Nadrabiam zaległości...
- ułożony z kamieni krąg wyznaczający miejsce do rozpalania ognisk - skoro "krąg", a nie kręgi, to "do rozpalania ogniska".
- Nie wyobrażam sobie(,) żebyśmy nadal codziennie się nie widywali.
- Oj! Widzę, że piwko już szumi. – Próbowała żartować, - sugeruję:
- Oj! Widzę, że piwko już szumi – spróbowała zażartować,
- krzew Tarniny rosnący tuż obok. - tarniny
- Zastygła bez ruchu, gdy wśród - w bezruchu
- Wydawało się, że dokładnie wie(,) w jakim celu przeczołgał się
- była przyniesionej na ognisko
kiełbasy.
- Biedny psiak – z autentycznym żalem w głosie szepnęła Agata. – Pewnie głodny – dodała, przesuwając stopą papierowy talerzyk z kawałkiem
kiełbasy.
Pies natychmiast ruszył w stronę podarowanego prezentu. Jednym kłapnięciem pożarł
kiełbaskę, oblizując się po niej starannie.
- Ida
wzdrygała się(,)czując jak zimny - wzdrygnęła się
- gdy nawoływanie powtórzyło się(,) żołądek zrobił
- Astor!()Astor! – Tym razem - spacja ()
- Ostrowski, do cholery, bierz stąd tego kundla(!) – krzyknął gniewnie.
- Chłopak(,) którego zobaczyli, mógł być
- po czym(,) nie czekając na odpowiedź(,) ruszył w kierunku psa.
- Co ci strzeliło do łba(?) – szepnął, pochylając się
- Astor, choć nie wydawał się
być specjalnie zadowolony, bez ociągania poszedł za swoim panem, który zniknął za krzewami tak samo szybko(,) jak się pojawił. - usuń "być"
- Rozmowny to on nie by
ł. – Agata pierwsza przerwała ciszę. – Znasz go(,) Rafał? - bez kropki
- Przywołany do odpowiedzi chłopak, - brzmi sztucznie
- Taka
odpowiedź wyraźnie
niesatysfakcjonowana Agaty. - powt. (było powyżej)
- obrzydzeniem(,) wskazując na widoczne w oddali familoki. – Naprawdę nie mam pojęcia(,) po co mój stary
- Idiota! – wrzasnęła(,) cofając się o kilka kroków.
- Tomczo – zwrócił
się do chłopaka siedzącego na jednej z ławek. – Chyba powinieneś zająć
się swoją panną, bo wyraźnie jej
się nudzi.
- Podniósł do ust butelkę z piwem,
zrobił duży łyk, - wypił
- wpatrzona w miejsce(,) gdzie przed chwilą zniknął pies
- Ognisko przygasa – szepnęła(,) usiłując odgonić myśli, które z(e) wszystkich sił
- Powróciła(,) co prawda(,) do rzeczywistości, ale jakaś część nadal pozostawała o te kilka chwil w tyle. Usiadła na stojącej najbliżej ognia ławeczce, pocierając dziwnie zmarznięte ramiona, nieprzytomnym wzrokiem błądziła po tym(,) co działo się wokół niej.
- całowała się namiętnie(,) zupełnie nie zwracając uwagi na widownię.
- że przez chwilę, dosłownie ułamek sekundy(,) patrzy na nią.
- Osłonięta mrokiem twarz, nadal pozostaje nieodkryta - bez przecinka
- Około północy, miała już dość - bez przecinka
- Upicie się na umór, było dla niej - bez przecinka
- Była pewna, (że) ku ogólnej
uczesze pozostałych, chłopak wyląduje wkrótce na trawniku. - uciesze
- z nieodgadnionym wyrazem twarzy, wpatrywała się - bez przecinka
- Acer, czy aksówka? – Agata ziewnęła - bez przecinka
- Rozmawiając z „halo taxi”(,) kątem oka zerkała na Rafała.
- która nawet teraz, w środku nocy(,) okazała się zbędna.
- Odetchnęła(,) dopiero gdy znalazły się na ścieżce
- bordowe dachówki, na spadzistym dachu. - bez przecinka
- Kilka razy taksówką(,) gdy Rafał nie mógł jej odwieźć,
- wypatrywać jakiegokolwiek ruchu, w zaciemnionych oknach - bez przecinka
- Okropne miejsce – szepnęła(,) obracając się do Agaty. – Strasznie smutne – dodała, z ulgą patrząc(,) jak kierowca skręca na główną ulic
ę, prowadzącą do osiedla - bez przecinka
- wyraźnie nie była w humorze. - była nie w humorze
- Puszczając mimo uszu ciętą uwagę(,) zaczęła wskazywać
- nie musiała nawet spoglądać na wyświetlacz(,) aby wiedzieć kto dzwoni.
Miejscami trochę sztywno, Jane. Pobaw się jeszcze w stylistyczne dopracowanie. Pod koniec całkiem ładny klimat udało Ci się namalować.
Ogólnie dobre...
Buziak.