Witam lekki powiew wiatru
jak tron utopiony w głupocie
witam codziennego króla
kłamstw czarnego
bardziej niż dupa szatana
witam jak płynie czas
w grozie emocji
spalone cząstki duszy
powywlekane ciała
rozpościerasz jeszcze
na dywanie
witam jak wiele
na łożu miałeś dziś
nadobnych żon
jak twój harem prosperuje
witam władco
nie oddam pokłonu
prędzej skoczę sobie
udławię się brudem
niż przyznam rację
witam jak tam
ile piekiełka dałeś
ile rozszarpałeś sumień
cóż za geniusz ironii
cynizmu sarkazmu zbrodnii
witam cię szatanie
nie wygrasz
nie poddam się
bezowocna twoja praca
syzyfowa
witam szczątki wraki
pozbieram was wszystkie
ułożę w przystań
bezpieczną
potrzebuję
trochę czasu
wzmocnienia
pokrzepienia
nabrania sił
będziesz żył
człowieku
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
ninka · dnia 03.10.2010 22:33 · Czytań: 848 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora: