Dobry dzień - ginger
Proza » Obyczajowe » Dobry dzień
A A A
Ktoś kiedyś powiedział, że ludzie nie potrafią być szczęśliwi. Całą radość widzą w narzekaniu, marudzeniu i biadoleniu na otaczającą rzeczywistość. Jeśli tylko wszystko układa się po ich myśli, to albo po prostu szukają dziury w całym, albo pakują się na siłę w kłopoty. Tak było i tym razem.
Gabriel miał wszystko, czego mężczyzna w jego wieku mógł pragnąć. Mimo swoich lat miał wysokie stanowisko w jednej z największym agencji reklamowych w kraju. Dzięki temu stać go było na luksusowe mieszkanie w dobrej dzielnicy, szybki, sportowy samochód i mandaty. Do tego dziewczyna - marzenie: szczupła, długonoga blondynka, która w dodatku właśnie robiła doktorat z chemii. Nie miał pojęcia, co ona widzi w tych probówkach i zazwyczaj niezbyt przyjemnie pachnących roztworach, ale podziwiał i szanował jej pasje. Po prostu żyć - nie umierać.
Tego popołudnia wyrwał się wcześniej z pracy i wstąpił do jubilera. Nie, żeby chciał się oświadczyć - na to było stanowczo za wcześnie, poza tym nie planował zmian w swoim bądź co bądź ustabilizowanym życiu - jednak za trzy miesiące Lena będzie miała urodziny, więc warto się rozejrzeć. Właśnie oglądał pierścionki, kiedy w szybie obok swojego odbicia zobaczył jego. Przystojny, wysoki brunet flirtował z ekspedientką. Dobrze zbudowany, w nienagannie skrojonym garniturze, wyglądał świetnie. Z wrażenia aż dech mu zaparło. Nie spodziewał się takiego spotkania i po raz pierwszy od dłuższego już czasu zabrakło mu słów. Stał tak, gapiąc się bezsensownie na wystawioną biżuterię i zastanawiał, jak zacząć rozmowę. W końcu zebrał myśli, odwrócił się z czarującym "uśmiechem numer pięć" przyklejonym do twarzy i wypowiedział magiczne:
- Cześć stary! Ile to już lat się nie widzieliśmy?
- O mój Boże! Ty tutaj? - brunet się rozpromienił, a ekspedientka dyskretnie odeszła widząc, że nie ma szans z przyjacielem z dawnych lat.
- To raczej ja powinienem o to spytać. Kiedy wróciłeś?
- Jakiś miesiąc temu. Nawet chciałem zdobyć twój numer telefonu... Słuchaj, teraz nie mam czasu. Ale może zjemy razem kolację?
- Jasne. W "Błękicie" o 19:00?
- Zarezerwuję stolik.
- Na trzy osoby. Zabiorę dziewczynę.
Kolacja była wyjątkowo udana. Dużo się śmiali, wspominali wspólne sprawy, opowiadali o ostatnich latach. Odprowadzili do domu Lenę, która nie stroiła fochów, tylko zajęła się swoimi chemicznymi teoriami życząc im dobrej zabawy. Kupili sześciopak piwa i poszli do niego. Kuba zachwycał się mieszkaniem i widokiem z tarasu. Gabriel przypomniał sobie, jak się czuł, mając go na co dzień. Nikt go tak nie rozumiał, z nikim nie mógł być tak szczery. Wypili jeszcze pół litra wódki, którą znaleźli w barku, wtedy wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Nagle znów byli sobie tak bliscy jak kiedyś. To był najlepszy seks w jego życiu.
***
Obudził się z gigantycznym kacem. Leżał na wznak na łóżku patrząc w sufit. Kuba wyszedł dużo wcześniej. Dłuższą chwilę zbierał myśli. Nie miał jego numeru telefonu, adresu, nic. Wczoraj zupełnie o tym nie myślał. Mógłby spróbować zapomnieć, jak ostatnio. Ale tym razem nie umiał, nie chciał. Był szczęśliwy. Tylko że wszystko, co miał, co zdobył przez te lata dzięki ciężkiej pracy, związek z Leną, całe jego życie ległoby w gruzach.
Dlaczego spotkał Jakuba akurat teraz? Dlaczego nie skończyło się na przyjacielskiej kolacji? Zadawał sobie tysiące pytań. Mijały godziny, a on nie potrafił dokonać wyboru.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
ginger · dnia 26.02.2008 15:59 · Czytań: 1046 · Średnia ocena: 2,88 · Komentarzy: 20
Komentarze
lina_91 dnia 26.02.2008 19:45 Ocena: Słabe
Jestem na nie. I nie dlatego, że opowiadanie jest źle. Jest dobre. I pod względem technicznym, stylistycznym, i nawet fabularnym - nie jest źle. Ale nie wnosi nic. Totalnie nic. To mógłby być zalążek czegoś dobrego, ale po tym wstępie taka króciutka historyjka nie wnosi niczego. Gdybyś więcej napisał/a, opisał/a uczucia, rozciągnęła nieco akcję, napisała coś o tej dziewczynie, związku... Może coś by z tego wyszło. A tak skończyłaś, zanim na dobre zaczęłaś.
fantasja dnia 26.02.2008 21:34 Ocena: Przeciętne
Opowiadanie siermiężne choć nie skrajnie beznadziejne

...................................oto kilka moich uwag dotyczących opowiadania
(cyt.szczupła, długonoga blondynka, która w dodatku właśnie robiła doktorat z chemii.)
Utopia! Blondynka i doktorat z chemiiiihiihiiii puknij się!
.....................................
(czarującym "uśmiechem numer pięć" przyklejonym do twarzy i)
Powiedzenie wyświechtane do granic możliwości świadczy o płytkiej intuicji autora , stosowanie takich wyświechtanych zwrotów obraża czytelnika!

Według mnie można było nieco inaczej rozłożyć proporcje w relacjach pomiędzy występującymi postaciami. Zarysowany wątek psychologiczny może nie najlepiej rozegrany (reżyserowany)ale przez to zyskuje na wrażeniu autentyczności
I jeszcze jedno do ...linki 93 ....(Jestem na nie)...!!!!!!!!?.co to za stwierdzenie...?! jakiż to poziom intelektualny reprezentuje? to skrajne lenistwo albo skrajna niewiedza ...jednego i drugiego nie jestem w stanie zrozumieć
Pozdrawiam autora!
ginger dnia 27.02.2008 11:02
Aż mi głupio... Faktycznie, gdybym napisała coś więcej, prawdopodobnie byłoby lepsze. Tylko że ja właśnie nie chciałam tego rozciągać...
Fantasjo, mam do Ciebie mała pretensję o to "pukanie"... Moja koleżanka (bądź co bądź atrakcyjna blondynka), właśnie zaczęła doktorat z chemii. Wiem, że to nietypowe, dlatego mi się spodobało.
Dzięki za uwagi, czekam na kolejne;)
Arwena dnia 02.03.2008 14:07 Ocena: Dobre
Gdyby to był rozdział zrozumiałambym, że jest taki krótki. Ale jeśli jest to całe opowiadanie, sorki, ale za krótkie. Ale jeśli nie ma możliwości akapitów, to ich się nie czepiam.
Radze, byś dopisała ciąg dalszy.
Poza tym, jest dobre.
DamianMorfeusz dnia 30.04.2008 21:01 Ocena: Dobre
Dostajesz dobry, mimo kilku błędów wymienionych wyżej. Traktuję to jako miniaturkę literacką i tyle :) Sam motyw mi się podobał, delikatny szokens. I nie najeżdżajcie na siebie nawzajem, bo to niesmaczne.
ginger dnia 01.05.2008 00:57
Właśnie ostatnio nad tym myślałam, i może kiedyś coś z tym jeszcze zrobię. Teraz jednak chodzi za mną coś innego, tylko sama jeszcze do końca nie wiem co...
I oczywiście bardzo dziękuję za "dobre";)
bury_wilk dnia 02.05.2008 23:43 Ocena: Dobre
A ja... sam nie wiem. Długość o, lubię miniaturki. Styl też niezły, choć, zwłaszcza bliżej końca jakoś brakuje mi płynności w przechodzeniu z jednego zdania do drugiego. A fabuła... ja bym się nie zastanawiał :D

p.s. ten doktorat z chemii urasta do jakiego symbolu, a ja znam niejedną blondynkę, której inni do połowy obcasa nie dorastają...
ginger dnia 02.05.2008 23:46
O właśnie. Bo przecież głupia blondynka to stereotyp, czyż nie...?
Wiem, że powinnam to dopracować. Ale jeszcze nie teraz...
ginger dnia 02.05.2008 23:47
A to, że Ty byś się nie zastanawiał, jakoś mnie nie dziwi;)
bury_wilk dnia 02.05.2008 23:49 Ocena: Dobre
kiedy będzie "teraz"? Mam ten sam problem z całą masą tekstów...
ginger dnia 02.05.2008 23:54
"Teraz" będzie, jak nabiorę odpowiedniego dystansu, żebym wiedziała, co i jak chcę poprawić. Żeby nie było gorzej niż jest...
bury_wilk dnia 05.05.2008 13:32 Ocena: Dobre
czyli nie prędko (?)
ginger dnia 05.05.2008 13:39
Czyli najwcześniej, jak zacznę i skończę to, co mi właśnie po głowie tupta;)
Tomi dnia 15.05.2008 17:55 Ocena: Dobre
Dobre. Ciekawa fabuła, jednak przydałoby sie większe rozwinięcie, może coś więcej o bohaterach. Jest zaskoczenie - co dodaje uroku. Czyta się płynnie. Drobiazg taki: "nałóż ku" - spacja nacisnęła się w nieodpowiednim miejscu. Pzdr ;)
ginger dnia 15.05.2008 21:15
Faktycznie... A tyle razy to czytałam i nie zauważyłam... Ale własne błędy najtrudniej wychwycić;)
ekonomista dnia 15.06.2008 02:11
Pomysł może i ciekawy, ale... czuć, że pisała to kobieta. Opisywanie emocji płci przeciwnej jest bardzo trudne i ryzykowne.
Z treści opowiadania wynika, że obaj panowie byli bi-seksualni, co dodatkowo komplikuje i psuje Twoją historię.
Tym razem się nie udało, ale wszystko przed Tobą :)
PS. Mężczyźni nie numerują uśmiechów. Mowa ciała jest domeną kobiet ;)
Usunięty dnia 01.08.2008 12:13 Ocena: Świetne!
Niczego tu nie zmienia!Ci, co mówią o WYDŁUŻANIU. nie słyszeli o Czechowie.
A zdanie o nalepszym seksie, to cymes.
Usunięty dnia 06.03.2009 15:03 Ocena: Dobre
Fakt, muszę przyznać rację "ekonomiście". Opowiadanie jest za subtelne i słodkie, tak jak widzi to kobieta.
Za krótki jest tekst między kolacją i seksem. Nie buduje narastającego napięcia. A i okazja jest tutaj, aby popieprzyć na ostro opis spotkania.

Tylko mnie teraz nie bij B)
Miladora dnia 06.03.2009 15:24
- miał wszystko/miał wysokie -
- robiła doktorat z chemii - pisała pracę doktorską brzmi lepiej
- jednak za trzy miesiące Lena będzie miała urodziny, więc warto się rozejrzeć. - napisz to trochę inaczej.
- od dłuższego już czasu zabrakło - "już" jest niepotrzebne
- się nie/brunet się -
Zaciekawiło mnie, a potem zgasłam jak zdmuchnięta świeczka. Tak, jak Ty zgasiłaś to opowiadanie. To zdanie o najlepszym seksie jest jakby trochę walnięte na siłę. Owszem, zaskakuje, ale jednocześnie urywa akcję przedwcześnie moim zdaniem. Tu by się chyba przydała jeszcze mała gra w niedopowiedzenia. A tak to brzmi, jakby zabrakło Ci pomysłu na subtelniejsze rozwinięcie.
Przemyśl to jeszcze. No i zakończenie mogłoby być krótsze - pointa prosi się właśnie tam, a nie po domowej libacji.
Ocena między 3 i 4, bo mogłaś trochę pobawić się tym tekstem, a go ciachnęłaś na skróty... :D
ginger dnia 31.03.2009 22:37
O ja... Tu ktoś zajrzał :D

Nikogo nie będę bić, tylko pięknie podziękuję za komentarze :yes: To jest, jak data wskazuje, stare opowiadanie, i teraz widzę te wszystkie błędy... Kiedyś się za to zabiorę, słowo harcerza :smilewinkgrin:
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
SzalonaJulka
01/05/2024 00:14
Bardzo dziękuję za zatrzymanie się :) Dzon, ooo, trafiłeś… »
Dzon
30/04/2024 22:22
Bardzo mi się spodobało. Płynie dynamicznie. Jestem fanem… »
Dzon
30/04/2024 22:08
Widać,że tekst jest bardzo osobisty. Takie osobiste… »
Dzon
30/04/2024 21:53
;-) Uśmiechnąłem się. Jest koncept. Może trochę do… »
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
valeria
30/04/2024 16:54
Fajne »
valeria
30/04/2024 16:53
No ja przepadam:) »
valeria
30/04/2024 16:52
Ja znowuż wychwalam Warszawę:) »
valeria
30/04/2024 16:50
Jest pięknie, dzisiaj bardzo gorąco, cudna pogoda. Wiersz… »
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ShoutBox
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty