Niewolnica z sąsiedztwa - Izolda
Publicystyka » Recenzje » Niewolnica z sąsiedztwa
A A A
Autor: Aneta Rzepka
Tytuł: Tohańska branka
Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Data wydania: 2010
Kategoria: Literatura piękna


Tohańska branka autorstwa Anety Rzepki jest tym rodzajem baśni, z jakich nie chcemy wyrastać. Zawiera w odpowiednich proporcjach wszystkie niezbędne przyprawy: walkę dobra ze złem, miłość, przygodę i szczyptę magii.
Uwodzi niewinnością spojrzenia i gładkością języka. Książkę czyta się lekko i szybko wciąga w fabułę. Kto nie zatracił jeszcze wewnętrznego dziecka, które marzy o tym, by szczęśliwe zakończenia były nagrodą dla ponoszących trudy bohaterów, będzie usatysfakcjonowany rozwojem akcji, a niewolnica, czyli branka sąsiedniego kraju, mocno wedrze się w jego uczucia.

Konwencja baśni fantasy, przynosząca nam oryginalne imiona i nowe narody, nieznane wierzenia i rytuały, dodaje uroku całej historii, powodując tym łatwiejsze oderwanie się od rzeczywistości. Zagadka, jaka towarzyszy nam przez cały czas, by na końcu potwierdzić lub obalić nieśmiałe domysły, dodaje pikanterii i trzyma w lekkim napięciu.

Autorka precyzyjnie odmalowuje dylematy młodzieńczego życia, które, choć ubrane w fantastyczne szaty, nie odbiegają od współczesnych przeżyć nastolatków. Wchodzenie w dorosłe życie, dające możliwość poczucia smaku odpowiedzialności, umiejętność identyfikowania swoich uczuć, walka ze słabościami - to tylko niektóre z problemów adolescencji, jakimi zajmuje się powieść. Należy do tego dodać jeszcze aspekty socjalizacji, przeciwko której buntują się młodzi bohaterowie.

Wrażliwy czytelnik, dzięki konstrukcji narracyjnej, ma niebywałą szansę empatycznie połączyć się z bohaterami. Poczuć targające nimi emocje i lepiej zrozumieć to, co spotyka nas wszystkich na progu dojrzałości. Niejednokrotnie odetchnie z ulgą myśląc: „Nie jestem osamotniony, takie uczucia są możliwe i jest w ludzkiej mocy sobie z nimi poradzić”.
Są w powieści momenty chwytające za gardło i dostarczające głębokich wzruszeń, są i te, które dają możliwość głębszej refleksji.
Dobre kobiety i szlachetni mężczyźni są podstawą do identyfikowania się z kreślonym światem i okazją do czerpania bogatych wzorców ludzkich zachowań.
Niewątpliwie najhojniej została wyposażona główna bohaterka, jej motywy postępowania dopracowano z najwyższą starannością, pozwalając czytelnikowi ulec złudzeniu, że Odylia jest kimś, kogo zna na wskroś, dzięki czemu staje się mu bliska.

Książka trafi najmocniej do nastoletniego czytelnika, ale swoją uniwersalnością może z powodzeniem zagościć w sercach wszystkich kochających czar baśni. Bogactwo szczegółów, stworzone z charakterystyczną, kobiecą umiejętnością ozdabiania i uprzytulniania rzeczywistości, zachwyci wszystkich spragnionych ciepła i specyficznego książkowego klimatu. Nawet doza brutalności nie niszczy tego nastoju, któremu poddajemy się już od pierwszych stron lektury.

Mimo że nie należę do grona wiernych czytelników gatunku fantasy, powieść Tohańska branka ujęła mnie prostotą przekazu i klasycznym rysem baśniowym. Dodatkowo psychologiczne walory książki pozwoliły mi smakować to, co w literaturze lubię najbardziej - zagłębianie się w ludzką psychikę i przeżywanie dylematów wyboru, jakimi związany zostaje bohater. Z przyjemnością odkryłam, że wciąż cieszą mnie bajki dla dorosłych, wzruszam się, ulegając ich czarowi z niezmienioną siłą.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Izolda · dnia 26.05.2010 21:17 · Czytań: 1366 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 13
Komentarze
Miladora dnia 27.05.2010 02:43 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo dobra recenzja, Izoldko.
Ale i tak się doczepię. ;)

Tytuł mógłby być lepszy, bo chociaż zderzenie słów "niewolnica" i "sąsiedztwo" brzmi dość intrygująco, to w sumie za bardzo kojarzy się z kiczem "Niewolnicy Isaury" w postaci sąsiadki z naprzeciwka. ;)
Sugerowałabym zmienić na (może?) jakiś bardziej subtelny.

- Zawiera w odpowiednich proporcjach wszystkie niezbędne przyprawy: - to nie zupa ;) Może raczej "elementy"?

- Uwodzi niewinnością spojrzenia i gładkością języka. Książkę czyta się lekko i szybko wciąga w fabułę. Kto nie zatracił jeszcze w sobie spojrzenia dziecka,

- a niewolnica(,) czyli branka sąsiedzkiego kraju(,) - sąsiedniego, sąsiadującego

- Dobre kobiety i szlachetni mężczyźni są podstawą do zidentyfikowania się z kreślonym światem - dałabym jednak "identyfikowania się"

- ludzkiego postępowania.
Niewątpliwie najhojniej została wyposażona główna bohaterka, której motywy postępowania

- że Odylia jest kimś, kogo zna na wskroś i dzięki temu staje się mu bliska. - ostatnia część zdania jest trochę niezręczna, dałabym:
- że Odylia jest kimś, kogo zna na wskroś, dzięki czemu staje mu się bliska.

Nadużywasz trochę słowa "który, którego itp" poza tym - i to w zasadzie koniec czepiania. ;)

Przyznaję, że recenzja może zachęcić do przeczytania książki sympatyków tego rodzaju fantasy. Jest bardzo dobrze i z wyczuciem napisana. Wprowadza w książkę, lecz na szczęście nie ujawnia wszystkiego, choć daje do zrozumienia, że można spodziewać się happy endu. Tyle, że ja po prostu nie gustuję w tej akurat dziedzinie literatury.
Wolę science fiction, nie fantasy. A jeżeli baśnie, to te dobre, stare, również polskie.
Chociaż... przepraszam, jest pewna książka fantasy, którą uwielbiam - "Bracia Lwie Serce" Astrid Lindgren. :D

Bdb z plusem na wstępie i góralskim buziakiem. ;)
Wasinka dnia 27.05.2010 09:35
Wrażliwość, delikatność, subtelność - to emanuje z Twojej recenzji, Izoldo, choć czy słowo "recenzja" kojarzy się z takimi uczuciami w sposobie pisania? Chyba nie za bardzo. A mnie okropniaście odpowiada! Piszesz miękko, czuć, że wydobycie słów na zewnątrz nie sprawia Ci trudności. A to wszystko, wraz z podaną w sam raz treścią, zachęca do sięgnięcia po książkę, o której opowiadasz.
Zgadzam się z sugestiami Miladorki, poza jedną - myślę o "przyprawach". Jeśli chodzi o mnie - zwróciłam na to uwagę, lecz z aprobującym pokiwaniem łepetyną swoją :) Sam tytuł także nie razi mnie aż tak bardzo.
Pozdrawiam :)
Izolda dnia 27.05.2010 17:31
Milakoso, pokłony za sugestie, uwzględniłam większość, dziękuję za wszystkie.
Skoro na końcu napisałam, że smakowałam oraz szczypta magii jest w książce, to i przyprawom daj, miłościwa, w tej mojej zupie popływać.;)
Tytuł wymyśliłam naprędce, bo wklejając tekst w okienko, olśniło mnie, że go nie mam. Na razie nic innego (zwłaszcza subtelniejszego) mi nie przychodzi do głowy.

Wasinko, Twój komentarz jest stworzony dokładnie tak, jak opisujesz moją recenzjową zupkę – z iście wysublimowanymi przyprawami.:)

Dziękuję Wam, zwłaszcza, żem zaskoczona.:rol:
Elwira dnia 27.05.2010 19:54
Cóż, ocenić mi tę recenzję trudno, z przyczyn wiadomych :) Jest mi jednak bardzo miło, że powieść spotkała się z takim odbiorem. I to nie jest jakieś tam "miło", ono niesie ze sobą naprawdę duże emocje, bo po przeczytaniu miałam łzy w oczach, a ostatnimi czasy skłonna do wzruszeń nie jestem.
Dlatego bardzo dziękuję za tę rzeczoną recenzję i chęć pochylenia się nad tekstem.
Wasinka dnia 28.05.2010 22:50
Dawno, dawno temu żyła sobie pszenicznowłosa księżniczka Mimo. W odległym królestwie mieszkał natomiast dorodny młodzieniec o wdzięcznym imieniu Że. O jego istnieniu piękne i zamożne dziewczę wiedziało od lat kilkunastu, kiedy to po raz pierwszy ujrzeli się podczas pojedynku na kopie najprzedniejszego rycerstwa w radosnym kraju zwanym Interpunkcja. Ich serca zapałały wówczas wzajemnym afektem i odtąd spotykali się każdej wiosny i jesieni. Jednak król Ortograf wzburzył się ogromnie, słysząc o tajemnych schadzkach. Wysyłał córkę wciąż w inne kraje, by doliny i wartkie potoki odzielały urodziwych kochanków. Za każdym jednak razem Że odnajdował piękną Mimo, by kochać ją nadal bezkresną siłą swej miłości. Lecz pewnej zdradzieckiej nocy przebiegły król Ortograf posłał okrutnego kanclerza Przecinka, by ten raz na zawsze zakończył knąbrną miłość dwojga oblubieńców. Stanął między nimi z bezwzględną śmiałością, dzierżąc wrogi miecz śmierci. Nie wiedział, iż zakochany młodzieniec zdolny jest do czynów wielkich. Chwycił zdradliwego sługę za gardło, rzucając w zimne fale oceanu. Przecinek zaginął bez śladu.
Od tego chwalebnego dnia nic już nie rozdziela słodkich kochanków, a Mimo i Że stoją obok siebie w dozgonnej miłości. Biada temu, kto stanie między nimi!
;) ;) ;)

Izoldo droga: "mimo że" (ostatni akapit).
Pozdrawiam :)
sirmicho dnia 28.05.2010 23:00
Recenzja Izoldy dobra, ale komentarz z bajką Wasinki jeszcze lepszy :)
Darksio dnia 28.05.2010 23:21
Tu przychylę się do opinii Sirmiego. Recenzja porządna, dobrze napisana. Ale komentarz Wasinki rewelacja. Ach gdybym miał parę lat mniej... no i chociaż maturę...;)
Izolda dnia 29.05.2010 10:03
Wasinko - takich bajek na wyjątkowe przypadki mogłabyś napisać więcej, bo jak widać bardzo się z Panią Interpunkcją lubicie. Ja chętnie skorzystam.:)

Miło, chłopaki, że wpadliście, ale wybaczcie, herbatkę poda Wasinka:D
Wasinka dnia 29.05.2010 10:38
Herbatka sama się podaje :) w Wybaczam sobie :) Ja, co najwyżej, mogę poczęstować słonecznikiem :D
Dzięki, chłopaki ;)
Pozdrawiam Wszystkich :D

PS
Podobne historie miłosne przeżyli też "zwłaszcza że", "podczas gdy", "jako że", "tym bardziej że" itd. (zdarza się, że trzeba je przedzielić przecinkiem, ale to już inna historia...)
Szuirad dnia 31.05.2010 13:17
Witaj
Pamietam Odylię z fragmentów, które przeczytalem na PP, więc skażony już tę wiedzą troche inaczej odbieram recenzję. Wiem o wydaniu z innego, bezposredniego źródła (tu ukłony dla Autorki :)), ale muszę przyznać, że dopiero teraz spojrzałem na opowieść jako na całą komletną historię. Sam niezbyt często sięgam po fantasy (kiedyś było inaczej) jednak po tej recenzji zacząłem się zastanawiać nad podsunieciem ksiązki córkom, a przy okazji sam z przyjemnością sie zapoznam.
A to swiadczy, ze recenzja jest zachęcajaca a z drugiej strony nie chce mi się wierzyć, że książka nie ma słabszych (nie mówię słabych ;) ) stron.
Pozdrawiam Autorki i książki i recenzji
Izolda dnia 31.05.2010 14:25
Dziękuję, Szuirad, za wizytę.:)
Odpowiem tak: to jest recenzja pozytywna, wystarczająco się czepiam w komentarzach, recenzję piszę bez minusów, a co!
Pozdrawiam
Elwira dnia 31.05.2010 19:37
Szuirad, każda książka ma słabsze strony. :) Nie oszukujmy się, trudno zachować taki sam poziom przez prawie 200 stron. Tym bardziej, jeśli wiemy, że jedne partie tekstu idą topornie, a inne płyną niemal same, do celu.
A co do publikowanych fragmentów... trzon został ten sam, ale wprowadziłam sporo zmian, więc może Cię gdzieniegdzie zaskoczę (mam nadzieję, że pozytywnie).
Krystyna Habrat dnia 01.06.2010 15:26 Ocena: Bardzo dobre
Zbieram się do nabycia tej książki, a na przeszkodzie stoi na razie prozaiczny drobiazg: nie wiem gdzie wrzucić pieniążek, żeby ja kupić.
Po tej recenzji jestem dodatkowo zdopingowana, by zapytać o to syna. Nawet nich się ze mnie śmieje, że dla mamy internet to ciągle czary-mary!
Fantastyka niby mi też nie po drodze, ale pociągają opisane tu bogactwo szczegółów i psychiki. O, to lubię!
Taka recenzja to miód dla autora i czytelnika.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty