Nie płacz tej nocy - bury_wilk
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Nie płacz tej nocy
A A A
Jej wargi zatańczyły niekontrolowanym drżeniem. Niesforny, jasny kosmyk zakołysał się smutno.
- Nie płacz, mała. Nie płacz tej nocy. Przecież nic się nie zmieniło.
Była twarda. Nie rozryczała się. Broda, co prawda dygotała jak w febrze, a w końcówkach oczu zaszkliła słona wilgoć, ale udało jej się opanować.
- Musisz... Nie, wiem, że nie zrozumiesz. Widzisz, ja chodzę ciemną doliną i niczego się nie lękam... Tak, wiem, to niczego nie wyjaśnia. Odejdę stąd. Odejdę w noc i lepiej by było, żebyśmy się więcej nie spotkali. Lepiej dla ciebie.
Spuściła oczy. Kolejna powodziowa fala żalu alarmowo zbliżyła się do jej powiek. Długie, czarne, lekko podkręcone rzęsy zachwiały się pod ciężarem wzbierającej na nich, perlistej kropli.
- Te słowa nie oznaczają tego, co zwykle. To nie strach przed wzięciem na siebie odpowiedzialności, przed ustatkowaniem. To nie strach, że nie podołam. Boję się o ciebie. Żal byłoby zasuszyć tak piękny kwiat.
Chłodną, delikatną dłonią pogładził jej policzek. Wzdrygnęła się nie czując ciepła tego dotyku, ale mimo wszystko, ta pieszczota była jej miła. Chciała coś powiedzieć, ale położył jej palec na ustach, a po chwili uspokajająco pogłaskał włosy.
- W tej ciemnej dolinie... Ludzie lękają się zła, codzienności, przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Lękają się innych i siebie. Chcą, by Bóg prowadził ich za rękę... Ja, idę sam. Ja, muszę być sam. Dla mnie są tylko wspomnienia i piękne chwile. Dla mnie są przypadkowe spotkania i ostateczne rozłąki.
W smutnych oczach nie znalazł zrozumienia. Była rezygnacja, załamanie, żal, niepewność, trochę gniewu i trochę obrazy. Bardzo chciał jej powiedzieć wprost. Bardzo chciał wierzyć, że powie, a ona to zaakceptuje. Najpierw się przestraszy, potem może zapłacze, ale wreszcie pogodzi się z faktami. Chciał wierzyć, że nie pozwoli mu odejść, że mimo wszystko zechce z nim być na zawsze. Jak na filmach. Tyle, że to bzdurna fikcja. W rzeczywistości, albo by nie uwierzyła, albo uciekłaby z krzykiem, albo zrobiła coś jeszcze głupszego. I co dalej? Zostawić ją w takim stanie, czy zrobić to zwykle?
- Wiem, nie rozumiesz mnie, nie chcesz rozumieć i nie możesz. Wiem. Potrafię przeczytać twoje myśli, a ty, moich nie. Nie mogę ci nawet powiedzieć tych dwóch magicznych słów, które tak bardzo chciałabyś usłyszeć. Które chciałabyś usłyszeć nie oglądając się na konsekwencje...
Uniosła głowę i posłała mu bardzo wymowne spojrzenie. Wolała trwać w przekonaniu, że nie pomyślał o tych dwóch słowach, że są dla niego zbyt doniosłe na tą noc. Wolała bezpodstawną, złudną nadzieję, niż świadomość, że nie usłyszy tego, o czym marzy. Trochę źle go zrozumiała i on to wiedział, ale nie potrafił, lub może po prostu nie próbował wybrnąć z tej sytuacji.
- Tego, że zostaniemy przyjaciółmi, też ci nie powiem. To chyba pojmiesz łatwiej. Po pierwsze, brzmi to zbyt banalnie, po drugie, to nie byłaby prawda. Ja nie mam przyjaciół.
Pomyślał, że teraz mogłaby zaprzeczyć, ale nie zrobiła tego. Milczała i tylko smutnie patrzyła na jego bladą twarz. Coś w nim pękło. Zdenerwował się, machnął ręką. Takie czcze gadanie było bez najmniejszego sensu. Przecież ona nie jest pierwsza, nie jest jedyna, nie jest ostatnia. Może jednak zakończyć wszystko tak jak zawsze? Może dopełnić obraz mrocznego mitu, który już setki lat temu wgryzł się długimi kłami w ludzką podświadomość?... A jednak jej szkoda...
Wstał, obrócił się i gwałtownym krokiem podszedł do drzwi. Wyjdzie i jeszcze tej nocy nasyci swoją naturę w jakiejś przypadkowej uliczce, z przypadkową nieznajomą, z przypadkowym ciałem i krwią....
Nim przekroczył próg, jeszcze raz się obejrzał. Niepotrzebnie. Piękne oczy nie wyrażały właściwie nic, co potrafiłby nazwać. Piękne usta milczały. Piękna pierś powoli i pozornie spokojnie unosiła się i opadała w rytmie oddechu.
Wrócił jednym, błyskawicznym skokiem. Ukucnął przed nią i schwycił z uwielbieniem jej drobne, gładkie dłonie.
- Mogę jeszcze zostać. Jeszcze kilka godzin. Możemy... Jeśli tylko chcesz... Mogę jeszcze kiedyś przyjść... Mogę czasem cię odwiedzać...
Nie zastanawiał się już, jak to jest w filmach, jak to jest naprawdę i jak to się ma do tego, że w ciemnej dolinie ludzie lękają się właśnie jego. Nie próbował zgadywać, czy ona go rozumie, lub, czy choć się domyśla, o czym mówią jego słowa. Wyobraził sobie, że wszystko jednak skończy się pięknie i zada kłam idiotycznej teorii potępienia.
- Musisz już iść r11; powiedziała cicho, tonem, w którym nie dało się rozpoznać emocji...

LCF
05.2006
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
bury_wilk · dnia 15.01.2008 14:07 · Czytań: 1323 · Średnia ocena: 3,5 · Komentarzy: 52
Komentarze
milla dnia 17.01.2008 15:54 Ocena: Dobre
Wilku, po raz kolejny napiszę o bardzo wyrobionym stylu, pięknie budowanych zdaniach. Tekst będzie mi się dobitnie kojarzył z tą łzą wiszącą na rzęsie:). BArdzo piękny fragment.
Ale znów się przyczepię. Test sprawia wrażenie wyrwanego skądź na siłę. Znów obrazek bez wyraźniejszych ram, który sprawia, że tekst nie zostanie na długo w mojej pamięci. TAk naprawdę nie wiem, o czym jest.
Jednak styl ratuje, poprawność też. Cztery.
lina_91 dnia 17.01.2008 15:57 Ocena: Bardzo dobre
Generalnie wlasnie dlatego ja jakos nie moge oceniac tych Twoich tekstow. Sa dobre, ale strrasznie trudno sie je jakos dokladnie ocenia. Podpisuje sie pod milla.
bury_wilk dnia 18.01.2008 07:34
Hm, nie do końca chyba rozumiem, ale ok, dobrze, że choć się odezwałyście :)
Co do wyrwania z ram, to może i to tak wygląda, szczególnie w tym przypadku. To miała być malutka scenka, wyjęta z (ram) czyjegoś życia, dlatego nie zaczyna się jakoś i nie kończy konkretnie. Było coś przed nią, będzie coś po niej, ale tej przeszłości i przyszłości opisywać nie chciałem. Miałem jednak nadzieję, że nawet w takiej formie będzie to czytelne i jasne.
Swoją drogą czasem z czasem :) takie scenki wplatam w coś większego.
Dzięki i pozdrawiam
ginger dnia 22.05.2008 22:32 Ocena: Bardzo dobre
Hmpf... On chyba nie jest człowiekiem, co...?
bury_wilk dnia 22.05.2008 22:37
Zależy, jaką przyjąć definicję człowieka :p
To, kim on jest, choć nie powiedziane wprost, miałem nadzieję, że będzie oczywiste.

Ale sama rozumiesz, jak będziesz stąpać ciemną doliną... :p
ginger dnia 22.05.2008 22:44 Ocena: Bardzo dobre
Ja się na spacery po ciemnej dolinie w najbliższym czasie nie wybieram;)
A ona taka dla niego zimna była...Jakby się jej udzieliła ta jego natura dziwna...
bury_wilk dnia 22.05.2008 22:48
Zimna? Hmmm, tak chyba nie miało być, więc jeśli tak wyszło, to wyszło źle. Ona miała być mieszaniną gorąca i rezygnacji. Jakby była zimna, to po co ta łza na rzęsie jej się trzęsie? Zresztą i on nie miał być zimny, choć jego natura faktycznie chłodnawa i dziwna...
ginger dnia 22.05.2008 22:50 Ocena: Bardzo dobre
No on na końcu poszalał i pokazał drugie oblicze, takie ciutkę cieplejsze. A ostatnie jej zdanie nie wydaje mi się zrezygnowane, tylko zimne... Bo kiedy ja na przykład mówię takie "musisz już iść", to jestem zimna, a nie zrezygnowana...
bury_wilk dnia 22.05.2008 22:54
No ok, skoro tak mówisz, to pewnie wiesz jak :p
Nie jest to najcieplejszy tekst na ziemi, ale moim założeniem było, żeby ten chłód wynikał właśnie z rezygnacji.
ginger dnia 22.05.2008 22:57 Ocena: Bardzo dobre
Może i z rezygnacji... Ale ja odbieram to w ten sposób, że on ją po prostu wkurzył swoim niezdecydowaniem, i postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Jak facet zobaczy, że dziewczyna nie jest na każde jego zawołanie, to robi się milszy, no...
bury_wilk dnia 22.05.2008 23:01
hmmm, przemyślę tą interpretację; pewnie coś jest na rzeczy.

To taki reumatyczny melodramat tylko, jak wszystkie inne moje teksty nie ma podtekstu :p
ginger dnia 22.05.2008 23:02 Ocena: Bardzo dobre
Uhm... Oszust jeden:p
bury_wilk dnia 22.05.2008 23:06
no coś ty? ...
ginger dnia 22.05.2008 23:10 Ocena: Bardzo dobre
Nie ma podtekstów... A nad czym ja się niby teraz głowię...?
bury_wilk dnia 22.05.2008 23:22
:D

a może wkręcam tylko boginkę księżyca, bo szuka drugiego dna tam, gdzie go nie ma? ...

a może...

a może...

no dobra, jakieś tam są, ale skoro ich nie widać, to może tak jest lepiej, żeby uznać, że ich nie ma? A jeśli nie lepiej, to na pewno łatwiej :p
ginger dnia 23.05.2008 00:16 Ocena: Bardzo dobre
Hmpf... No to jest problem... Bo mnie nauczyli, że nie zawsze to, co jest łatwiejsze, jest lepsze... Więc będę się głowić i kombinować, dopóki mi się nie uda;)
bury_wilk dnia 23.05.2008 08:26
Tylko, żeby z tego głowienia myśli Ci się nie zaplątały, bo potem to już tylko szaleństwo... a szkoda by było :)
ginger dnia 23.05.2008 10:25 Ocena: Bardzo dobre
Oh! Ja już dawno jestem poplątana. Ale dobrze mi z tym;) I otoczenie nie bardzo zazwyczaj narzeka...
bury_wilk dnia 23.05.2008 11:06
poplątanie, a pomylenie, to nie to samo...
ginger dnia 23.05.2008 11:18 Ocena: Bardzo dobre
Hmpf... Nom... Pomylona chyba nie jestem... Ale to tylko moja subiektywna ocena:D
bury_wilk dnia 23.05.2008 11:26
trzeba by wynająć jakąś komisję, to by może to ustaliła :D
ginger dnia 23.05.2008 11:31 Ocena: Bardzo dobre
Na razie mi wystarczy, że moje najbliższe otoczenie z tym problemów nie ma;) A komisja jeszcze byłaby stronnicza i co wtedy...? Wyszłoby, że niepoczytalna jestem... A to przykre by było...
bury_wilk dnia 23.05.2008 11:37
No tak, mogłoby się zdarzyć, że komisja by tak stwierdziła...
ginger dnia 23.05.2008 11:39 Ocena: Bardzo dobre
Właśnie... A wtedy ludzie przestaliby mnie lubić. I byłabym bardzo samotna...
bury_wilk dnia 23.05.2008 11:42
O kurcze... wiesz, o tym nie pomyślałem :p
ginger dnia 23.05.2008 11:49 Ocena: Bardzo dobre
Śmiej się ze mnie śmiej... Śmiech to zdrowie...:p
bury_wilk dnia 23.05.2008 12:00
Nie mogę się tak zbyt otwarcie śmiać, bo wtedy ludzie widzą moje kły :p
ginger dnia 23.05.2008 12:42 Ocena: Bardzo dobre
Eee... Przez internet nie widać:p
bury_wilk dnia 23.05.2008 12:53
A wiadomo?...
ginger dnia 23.05.2008 12:57 Ocena: Bardzo dobre
No ja Ci mówię, że póki co nie widzę...;)
bury_wilk dnia 23.05.2008 13:07
Ty może nie, ale nigdy nie wiadomo, kto śledzi tą paplaninę...
ginger dnia 23.05.2008 13:10 Ocena: Bardzo dobre
Myślisz, że sledzi ją ktoś, kto czytając widzi Twoje miny srogie...?
bury_wilk dnia 23.05.2008 13:12
A diabli wiedzą...
Choć akurat diabłowi to na nic taka wiedza nie jest potrzebna...
ginger dnia 23.05.2008 13:15 Ocena: Bardzo dobre
On nie potrzebuje do tego internetu...:D
bury_wilk dnia 23.05.2008 13:21
pewnie nie... jak tylko widzi te kły, to wieje, aż się kurzy...
ginger dnia 23.05.2008 13:55 Ocena: Bardzo dobre
Więc mówisz, że jesteś straszniejszy od samego diabła... Hmpf...
bury_wilk dnia 23.05.2008 14:21
No ba :D
Jaga dnia 12.11.2008 00:27 Ocena: Dobre
Ksiądz? Szczerze powiedziawszy w ogóle nie wzrusza mnie ta historia. Coś miedzy nimi było i może jeszcze będzie, ale jakie to ma znaczenie skoro nie utożsamiłam się ani z bohaterką, ani z bohaterem i do obojga mam stosunek obojętny? Dobrze sięe czyta, ale nic poza tym:( Na plus jest to, że zakończenie dopisze czas;-)
bury_wilk dnia 12.11.2008 21:25
Wszystko rozumiem i przyjmuję z pokorą, że tekst nie trafia, ale, za przeproszeniem, za diabła nie wiem, o co Waćpannie chodzi z tym księdzem?
gabstone dnia 21.11.2008 00:32 Ocena: Bardzo dobre
Właśnie, jaki ksiądz??Przecież ewidentnie widać, że to w kompletnie inną stronę idzie. Dla mnie to opo jest jest bardzo wyraźne (takie dziwne zakończenie związku, kiedy wiadomo, że co by się nie zrobiło, to i tak dalej już nic nie ma). Może ciut dziwnie opowiedziane, bo nie wiadomo jak się to zaczęło i jak się skończy(chociaż...)ale wnioski są tak oczywiste, że nie warto tłumaczyć . Jeśli ktoś nie zrozumiał, to znaczy, że .... nie zrozumiał.
bury_wilk dnia 21.11.2008 08:09
"kiedy wiadomo, że co by się nie zrobiło, to i tak dalej już nic nie ma" - no wreszcie Kalliope się wywnętrzniła troszeczkę... ;)
Ja wiem, czy dziwnie? Naprawdę zawsze wszytsko musi być wiadomo od "a" dp "z"? Nie moze być tylko fragment od "s" do "w"?
dzięki :)
gabstone dnia 06.01.2009 11:14 Ocena: Bardzo dobre
No co się znów czepiasz?:) Wolisz komentarz w stylu: och, ach podobało mi się?:) I wcale nie wymagam, żeby było od a do z. Może być nawet od b do f, jeśli tak będzie napisane.
bury_wilk dnia 06.01.2009 11:43
wcale się nie czepiałem... tym razem :D
i dobrze wiesz, że nie wolę takiego komentarza, jak proponujesz, więc mi tu nie odwracaj kota ogonem :)
Usunięty dnia 27.12.2009 13:25 Ocena: Dobre
Cytat:
Dla mnie są przypadkowe spotkania i ostateczne rozłąki.

Bardzo mi się podoba to zdanie.

Buras, to jest tekst godny emopiętnastolatki :) Jest wampir, jest rozstanie, jest rozdarcie, są emocje :) Gdybym nie widziała Twojego podpisu, w życiu bym nie uwierzyła, że to Twój tekst :)
bury_wilk dnia 27.12.2009 15:16
:D he, w sumie, to dobrze, że czasem piszę "inaczej" choć nie do końca wiem, czy podoba mi sie opcja emopiętnastki :D
Usunięty dnia 27.12.2009 15:21 Ocena: Dobre
Jeszcze odnośnie innych komentarzy: nie zgadzam się, że którakolwiek z postaci jest zimna, bo obydwie są bardzo "gorące" i nie zgadzam się z Gabstone, że "i tak dalej już nic nie ma", bo według mnie, tutaj problem polega właśnie na tym, że dalej coś mogło być.
bury_wilk dnia 27.12.2009 15:27
Oke, and wcześniejsi, bo to miało być coś, co czasem bardzo lubię, czyli jedność przeciwieństw, jednocześnie zimno i gorąco - na przykład.
A co do tego "potem", to nic nie powiem :)
Usunięty dnia 27.12.2009 15:34 Ocena: Dobre
Jedność przeciwieństw? Raczej poza. Rozdźwięk pomiędzy tym, co się czuje, a co można pokazać, żeby się nie zdradzić.

O "potem" nie musisz nic mówić, ja wiem swoje :)
bury_wilk dnia 27.12.2009 15:35
napisałbym "okeprawda" :D ale to by sugerowało, że moje zdanie jest inne, a ja nie chcę nic sugerować :)
Usunięty dnia 27.12.2009 15:38 Ocena: Dobre
Dupa blada, dobrze wiesz, że mam rację :bigrazz:
bury_wilk dnia 27.12.2009 16:38
dobrze wiem... ale co wiem, to nie powiem :p
Usunięty dnia 27.12.2009 16:50 Ocena: Dobre
Może i tak będzie dla wszystkich lepiej :]
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty