Takie nijakie, bo co w związku z tym? Jakie widzisz rozwiązanie?
Ja nie widzę tragedii, gdy ludzie są świadomi tragedii. Problem z modelkami nie jest taki, że cierpią one, ale że są zadowolone i wydaje im się, że pełnią zaszczytną i dobrą rolę. Zgroza człowieka ogarnia gdy słyszy w radiu jak modelka z przekonaniem tłumaczy, że to bardzo ważna funkcja bo „modelka to musi mieć serce w stopach” (sic!).
Kilka zdań wydaje mi się dziwnych:
Cytat:
i te kształty, które sprawiają, że ślinka cieknie
Ciekawy jestem komu; chyba psom…
Modelki znane są ze swojej brzydoty i patyczkowatości; nie ma chyba mężczyzn którym by się one podobały. Serio! przecież nie maja piersi, ani krągłości, kto by się nimi podniecał?
Modelki to nie aktorki, to tylko chodzące wieszaki i straszydła, nikt ich nie lubi. Stanowią wzór chyba jedynie dla kobiet, bo i o to chodzi by reklamowały dla kobiet ubrania.
Cytat:
jak truskawki posypywane cukrem, jakbyście
same nie były wystarczająco doskonałe
Nie żebym był za makijażem, ale gdyby sądziły, że same w sobie są „wystarczająco doskonałe” to by świadczyło o ich zarozumiałości, a więc byłaby to jeszcze większa tragedia, bo tragedia moralna. Grzech pychy za który należałoby im uciąć głowy.
Cytat:
przecież w automacie jest jeszcze
dietetyczna coca cola -
marzenie zamknięte w puszce
Co to za marzenie? jeśli ktoś marzyłby o czymś tak przyziemnym, to świadczyłoby o dogłębnym zwyrodnieniu mózgu.
////
Koniec końców chce się w tym wierszu doszukać jakiegoś sensu ponad dosłownego (z modelkami) i zapewne o coś takiego ci tutaj chodziło. Byłoby dość stereotypowe gdyby ktoś stwierdził, że „wszyscy jesteśmy takimi zagubionymi modelkami, w tym szalonym świecie”. Nie lubię jednak takich nijakich bezowocnych konkluzji.
Pozdr.
Ten Śmiertelny