Ech... rozmarzyć się. Jestem teraz cały w skowronkach.
Alicja Wysocka napisał/a:
cała taka jestem
Piękne rymy! Żebym ja takie umiał stworzyć... (mi ciągle tylko te "łopata-herbata". :/ ) Mierzi mnie trochę "nie wiesz" - "niebie", ale całość wiersza na to moje mierżenie nawet nie spojrzała.
Świetna długość wersów w porównaniu z ich lekkością. A jeśli chodzi o treść... temat taaki sentymentalny; być może to jest sens mojego uwielbienia tego utworu, że ja jestem (trochę?) sentymentalny, a w obecnym czasie (chodzi też o Święta) to widać lepiej niż zwykle. Pierwsze dwa wersy to piękny wstęp, wprowadzający do pozostałej treści, a pierwsze cztery do tematu.
W zasadzie, jeśli chodzi o ulubione wersy, to mógłbym cały wiersz cytować, i to niezliczoną liczbę razy. :]
Ach i och: "taki landrynek anyżowy / na okrąglutko w oknie wisi". "a zanim zasnę proszę jeszcze / ale już o tym pewno nie wiesz" - rozmarzyłem się... niech to, to jest takie wyświechtane, ale nie czytam tego codziennie. Obudziło we mnie melancholię. A "landrynek anyżowy" jest przepiękny!
Już sobie go wyobraziłem, jak wisi w oknie na tle ciemnego nieba... nie wiem natomiast, co ma wilk do gwiazd, i czemu się nie może na nich znać, ale sens jest fajny.
Tak w sumie, czegokolwiek bym nie powiedział, to i tak będzie zbyt mało poetyczny komentarz.
Najpiękniejszy wiersz z ostatnich.