Tytuł intrygujący. Niestety zgodnie z zaleceniem, to nie jest zjadliwe.
Czytając od góry i od lewa do prawa już bardziej, aczkolwiek. Pierwszy wers zdecydowanie przekombinowany. Po co ta inwersja? I czy doprawdy musi być afirmacja? Nie wystarczy samoakceptacja, bo rozumiem, że chodzi o psychologiczny aspekt tego słowa?
Interpunkcja zdecydowanie kuleje i do poprawy i dlaczego
Tutaj napisane wielką literą po przecinku? Przy okazji wielokropki nie dają żadnej głębi - tę trzeba wypracować słowem.
Dalej, jeśli już koniecznie musisz użyć dzierżawczych, to raczej moich niż
mych - unikaj takiej egzaltacji.
Jest jednak fajny moment w tym tekście:
nie zamierzam grać w pokera, wypalać fajek
ścianom odbija się od resztek słów
Reszta raczej do przemyślenia i ponownego zapisania, oczywiście moim skromnym.
Pozdrawiam.