Kwiatku - ja kupuję bez zastrzeżeń i bez rozbierania na czynniki pierwsze.

Jedna rzecz tylko:
- przytrafią Ci się - jeżeli to mówi (nie pisze) matka, to "ci się".

Buźka.

Cześć, cześć.
łowię je językiem - czytam sobie bez "je". Na mój (raczej kiepski) słuch - lepiej brzmi.
jest kwaśno, jakby świat oczyszczał arterie. - lubię ten kawałek.
planowane ciąże. ciąży mi myśl - o, to dla mnie też fajne.
Jakoś tak mi zgrzyta, że i w pierwszej i w drugiej strofie skóra. Ale to już drobiazg.
Chyba nie mam nic więcej do dodania. Jak zwykle jestem kontent. Nawet nie powiem, że wiersz wart tego, by go przeczytać, ale zastanowię się, czy ja jestem warta czytania tego wiersza ;x
Pozdrawiam.

Witojcie!

Zach - to świetnie, że tym razem trafiłam jeśli masz jakieś miejsca, to pisz, to jest świeżyzna, jeszcze nie przemyślana do samego końca, wszelkie sugestie dobre. Nie przestaję

Mila - masz rację, dobrze, że jest ktoś kto ma bystre oczy, muszę zainwestować w okulary

Bereniko, Bosski - cieszę się że Wam przypadł do gustu, miło Was widzieć

Emi - ja się nawet nad tą skórą zastanawiałam, ale nic tam nie pasuje w zamian, muszę się przespać z tym. Każdy jest wart, a takich czytelników jak Wy, ze świecą szukać

dzięki, że jesteście, pozdrawiam!

Nie mam nic do zarzucenia. Świetny.

Kwiatku, Ty masz dar! Cieszę się, że i ja tu jestem! Dla mnie bosko, cudnie i apetycznie!

Skoro idziesz po chleb, zrobisz mi kanapki? Głodnemu zawsze jedno na myśli...! Pozdrawiam serdeczniasto!

Dzięki bardzo za pamięć, a creepowi za polecenie