jakie milczenie jest drogie? - to liczone w karatach.
dobrze rozumujesz, tylko źle odmieniasz
chyba że do reszty nie rozumiem zdania
widzę, że każda strofa jest o czymś innym, dlatego ten akurat wtręt wydał mi się nie na miejscu - jako zaburzający obraz _całości_ całości, złożonej z części - bo inaczej potnij to na małe wiersze
albo wytłumacz co jest aż tak ważnego, ze potrzeba kolokwializmu, by to wyrazić
ja rozumiem, że to _Twoja_ filozofia i szanuję to. wiem też, że jestem zorientowana raczej a filozofię nurtów i prądów niż "gdybań" (nie mieszając z "rozmyślaniami"
. dlatego porównując jedną opcję z drugą mam wrażenie nadmiernego przegadania wiersza. wielcy potrafili to skumulować, lub wymusić formą odpowiednia długośc np. przez piękno literackie
jako autorka, która rozwija się, co widać, Ty też jesteś zaproszona, aby do tego dążyć.
bardzo dobrze, ze bronisz swoich wierszy, ale nie pozwól sobie by przestawało Cię to rozwijać twórczo
niektóre momenty są niefortunne stylistycznie np.
"pewnie bym się tym nie przejmowała"
niezależnie od innych wierszy filozoficznych, które czytałaś, takie pomyłki - nieusprawiedliwione niczym - są do wyrugowania
pozdrawiam serdecznie
i z wielką życzliwością
mm