Cytat:
Byłem więcej niż pewien, że udawali, bo wyraźnie widziałem jak spadają z nich płaty emocji, podobne do pancernych łusek, sypiących się jak łupież, tyle że wielkości pestek ze śliwek.
To jeden z Twoich najcięższych grzechów: w metaforach starasz się być tak oryginalny, że przekombinowujesz i w efekcie w ogóle nie wiadomo o co Ci chodzi.
Cytat:
bukiet zapachów, wydalanych każdym otworem ciała.
?
Cytat:
wydzielina zakreśliła zgrabną parabolę
Moffiss, jak według Ciebie wygląda parabola?
Cytat:
Gwałtownie odskoczyły, jak wystraszony kundel, warcząc i złorzecząc, brakowało jeszcze, by sznurówki podkuliły ogon.
Buty jako psy? Według mnie znowu nie trafione.
Cytat:
Znienacka padła salwa śmiechu. Nie wiem, czym chciała mnie trafić, gdy nagle zabrzmiał znajomy i tłusty brzęk drobniaków.
Ale o co tu w ogóle chodzi?
Cytat:
Zacisnąłem mocno.
zacisnął co? palce? zdobycz? zwieracze?
Cytat:
Czułem jak wypływa z niej litość i obrzydzenie. Dusiłem ją tak długo aż przestała się ruszać. Wyrzuty sumienia uszły z niej, gdy ostatecznie znalazła się w czeluści kieszeni.
Cytat:
pogardę do prawego otworu w spodniach,
co to jest prawy otwór w spodniach?
A teraz Cię zaskoczę: faktycznie, dobre. O niebo lepsze niż pierwsza wersja. "Podobałomisię"