistą, dzieciobójcą, to też by było ok? No chyba obowiązuje jakaś terminologia? Może problem mój polega na tym, że jednak tło słabo nakreśliłeś, a może zwyczajnie nie mój świat. Już napisałam, że ta tematyka jest nie dla mnie...
sirmicho dnia 16.03.2010 12:38
Jeszcze w kwestii radia. Może z tą grą komputerową to za duży przeskok myślowy zrobiłem. Radiem nazywa się sam system przesyłania dźwięków za pomocą fal elektromagnetycznych. Myślę, że takie podręczne urządzenie (słuchawka + mikrofon przymocowane do hełmu) można nazwać właśnie radiem.
bury_wilk dnia 16.03.2010 12:51 Ocena: Bardzo dobre
Nie chce mi się komentarzy czytać, więc może się powtórzę - z góry sorry :)
Tekst fajny, ale nei rewelacyjny. Pomysł, żeby tak poprowadzić akcję, że potem się okazuje, ze to była gra, już gdzieś widziałam, ale to z tym WKU (nawet mimo tego, ze już ta cholera nie straszna) to świetne - doskonale dopełnia tekst i dodaje mu smaczku powodując, że nei jest to tylko zabawny żarcik.
Scena walki, tak pół, na pół. Chwilami ekstra, ale chwilami nadmiernie dokładny opis w mojej opinii zabija dynamizm, a przecież to wszystko działo się bardzo szybko. To trochę jak z filmem, w takiej scenie nie dostrzega się wszystkich szczegółów, chyba, że jest pokazywana w zwolnionym tempie... choć wiem, że jest taki trend, żeby pisać tak właśnie, jak to zrobiłeś - po dłuższym namyśle, mnie się pewnie też tak trafia :p
Pozdrawiam
Usunięty dnia 16.03.2010 14:31 Ocena: Bardzo dobre
Po pierwszych trzech zdaniach chciałam wyjść, ale zerknęłam na koniec i ... warto było! :D bdb

Pozwolisz, że przy tej okazji zadam pytanie ekspertom?
Cytat:
Tak, to prawda. Suggs wiedział o tym, że był najlepszy.
BYŁ, czy JEST? Psiakrew, całe zawodowe życie walczyłam o "cofanie czasowników" w mowie zależnej i następstwie czasów, aż tu nagle w języku ojczystym walczę o zabieg odwrotny. Słusznie?
sirmicho dnia 16.03.2010 14:50
Dzięki za komentarze Bury i Ipiranga. Z tymi czasownikami zawsze mam problem i często mi wytykano skakanie po czasach. Niestety nie zawsze to czuję.

Część poprawek już wprowadziłem.
przyroda dnia 16.03.2010 16:29 Ocena: Bardzo dobre
Witaj Sirmicho...w zasadzie to nie mój klimat...ale przeczytałam do końca...i przyznaję, że mnie "zmyłowałeś"...bo byłam pewna czytając początek...realnej krwawej masakry...Dobry obraz pozostającego tylko w sferze wirtualnej "żołnierza"...

Pozdro!
Banioslaw dnia 16.03.2010 19:44 Ocena: Bardzo dobre
Czytałem to będąc nieco zniesmaczony, ale koniec bardzo pozytywnie mnie zaskoczył :D Zniesmaczenie z powodu, jak się później okazało na szczęście nie, amerykańskiej propagandy w lipnym wydaniu. Podoba mi się:)
Usunięty dnia 16.03.2010 20:55 Ocena: Świetne!
Przybyłem za późno. A chciałem się pokłócić... ;(
Jack the Nipper dnia 16.03.2010 22:22 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Chwilę potem pruł


sugestia: chwile później.

Jeden powie że wojna jest dla twardzieli, drugi, że dla pojebów, trzeci, że dla USA, by mogło zdobyć wiecej ropy, a ja powiem, ze napisałes bardzo dobra miniaturkę.
sirmicho dnia 17.03.2010 07:28
@przyroda, Banioslaw, Jack
Dzięki za przeczytanie i komentarze. Cieszę się, że się podobało:)
andro dnia 17.03.2010 20:51 Ocena: Bardzo dobre
Puenta "niby" ratuje cały tekst. Ale ja czytałem z zaciekawieniem od początku. Może dlatego, że od dziesięciu lat nie gram w strzelanki. Może włączył mi się wyświetlacz super bohatera...
Fajny pomysł, sirmicho, wykonanie też nie od macochy ;)
JaneE dnia 18.03.2010 20:13 Ocena: Bardzo dobre
Jak ja nie cierpię takich gier :upset:

Tekst całkiem fajny. Zakończenie, jak wisienka na torcie, dodała smaku ;)
sirmicho dnia 19.03.2010 07:20
@andro i @Jane
dziękuję
sisey dnia 22.03.2010 10:24 Ocena: Bardzo dobre
Analizę "Żołnierza", pana Sirmicho, można przeprowadzić na wielu płaszczyznach, jednak pozwolę sobie, skupić się na kilku zaledwie aspektach. Po pierwsze, razi dobór imion dokonany przez autora, a przecież mamy tak bogaty język, że aż prosi się, by bohaterski sierżant nosił pseudonim Kmicic, Odrowąż, Janek, czy już bardziej nowocześnie, Żyleta, Dziki, Oke... To nie pomyłka, kobiety też mogą. Niedowiarkom polecam tekst Oke_Mani * i to co zrobiła z pewnym "kolesiem".
Szanowni państwo, powiedzmy sobie szczerze, Suggs kojarzy się wyłącznie z sucks. Równie boleśnie odczuwam brak swojskich Kałasznikowów, które mają długoletnią i piękną drogę bojową. Tak, wiem, w tę broń wyposażono terrorystów - o tempora, o...
Mimo całego skażenia anglosaską terminologią z opowieści przebija zdrowy słowiański, powiem więcej, polski duch. Jakże wdzięcznie, sierżant Suggs wpisuje się w historię krajowego oręża. Wręcz czuję się pokrewieństwo z Emilią Plater (ponoć zginęła będąc dziewicą), Zawiszą Czarnym, czy Gustlikiem. Oto prawdziwy bohater! Uzbrojony jedynie w prymitywną broń o napędzie chemicznym, śmiało staje przed przeważającymi siłami wroga. Co tam staje, on wpada niczym lew między stado kóz i z gracją eliminuje zagrożenie dla demokracji, mając jeszcze czas i siły, by pokazać swoją sprawność akrobatyczną. Wrogowie już w drodze do raju będą rozpamiętywać finezyjną przewrotkę i strzał z przyłożenia. Za plus autorowi należy poczytać, to że po skończonej misji, żaden z żołnierzy nie pali, a nawet, za przeproszeniem, kurwą nie rzuci. Zaiste, jest to wzór godny naśladowania, choć ciut pachnie pewnym herosem w rajstopach, który tak kochał przebierać się w budkach telefonicznych. Tak na marginesie, u nas nie miałby życia. W czasach, gdy święcił największe triumfy, w mojej okolicy istniała jedna budka i jeśli tylko nikt nie urwał słuchawki, to kolejka była niczym tłum na procesji. No chyba, że zamawiałby rozmowę na poczcie...

Nie bez przyczyny odwołuję się do historii. Pan Sirmicho, być może nieświadomie, ukazał nasz wewnętrzny konflikt moralny. W spadku po dwustu latach zaborów, gdzie kwiat naszej młodzieży podlegał brance, co w wersji rosyjskiej oznaczało dwadzieścia pięć lat służby wojskowej gdzieś na Kaukazie, Uralu czy stepach Syberii, pozostał nam silna niechęć do wojska. Przez lata, już po odzyskaniu niepodległości, niejeden młodzieniec w Rzeplitej budził się nocą krzycząc, armia. I tu z całą mocą ujawnia się dychotomia tego zjawiska. Doskonali żołnierz, patrioci, szlachetni, mężni, bezinteresowni (tak, to o nas jako nacji), którzy jednocześnie są przerażeni wizją służby dla kraju. Chciałoby się rzecz, chichot historii. Na szczęście zmiany w ustawodawstwie, powoli odwracają ten trend.
Już tylko mimochodem dorzucę, że trudno mi wyobrazić sobie pododdział stworzony z szacownych portalowiczów, a jednak to właśnie tacy "wymoczkowaci intelektualiści w okularkach" byli siłą napędową niejednej bitwy.

Mała informacja w związku z dyskusją o stosowaniu radia: W latach osiemdziesiątych XX wieku, radiostacja typu R-100 (taka trzydziestokilowa szafka) przypadała w naszej armii na kompanię. W adekwatnym okresie Amerykanie wyposażali już drużynę (6-8 ludzi) w środki łączności (walkie-talkie), o czym nam się nie marzyło nawet.
Współczesna armia nie mogłaby istnieć bez "radia". Oddziały pierwoszoliniowe testują kamery, korzystają ze wsparcia satelitarnego itd. itp. W tym kontekście indywidualne środki łączności nie są niczym niezwykłym. Osobną dziedzinę stanowią metody kompresji sygnału i kodowania transmisji. Odpryski w postaci różnych "AES" są dziś w każdym komputerze...

*http://www.portal-pisarski.pl/readarticle.php?article_id=18340

Sisey (na rozdrożu) B)
sirmicho dnia 23.03.2010 08:19
Dzięki sisey, za analizę tekstu.

Cytat:
Po pierwsze, razi dobór imion dokonany przez autora, a przecież mamy tak bogaty język, że aż prosi się, by bohaterski sierżant nosił pseudonim Kmicic, Odrowąż, Janek, czy już bardziej nowocześnie, Żyleta, Dziki, Oke...

Chyba nie grałeś w żadną grę multiplayer, prawda?

Cytat:
Suggs kojarzy się wyłącznie z sucks.

Kto wie... może właśnie tak miał się kojarzyć, w kontekście puenty?

Cytat:
Równie boleśnie odczuwam brak swojskich Kałasznikowów, które mają długoletnią i piękną drogę bojową. Tak, wiem, w tę broń wyposażono terrorystów

Sam sobie odpowiedziałeś.

Cóż, miło, że dopatrzyłeś się w tym tekście czegoś więcej, dokonałeś analizy polskiego społeczeństwa. Faktycznie, coś w tym jest i skądś bierze się ta niechęć do armii, ale nie wydaje mi się, żeby powodem było akurat to co wymieniłeś. Wg mnie powód jest znacznie prostszy - jesteśmy zbyt wygodni, by uganiać się na poligonie z karabinem.

No i dzięki za uzupełnienie swoim komentarzem dyskusji na temat "radia".

Dzięki za rozbudowany komentarz i ocenę.
Pozdrawiam poetę.

P.S. cóż to za zaszczyt, że poeta zajrzał do mojego skrawka z prozą. Miło mi.
sisey dnia 25.03.2010 09:58 Ocena: Bardzo dobre
Michu, mam nadzieję, że nie potraktowałeś tej analizy poważnie. Mam za sobą etap CS-a i Second Live. Po cichu przyznam się, że wolę jednak miecz i dziewice.
Oczywiście dane o zastosowaniu radia są prawdziwe.

Kiedy dojrzałem tytuł, to nie mogłem się oprzeć by nie zerknąć. Jakieś pokrewieństwo poczułem w związku z ES idzie na wojnę, no i byłem ciekaw co się kryje w tekście. Miłe rozczarowanie żartem, więc i ja pozwoliłem sobie na żartobliwa analizę.

sisey (Miodek) B)
sirmicho dnia 25.03.2010 10:31
@sisey, ja wszystkie komentarze traktuję poważnie, Twój również. CSa i SL też przerabiałem.

Żartobliwie czy poważnie, ale nawet z sensem:)

Obiecuję, że wpadnę do Twojej nowej prozy, ale póki co jestem obłożony robotą i nie mam czasu na czytanie:(
Dolores Haze dnia 06.04.2010 00:37 Ocena: Słabe
Cytat:
Destro momentalnie padł na ziemię i rozłożył podnóżek swojego M249.


Proponuję: Destro natychmiast padł na ziemię rozkładając podnóżek M249.
Cytat:
Chwilę później pruł z potężnego karabinu w kierunku okna.


Pruć to można na harley’u w kierunku zachodzącego słońca. Może lepiej: Chwilę później lufa potężnego karabinu pluła kulami w okno.
Cytat:
Pod naporem takich argumentów, ostrzał przeciwnika momentalnie ucichł


Momentalnie. Wyciąć wykasować, nie zastępować nawet. A jeśli już to słowem: wkrótce, niezwłocznie, natychmiast, ale na Boga, nie momentalnie! Chłopie, czytałeś jakąś powieść z tym słowem? Nie wspomnę już o tym, że dwa zdania wcześniej użyłeś już tego nieszczęsnego słowa.
Cytat:
Suggs wyskoczył zza murku i korzystając z osłony podbiegł pod ścianę budynku, mijając po drodze ciała swoich kolegów.


Koledzy byli martwi czy tylko minął ich ciała przytulone do ściany? Nieważne zresztą. Jeśli akcja ma być szybka, zdania muszą być krótkie. Zobacz.

***
- Destro! Ognia! – wrzasnął sierżant Suggs. Destro natychmiast padł. Rozłożył podnóżek karabinu. Chwilę później lufa już pluła kulami. Ostrzał z okna ucichł od razu. Sierżant pod osłoną ognia podbiegł pod ścianę. Po drodze minął dwa ciała. Więc Gonzales i Speeder nie mieli szczęścia. Spojrzał na kryjącego się za murem Destro.
- Przeładowuję – rzekł przez radio.
Wróg znów odtworzył ogień. Suggs zdziwił się, że tak ciężki ostrzał nie wymusił zmiany pozycji nieprzyjaciela. To jednak ułatwiało tylko zadanie. Granat ogłuszający powinien rozwiązać problem. Sierżant wyszarpnął zawleczkę i posłał niespodziankę wrogowi. Przytłumiony huk, krótki błysk i długa cisza oznaczały, że się udała. Upewniwszy się, że faktycznie tak jest, poprawił chwyt karabinu i ustawił się przy wejściu do chaty.
- Wchodzę – rzucił.

***

Dalej widzę, że jest kompletna tragedia. Wybacz stary, ale nie wierzę jak 14 kolesi z tego portalu mogło dać ci ocenę bardzo dobrą 2 nawet celująca! Chryste co za kłamcy! Nie bierz tego do siebie, ale trzykrotnie użyłeś słowa momentalnie, w tekście liczącym 580 wyrazów! Naprawdę nie chcę być upierdliwy, ale zważ, że to dla twojego dobra.

Cytat:
Sierżant potężnym kopnięciem otworzył, a właściwie roztrzaskał, drzwi wejściowe.


To otworzył czy roztrzaskał? Nie można napisać inaczej?
Sierżant potężnym kopniakiem otworzył drzwi.
A jak już bardzo chcesz to: Sierżant potężnym kopniakiem otworzył drzwi, przy okazji całkowicie je roztrzaskując. Albo nawet: Sierżant potężnym kopniakiem otworzył drzwi, które upadły roztrzaskane.
Cytat:
Wskoczył do środka i rozpętał prawdziwe piekło


Do środka huraganu, do środka ziemi, do środka tłumu? Do jakiego środka? Przecież to jest katastrofa a nie opowiadanie! Sierżant otworzył drzwi potężnym kopniakiem. Roztrzaskując drewno wbiegł do wnętrza chaty. Chwilę później rozpętał tam piekło.

Ok. Odpuszczam. Mam nadzieję, że to widzisz. Nie będę pisał o tym, co chciałeś w opowiadaniu opisać czy przekazać czytelnikowi, bo masz ewidentne braki warsztatowe. Na twoją obronę przemawia fakt, że w kwestii dialogów jest całkiem nieźle. Są chyba twoją o wiele mocniejszą stroną niż opisy. Unikaj ich, zatem jak ognia albo popraw się. I jak jesteś dialogowcem to korzystaj z tego, jak możesz, bo przyspieszają one akcje i są o wiele lepszym pomysłem, na przekazanie jakiejś informacji czytelnikowi. Nie wierzysz? To czytaj.

- Ognia! – Suggs wrzasnął, na co Destro natychmiast upadł. – Czemu jeszcze nie strzelasz? – niepokoił się sierżant.
– Jestem gotów. Gdzie mam strzelać? – usłyszał po chwili. Głos Destro uspokoił sierżanta.
– Celuj w okno – szepnął.
Chwilę później lufa karabinu plunęła kulami natychmiast uciszając nieprzyjaciela w oknie.
– Destro, osłaniaj mnie – rzucił do przyjaciela – podbiegnę do ściany.
– Biegnij!
Sierżant rzucił się pod ścianę, mijając martwego Gonzalesa i Speedera. Stojąc przy murze spojrzał na Destro. W radio usłyszał.
- Przeładowuję.

Więc?

Nie licz, że będę ci lizał d*** jak twoi portalowi kumple. W kwestii opisów jest katastrofa i pewnie sam teraz to widzisz. Każdy popełnia błędy. Dobrze, jeśli ktoś zawraca na to uwagę (bardzo sobie to cenię), bo nie zawsze wszystko można wyłapać samodzielnie. Ale jak ktoś będzie chwalił cię za coś takiego jak to, co przeczytałem to bracie daleko nie zajedziesz. Mam nadzieję, że się, nie obrazisz i docenisz pracę, jaką włożyłeś w uświadomienie ci, że musisz jeszcze dużo pisać, pisać, pisać i pisać. A jak skończysz to kreślić, i pisać od nowa.

Powodzenia!
sirmicho dnia 06.04.2010 07:41
Witaj Dolores.

Dzięki, że wpadłeś i dzięki za rozbudowany komentarz. Oczywiście, że nie mam Ci za złe niczego prócz wzmianki o kumplach. Po to są komentarze, żeby każdy powiedział co czuje. Pozwól, że ustosunkuję się do Twych uwag.

1) Tak, masz rację. Zdecydowanie przegiąłem z użyciem słówka momentalnie.
2) Pruć -> http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=pru%E6&sourceid=Mozilla-search&od=0 (punkt 6)
3) Generalnie z większością uwag się zgadzam, ale
Cytat:
Do środka huraganu, do środka ziemi, do środka tłumu? Do jakiego środka?

No to chyba wynika z sytuacji. Przecież nie wskoczył do środka karabinu.

Co do dialogów. Dzięki. Niestety gdybyś doczytał do końca, to wiedziałbyś dlaczego jest ich tak mało.

Cytat:
Nie licz, że będę ci lizał d***

Nie liczę i nie mam nawet chęci.

Cytat:
jak twoi portalowi kumple

Pozdrawiam wszystkich kumpli, którzy skomentowali mój tekst, Ciebie Dolores też. Witaj w gronie kumpli.

Dzięki za komentarz. Zmiany wprowadzę jak znajdę chwilę czasu.
Skropka dnia 06.08.2010 21:18
ha, ha, ha, końcówka rozbiła bazę :)
Ceceron dnia 22.08.2010 05:28 Ocena: Przeciętne
Hmm... Wyjątkowo (jak na Ciebie) niepłynna narracja, zwłaszcza na początku. Podobny pomysł już gdzieś widziałem, w trochę lepszym wykonaniu (patrz: Sisey), dlatego tylko "przeciętne".
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty