O święta naiwności! Sądziłem, że tekst jest prosty jak drut, a tu takie... Drugi wers, to jedynie informacja: podmiot właśnie się przebudził, a że Monty? Hm, można i tak. Resztę przemilczę.
Dal, czwarta rano, to dość krytyczna godzina. Nie dziwne, że pojawia się w wielu tekstach. Statystyki wskazują, że pomiędzy trzecia, a czwartą notuje się najwięcej zgonów. Przy typowym rytmie doby (sen/aktywność) to właśnie o tej porze puls spada do najniższych wartości i wzrasta wrażliwość na ból. Heh, komu ja to tłumaczę
Nie znałem tekstu Cohena - podoba mi się, jednak zbieżności nie widzę.
Miło, że chciało wam się...
sisey w przelocie