#2
- Czym jest piękno? - zastanawiała się obserwując kwiaty na kolorowych od szaleństw wiosennej ziemi rabatkach. Oglądała rośliny ze wszystkich stron. Z uwagą obeszła kamienny murek, potem jeszcze raz i jeszcze, by w końcu przykucnąć, opierając głowę na rozgrzanym kwietniowym słońcem bladożółtym głazie. Powoli wyciągnęła jasną dłoń.
- Moje małe prymulkir30; - westchnęła gładząc delikatnie różowe płatki. - Rośniecie tu sobie wszystkie razem, jedna obok drugiej. Która najpiękniejsza? Hmmmr30;- Pochyliła się, by porównać zapach, ale nie potrafiła odróżnić poszczególnych woni; słodycz była odurzająca.
- Wszystkie jesteście piękne, choć każda inna. Wasze piękno wynika z różnorodności, wzajemnie dodajecie sobie urody. Kontrast przyczynił się do zespolenia. - zauważyła. Jednakże prawdziwe piękno dostrzec można tylko, jeśli zbliżyć się do jednej jedynej. -Ostatnią myśl wyszeptała, jakby chciała, by jedynie one poznały Jej przemyślenia.
- Ach! - krzyknęła i z radości klasnęła w dłonie. -To zupełnie jak ludzie!
A jednak. Przecież Ona zawsze mówi, to co myśli. Zawsze.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
pani jeziora · dnia 04.05.2008 12:14 · Czytań: 827 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora: