Chcę żebyś
stał tam jak wtedy
mogłabym wierzyć
twoim oczom zawsze
jedyne szczere
tworzące atmosferę
bezpieczeństwa
iskierki złote figlarne maleństwa
nie zapomnę nie zapomnę
jechałam pociągiem
w coraz większą ciemność
ból niemoc
psychiczna przemoc
aby dalej od tych miejsc
od sekretnych zaułków i przejść
kiedy podążaliśmy zachłanni na miłość
na polanie
ty mnie ja ciebie rozbierałam kochanie
scalone wszystko
tylko nie serce
złamane poharatane
niewiedzą bycia blisko
parę miesięcy może rok
znowu krok
ku sobie
powiedziec ci powiem
jak ogień i woda
gasiliśmy się nawzajem szkoda
miłością wierną
na nikogo niepodzielną
tliłam się
ale ty już nigdy więcej
nie przychodź
nie patrz
nie słuchaj
nie kochaj
idź
chcę żebyś
stał tam jak wtedy
tobie mogłabym uwierzyć
28 lipca 2010r.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
ninka · dnia 08.08.2010 20:50 · Czytań: 709 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora: