Raczej żaden z uczniów nie lubi wcześnie wstawać, a tym bardziej nie chce iść do szkoły. Sama myśl o tym przyprawia go o wzburzenie. Wiele osób, szczególnie rodzice, zadają sobie pytanie, w czym tkwi problem? Powodów może być niezmiernie wiele, jedne bardziej sensowne, a inne mniej. Tym razem warto omówić by kwestię walki płci w szkole, czy aby ta walka opiewa na zasadach fair play, czy też stosuje się w niej świadome chwyty?
Pewien uczeń, wstaje rano z łóżka, zwykle o godzinie szóstej. Pakuje się, myje, je śniadanie i idzie do szkoły. Tam, czeka go katorga, a przynajmniej tak to odbiera. Zastanawiający jest fakt, że jako wyjaśnienie podaje, że to przez niesprawiedliwych nauczycieli nie jest w stanie wybić się na klasowe podium, jako najlepszy uczeń. Innymi słowy, uwzięli się na niego. Nauczyciel, niczego nie świadomy, dalej wystawia - według niego - dobre stopnie, typu trójki i czwórki, ale nasz bohater ma większe ambicje, chce być uczniem piątkowym. Stara się, za wszelką cenę, nie odbiegać ocenami - jakie dostaje - od grupy dziewczyn, które są w szkole faworyzowane. Mimo chęci, pozostaje niepocieszony.
No właśnie, odwieczna walka między chłopcami a dziewczynami dziś nabiera na sile. Dużo osób tego nie zauważa, ale oczywistym faktem jest, że dziewczyny mają w szkole lepiej niż chłopcy. Wystarczyłoby spojrzeć do dziennika, a już widać różnicę ocen między panem X a panią B. Z czego to wynika? Ano z tego, że ani jedna strona, ani druga nie chcą dojść do kompromisu, a na dodatek nauczycielowi równość podziału klasowego, albo jego brak, jest obojętny. Dlatego też, nasz bohater, chcąc nie chcąc, musi pogodzić się z faktem, że dziewczynom nigdy nie dorówna, gdyż taki nauczyciel asocjacyjnie pragnie pogrążyć płeć męską, chociażby w szkole, i dowieść, że dziewczęta są od nas - mężczyzn - lepsze. Wielkim pechowcem może być ten młodzieniec, który trafi na nauczycielkę -zagorzałą feministkę, wtedy to musi siedzieć cicho jak myszka, bo gdy panią nauczyciel najdzie zły humorek, to "aż strach się bać", co też takiego może uczynić w związku z naszą prośbą o lepszą ocenę. Cóż taki chłopak ma uczynić? W gimnazjum nic nie zdziała, ponieważ "on jest tylko dzieckiem" i to co mówi, jest zwykła fanaberią, głuchym bełkotem, i zamiast poprawy stanu rzeczy, nadgorliwa nauczycielka, może sprawić mu wiele przykrości i zawodu, a wesołe dziewczęta niby tego nie zauważają. Z założenia przyjmuję, że ten utwór może - aczkolwiek nie musi - czytać nauczyciel, który za wszelką cenę będzie utwierdzał się w przekonaniu, że o żadnej dyskryminacji chłopców w szkole nie ma mowy. Postanowiłem więc położyć kawę na ławę i, choć to nie wskazane, podać kilka argumentów.
Poniedziałek. Recytacja wierszy, chłopak wykuty na blaszkę, bez potknięć, wyrecytował wiersz i dostał tróję. Dziewczyna, także nauczona, jednak z kilkoma potknięciami, słyszalnymi, dostała piątkę, i to czystą, bez minusów!
Czwartek. Wystawianie ocen na semestr. Chłopak X, idzie do nauczycielki i skromnie prosi, aby dać mu jeszcze szansę na następny semestr, w formie dodatkowej pracy, nic z tego. Dziewczyna B, bez problemu dostaje ocenę lepszą od chłopaka, mając gorsze oceny - włącznie z pracami klasowymi.
Wtorek. Wychowawca, pani nauczyciel, prosi dziewczęta i zachęca do organizacji różnych konkursów i apelów, zapominając o siedzących dalej chłopakach.
By kobiety nie były urażone, przyjmijmy, że nauczycielem jest mężczyzna, wtedy też piłeczkę przejmują chłopcy. Nauczyciel, nie tyle co gnębi dziewczęta, a pozostaje obojętny i bezstronny, tak jak to powinno być. Lecz, jak słusznie można zauważyć, nauczycieli płci męskiej w szkole jest mniej, co z pewnością jest wychowawczym mankamentem. Nie pozostaje więc nam nic, chłopcom, jak tylko czekać na polepszenie się sytuacji, a może i całkowitą zmianę, bo nie chodzi tu o to, by jedną stronę dyskryminować, a drugiej sprzyjać, tylko aby każdy w podstawówce i gimnazjum miał równe szanse, tak jak to mówi demokracja.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
kuslaw · dnia 07.04.2008 23:53 · Czytań: 1055 · Średnia ocena: 3,71 · Komentarzy: 10
Inne artykuły tego autora: