Tata Adasia i nieznośna lekkość bytu - Krzysztof Suchomski
Proza » Miniatura » Tata Adasia i nieznośna lekkość bytu
A A A
Tata Adasia przekonał się, że naukowcy to cwaniaki. Jeśli, co często się zdarza, nie znają odpowiedzi na zadane im pytanie, wykręcają się sianem. Siano przybiera postać zdań, brzmiących mniej więcej: to nie jest zagadnienie sformułowane w sposób naukowy (czytaj: nikt nam za to nie płaci) lub: to wykracza poza obszar nauki (czytaj: idźcie z tym do waszego proboszcza).

Mogą naukowcy, może i Tata Adasia. Jako człek światły korzysta ze zdobyczy nauki pełnymi garściami. Na wyrażoną przez Mamę Adasia sugestię: "może byś coś zrobił z tą nieszczelną spłuczką, kochanie?" odpowiada ze stoickim spokojem: "wasz postulat, koleżanko małżonko, nie został sformułowany w sposób tataadasiowy". Uczyniwszy zadość potrzebie pochylenia się nad sprawami codziennymi, może Tata Adasia powrócić do rozważań natury egzystencjalnej, zadając sobie pytania: po co? dlaczego? i czy jest plan?

Z odpowiedziami idzie mu oporniej. Nie tylko jemu. Sensownymi rozwiązaniami wielu ważkich zagadnień wciąż nie może pochwalić się zgromadzenie zwane czasem Ludzkością i jakoś nikt z tego powodu nie rozdziera sobie szat. Może dlatego – podejrzewa Tata Adasia – że Ludzkość zajęta jest obstawianiem u bukmacherów: kto wygra mecz, kto zostanie pominięty na rozdaniu Oskarów i co następnym razem wysadzą terroryści.

Tata Adasia sądzi, że jest trochę lekkomyślne, biologicznie nieracjonalne ze strony rasy ludzkiej tak sobie odpuścić poznawanie tajemnic bytu, ale to tylko jego prywatny pogląd, więc siedzi cicho. Nie chce narazić się na zarzut, że dla prywaty próbuje priorytety ludzkości przewartościowywać i rozwój cywilizacji na inne tory kierować.

Stąpa Tata Adasia po niby znanym sobie świecie krokiem niepewnym, jak saper uważnie ogląda miejsca, na których zamierza przysiąść. I mimo że sprawdzi, kończynami macając i stukając, to jeszcze długo się zastanowi, nim się o co oprze. Tak się dzieje od czasu, gdy niedobitki niegdysiejszego imperium nauk ścisłych(*1) ogłosiły koniec meczu między materialistami a idealistami. Najpierw wydawało się, że wygrali idealiści(*2), ponieważ materii nie ma(*3). Tacie Adasia, w ciągu paru dekad przywykłemu do stabilnego wizerunku świata twardo stojącego na Modelu Bohra i Tablicy Mendelejewa, byt wydaje się teraz nieznośnie lekki – delikatny i kruchy jak niezrównane chruściki(*4) Mamy Adasia.

Niepewność jest właściwym słowem na określenie stanu wiedzy, gdyż okazało się, że idealiści bynajmniej owoców triumfu skonsumować nie mogą, ponieważ wcześniej jakby oddali mecz walkowerem. Są dowody, że pod koniec ubiegłego wieku odtrąbiono koniec idei(*5). I jak tu wybrnąć z impasu?

- A jeżeli słowo idea zastąpić słowem informacja? Wszystko nabiera sensu, prawda? – cieszą się naukowcy.
- No, nie bardzo - powątpiewa Tata Adasia. - Jeśli opierać się na informacji serwowanej w mediach, to raczej wszystko zdaje się zmierzać do chaosu.

Trudno, dobry i chaos. W końcu, jeśli wierzyć(*6) Księdze, od tego zaczęliśmy, czyli zataczamy koło i naszym logo na powrót trzeba ustanowić Uroborosa. Zakręcone to wszystko – wzdycha Tata Adasia i słyszy głos diabła stróża, sączący mu do ucha Świętego Augustyna: „Nie twierdź nic więcej jak to, że tobie rzeczy się takimi przedstawiają, a nie będziesz miał zawodu”. Już jednak anioł kusiciel drugiego ucha dopada i, zanim jad zwątpienia szare komórki obezwładni, Kantem przebija: „Rzeczą zmysłów jest oglądać, rzeczą intelektu myśleć”.
„Myśl!” – dyscyplinuje anioł. „Odpuść sobie” – wzrusza ramionami diabeł. „Prawda jest Graalem, którego szukasz” – kusi skrzydlaty. „Jest, jak jest. Nic nie zmienisz” – filozofuje rogaty.

- Dobra – kończy obrady Tata Adasia. – Pomyślę potem – i zadowolony z podjęcia salomonowego wyroku, siada przed tacą pełną chruścików. One też są tylko informacją? Dobre sobie … - uśmiecha się. Bo najlepiej będzie z tą lekkością bytu zapoznać się organoleptycznie, jako że firmowy wyrób Mamy Adasia jest idei ulotności i nieuchwytności najdoskonalszym ucieleśnieniem. Co nie dziwi, zważywszy, że przepis zaczyna się od: Weź butelkę koniaku …

__________________________________

(*1) Pozostałe po przejęciu katedr i instytutów przez przemysł reklamowy.
(*2) Bukmacherzy płacili 3:1
(*3) Jest zamiast niej energia, ale Klub Energetystów jeszcze się nie ukonstytuował i nie mógł uczestniczyć w zawodach.
(*4) gdzieniegdzie zwane też faworkami
(*5) a przy okazji i koniec historii.
(*6) Nauka i tak opiera się na wierze. W szkole Taty Adasia nikt nie widział atomu – a wszyscy uwierzyli.


Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Krzysztof Suchomski · dnia 07.02.2011 22:28 · Czytań: 1333 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 14
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Nova dnia 07.02.2011 23:51
Diabeł Stróż i Anioł Kusiciel - przypadli mi do gustu, a rozważania nad lekkością spłuczki i ciężarem chruścików, czy odwrotnie - naturalnie bardzo istotne - również.
Czytając miałam wrażenie, że i Diabeł i Anioł sprośnie chichocząc, kuszą koniakiem, aby odciągnąć Ludzkość od istoty zagadnienia, jak i od zagadnień istoty.
Jak zwykle miło było z Tatą Adasia...
Pozdrawiam:D
pisag dnia 08.02.2011 07:53 Ocena: Świetne!
Krzysztofie, ta powiastka wywołała uśmiech na mej twarzy. A zdecydowanie wstałąm dzisiaj lewą nogą.

Opowieść świetna. Krótka, a treściwa. Niektóre fragmenty musiałam wprawdzie czytać kilkukrotnie, ale to chbya wina wczesnej dość godziny i tego, że ja wstałam przed 6 zbudzona okrzykami z drugiego pokoju "mamo, mamo" Moja rodzina może zapomnieć o chruścikach, dopóki nie nauczy sie szanować snu matki;)

Ludzkość przygnieciona ciężarem bytu, woli sukcesywnie zdejmować ze swych barków kolejne zagadnienia "obstawianiem u bukmacherów: kto wygra mecz, kto zostanie pominięty na rozdaniu Oskarów i co następnym razem wysadzą terroryści." Chociaż to ostatnie to akurat jest istotne.
Wasinka dnia 08.02.2011 08:41
Już pierwsze zdanie powiedziało mi, że trzeba przeczytać. A chruściki zaplątane w lekkość bytu z pewnością kuszą... Diabeł stróż przemawiający głosem świętego i kusicielski anioł machający przed nosem Kantem - zgrabniutkie i wiele mówiące zestawienie. Dzięki takim pomysłom podajesz kolejne informacje/przesłania, mimo że nie mówisz wprost.
Potrafisz sprawić, że z uśmiechem czyta się o sprawach przecież ważkich, a gdy wskoczy jakowaś krytyka, to nie jest nasączona jadem, tylko spokojnym i zakraszonym uśmiechem argumentem (wymownym przez to pewnie jeszcze bardziej; to tak też ogólnie o wszystkich tataadasiowych opowieściach). I jak sprzed poprzedniego tekstu odeszłam ze łzami w oczach, tak do tego mogłam mrugnąć oczkiem.
Mimo różnorodności tematu czy sposobu przekazu - refleksja musi się pojawić...
Piszesz gładziutko, leci się, czytając.

Jako człek światły, korzysta - tu bym zrezygnowała z przecinka

ze strony rasy ludzkiej – tak sobie odpuścić poznawanie tajemnic bytu – ale to tylko - zrezygnowałabym tu z myślników: ze strony rasy ludzkiej tak sobie odpuścić poznawanie tajemnic bytu, ale to tylko

Stąpa Tata Adasia, po niby znanym sobie świecie, krokiem niepewnym - wyrzuciłabym te przecinki

jak saper, uważnie ogląda miejsca, na których - podkreślony przecinek, wg mnie, zbędny

mimo, że - bez przecinka (przecinek przed "mimo" )

przywykłemu do stabilnego wizerunku świata, twardo stojącego na Modelu - dla jasności zdania usunęłabym przecinek tutaj

Pozdrowienia słoneczne i uśmiech zostawiam :)
Krystyna Habrat dnia 08.02.2011 12:12
Niby lekko i dowcipnie, a pod spodem głębia mądrości filozoficznej.
Dobrze się Twoje powiastki czyta i jest się nad czym zastanowić. Nie wystarczy przeczytać raz.
Szuirad dnia 08.02.2011 13:46
Witaj

"że dla prywatny próbuje " - tu chyba miało być "prywaty"

Skoro wszechświat się rozszerza, to i lzejszym powinien sie stawać - chyba, ze już zaczął zawracać ale ze względu na bezwladność przepływu INFORMACJI, wiedza ta do nas nie dotarła - to i jeszcze lekkość bytu odczuwamy. Gorzej jak historia ta krąg zatoczy i znów maśło a nie margaryna najzdrowsze bedzie.
Pocieszam się jedynie, ze kola historii różne mają srednice i wiekszość powrotem mnie nie dotknie. Chociaż, czy to akurat jest pocieszenie?
pozdrawiam
wodniczka dnia 08.02.2011 18:24
Tata Adasia przekonał się, że naukowcy to cwaniaki. Jeśli, co często się zdarza, nie znają odpowiedzi na zadane im pytanie, wykręcają się sianem. Przybiera ono postać zdań, które brzmią mniej więcej: to nie jest zagadnienie sformułowane w sposób naukowy (czytaj: nikt nam za to nie płaci) lub: to wykracza poza obszar nauki (czytaj: idźcie z tym do waszego proboszcza).
Wytłuszczony tekst jest już poprawiony. Należy unikać powtórzeń osadzonych tak blisko siebie.
Na koniec nagromadzenie powtórzeń

Stąpa Tata Adasia po niby znanym sobie świecie krokiem niepewnym ...
Lepiej brzmiałoby w szyku... Tata Adasia niepewnym krokiem stąpa sobie po niby znanym świecie....

dalej niektóre zdania są ciężkie do przebycia - w sensie składni. Zatrzymuje to czytelnika.

Treść ciekawa. Tylko ciągłe powtarzanie 'tata Adasia' bywa męczące
katrinasr2 dnia 08.02.2011 22:42
Jak ja się ciesze ze tu zajrzałam;) Świetna historia i super napisana oby było więcej takich. Pozdrawiam
Berserkerka dnia 08.02.2011 22:58
Cały tekst bardzo mi się spodobał. Mogę go określić slowem - przyjemny. Ale jakos najbardziej przypadło mi do gustu to zdanie:
Cytat:
(*6) Nauka i tak opiera się na wierze. W szkole Taty Adasia nikt nie widział atomu – a wszyscy uwierzyli.

Mogę powiedzieć, że ma dla mnie wydźwięk osobisty:)
Krzysztof Suchomski dnia 09.02.2011 01:46
Nova - Tacie Adasia również było miło. Prosił, żeby Cię pozdrowić, co niniejszym czynię.
Pisag - dzięki za uśmiech. I wstawaj prawą.
Wasinko - dzięki specjalne za "ze łzami w oczach". I za wszystko.
Sokol - dzięki za "jest się nad czym zastanowić" - po to piszę.
Szuiradzie - ucieczka galaktyk faktycznie może miec spory wpływ na poczucie lekkości bytu. Dzięki za sugestię.
Wodniczko - powtórzenia i nieortodoksyjna składnia są istotnymi elementami tataadasiowego stylu. Dzięki za spostrzegawczość.
Katrino - Ja też się cieszę z Twojej wizyty.
Bersekerko - oboje lubimy to samo zdanie. Zbieg okoliczności?

:) :) :) Pozdrowienia i uśmiechy dla wszystkich.
link a dnia 09.02.2011 12:31
Cytat:
Niepewność jest właściwym słowem na określenie stanu wiedzy, gdyż okazało się, że idealiści bynajmniej owoców triumfu skonsumować nie mogą, ponieważ wcześniej jakby oddali mecz walkowerem. Są dowody, że pod koniec ubiegłego wieku odtrąbiono koniec idei(*5). I jak tu wybrnąć z impasu?


Krzysztof, rozważałeś może uproszczenie akapitu? Piętrzy metafory.
Pozdrawiam.
Krzysztof Suchomski dnia 09.02.2011 16:01
Hah, wiosna idzie. Misie już na powietrzu :).
Mniej metafor? To oznacza większą dosłowność, a w przypadku tak "uczonej" materii grozi koniecznością użycia naukowego czy pseudonaukowego żargonu, czego staram się, gdzie mogę, uniknąć.
Pozdrawiam :)
Krystyna Habrat dnia 09.02.2011 19:34
I dlatego łapczywie czytuję każdy Twój tekst. (to nawiązanie do twojej odpowiedzi na mój komentarz)
Usunięty dnia 11.02.2011 11:26
Alem poleciał w śmiech, że nadal bolą mnie ramiona! Fajowy utworek, dowcipu pełen i narracji niby prościutkiej, ale coś tak, pod spod tkwi.
Jakieś drobne powtórzenia da się znieść. Klawy teścik na te koszmarne deszcze niespokojne za oknem:lol:
Krzysztof Suchomski dnia 11.02.2011 12:42
Witam w skromnych progach, mam tu więcej wesołych kawałków ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty