Śmieciarz 2.0 - baazyl
Proza » Groteska » Śmieciarz 2.0
A A A
Zbudził mnie ryk syreny karetki pogotowia. Spod zmrużonych powiek obserwowałem jak sanitariusze pochylali się nad czymś, co przypomniało owiniętą korporacyjnym garniturem wieprzowinę, rzuconą na płyty chodnikowe. Nikt z przechodniów nie zwracał uwagi, spieszyli się, omijali ofiarę wypadku szerokim łukiem, jakby poruszali się wzdłuż niewidzialnej ściany. Sam nie wiem, może widzialnej, tylko dla nich nieprzeźroczystej? Byłem więcej niż pewien, że udawali. Wyraźnie widziałem jak opadają z nich płaty emocji, podobne do pancernych łusek, sypiących się jak łupież, tyle że wielkości pestek ze śliwek.

Usiadłem na kartonowej kołdrze. Podkuliłem nogi, by nie zawadzać nikomu. Dotarł do mnie chłód poranka i bukiet zapachów, wydalanych każdym otworem ciała. Wygrzebałem wczorajszego papierosa. Krótko się palił. Tylko trzy machy, ale zbawienny dym zdążył popieścić płuca. Zakasłałem, by potem soczyście splunąć na chodnik. Krwista wydzielina zakreśliła zgrabną parabolę i z wdziękiem wylądowała na świeżo wypastowanych butach, defilujących tuż przede mną. Gwałtownie odskoczyły, jak wystraszony kundel, warcząc i złorzecząc, brakowało jeszcze, by sznurówki podkuliły ogon.

Znienacka padła salwa śmiechu. Nie wiem, czym chciała mnie trafić, gdy nagle zabrzmiał znajomy i tłusty brzęk drobniaków. Spadły z nieba wprost do plastykowego kubka po coca-coli. Trzy piątaki. Wtedy ostatecznie zmartwychwstałem. Zaskrzypiały stawy, zdrętwiałe palce wydłubały zdobycz. Zacisnąłem mocno. Czułem jak wypływa z niej litość i obrzydzenie. Dusiłem ją tak długo aż przestała się ruszać. Wyrzuty sumienia uszły z niej, gdy ostatecznie znalazła się w czeluści kieszeni.

Czas na mnie. Robota czeka. Wgramoliłem się do własnoręcznie wykonanego pojazdu, zrobionego ze znalezionych desek i kółek od dziecięcego wózka. Wygodnie ułożyłem kikuty nóg, by zachować równowagę i naparłem dłońmi o chodnik. Wehikuł powoli się rozpędzał. Manewrowałem wśród setek par obuwia, śmiało zygzakując między regularnie poruszającymi się nogami. Niektóre szorstkie, inne gładkie, pokryte poliestrem. Ocierałem się o nie, licząc na nagrodę jak kot dachowiec, chciałem nawet zamruczeć, a tylko wywaliłem jęzor i łapczywie łapałem w nozdrza zapachy past do butów, przepoconej odzieży, czasem piżma.

Nie narzekałem, bo zapowiadał się pracowity dzień. Zbierałem po drodze śmiecie, starannie je segregując. Nienawiść do lewej kieszeni marynarki, pogardę do prawego otworu w spodniach, strach do zacerowanej skarpetki, egoizm do podręcznej torby...by później wywieźć je na wysypisko za miastem.

Spotykamy się późnym wieczorem, wszyscy śmieciarze z okolicy i ucztujemy. Czasem się wymieniamy. Niczego nam nie brakuje, jesteśmy szczęśliwi, mamy co jeść...do jutra, czasem do pojutrza.

Nie martwimy się. Zapasy nigdy się nie skończą...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
baazyl · dnia 06.04.2011 09:30 · Czytań: 1376 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 19
Komentarze
Usunięty dnia 06.04.2011 11:43
Ciekawy tekst. Podobają mi się porównania i przenośnie. Inteligentne i oryginalne. Końcówka (dwa ostatnie akapity) trochę zbyt pospieszna i wymyka się ze stworzonego wcześniej klimatu.
Pozdrawiam.
baazyl dnia 06.04.2011 12:01
:p, niestety uwielbiam krótkie formy, dlatego taka miniaturka wyszła.
Nil dnia 06.04.2011 12:18 Ocena: Bardzo dobre
Podoba mi się :). W opisie nie czuje się niedosytu lub przesytu zbędnymi słowami.
baazyl dnia 06.04.2011 12:37
polecam sie w innych utworkach, podobne klimaty.
Nil dnia 06.04.2011 12:47 Ocena: Bardzo dobre
Czytałam jeszcze "Prima aprilis", ale jakoś nie przypadł mi do gustu. Ten tekst jest zdecydowanie lepszy.
baazyl dnia 06.04.2011 12:49
bo tamten jest o szowinistycznym psycholu. Ale pisany w podobnej konwencji.
OWSIANKO dnia 06.04.2011 13:05
Baazyl

Popraw: „defilujących tuż się” – bez się. Poza tym tekst niezły i ma zaletę: jest krótki. Tylko nie pasi mi widok faceta cerującego skarpetkę w kartonowym apartamentowcu.

pozdrawiam
baazyl dnia 06.04.2011 13:19
oke, poprawione, wywalilem "się".
A, kto napisał, że cerował osobiście? :p
OWSIANKO dnia 06.04.2011 13:26
wic to był, bo jak groteska, to i komencik groteskowy
baazyl dnia 06.04.2011 14:04
a, to się chwali, wielkie dzięki!
przyroda dnia 06.04.2011 16:42 Ocena: Bardzo dobre
Dziarski pan Śmieciarz...z konkretnymi przemyśleniami...i brzydkimi nawykami:D...podobał mi się ten krótki opis...
Ps. ten kawałek z analizą zdobyczy...wydaje mi się mętny...( podmiot do końca niedookreślony...może budzić niezrozumienie)...

Pozdro!
baazyl dnia 06.04.2011 18:17
spoko, jest ok z podmiotem.
zajacanka dnia 07.04.2011 23:38
Witaj,
kilka uwag:
Cytat:
staranie je segregując.

starannie
Cytat:
Zbierałem po drodze śmiecie

a nie smieci?
Cytat:
Zacisnąłem mocno. Czułem jak wypływa z niej litość i obrzydzenie. Dusiłem ją tak długo aż przestała się ruszać.

z czego wyplywa litosc? kogo dusiles?
Po wielokropkach brak spacji. Czasem interpunkcja szwankuje.
Ale ciekawe spojrzenie z pozycji kraweznika.
Pozdrawiam
Alan Raven dnia 08.04.2011 05:40
Jakoś nie wiem co mam napisać po przeczytaniu. Niby mi się podobało, a niby nie. Na pewno trzeba Ci przyznać, że fajnie operujesz językiem, ale sama tematyka nie jest w stanie mnie porwać B). Mimo, że tekst jest krótki, to przekazuje dużo emocji... w pewnym momencie zrobiło mi się żal tego naszego bezdomnego. Życzę udanych utworów :).
baazyl dnia 08.04.2011 07:50
dodałem "n" - faktycznie błąd. Nie mam pewności w przypadku śmieci, czy śmiecie.
Litość wypływa z monet, podmiot domyślny.
Bardzo dziękuję za uwagi.
Usunięty dnia 09.04.2011 12:54
Cytat:
Byłem więcej niż pewien, że udawali, bo wyraźnie widziałem jak spadają z nich płaty emocji, podobne do pancernych łusek, sypiących się jak łupież, tyle że wielkości pestek ze śliwek.

To jeden z Twoich najcięższych grzechów: w metaforach starasz się być tak oryginalny, że przekombinowujesz i w efekcie w ogóle nie wiadomo o co Ci chodzi.

Cytat:
bukiet zapachów, wydalanych każdym otworem ciała.

:|?

Cytat:
wydzielina zakreśliła zgrabną parabolę

Moffiss, jak według Ciebie wygląda parabola?

Cytat:
Gwałtownie odskoczyły, jak wystraszony kundel, warcząc i złorzecząc, brakowało jeszcze, by sznurówki podkuliły ogon.

Buty jako psy? Według mnie znowu nie trafione.

Cytat:
Znienacka padła salwa śmiechu. Nie wiem, czym chciała mnie trafić, gdy nagle zabrzmiał znajomy i tłusty brzęk drobniaków.

Ale o co tu w ogóle chodzi?

Cytat:
Zacisnąłem mocno.

zacisnął co? palce? zdobycz? zwieracze?

Cytat:
Czułem jak wypływa z niej litość i obrzydzenie. Dusiłem tak długo aż przestała się ruszać. Wyrzuty sumienia uszły z niej, gdy ostatecznie znalazła się w czeluści kieszeni.


Cytat:
pogardę do prawego otworu w spodniach,

co to jest prawy otwór w spodniach?

A teraz Cię zaskoczę: faktycznie, dobre. O niebo lepsze niż pierwsza wersja. "Podobałomisię" :bigrazz:
baazyl dnia 09.04.2011 19:12
ok
Wasinka dnia 11.04.2011 10:34
Na początek parę sugestii:

Spod zmrużonych powiek obserwowałem (,) jak sanitariusze

udawali, bo wyraźnie widziałem (,) jak spadają z nich płaty

Gwałtownie odskoczyły, jak wystraszony kundel, warcząc i - podkreślony przecinek bym wyrzuciła (ewentualnie pierwszy, zostawiając wtedy drugi)

Zacisnąłem mocno - proponuję, żeby coś dodać, np. Zacisnąłem mocno (dłoń)

Czułem (,) jak wypływa z niej litość i obrzydzenie. Dusiłem ją tak długo (,) aż przestała się ruszać. Wyrzuty sumienia uszły z niej - tutaj można by dopracować i pozbyć się niej/ją/niej - można np. zaimek zastąpić zwykłą nazwą zdobyczy, o której mowa ;-) ; ponadto wskazane przecinki do dostawienia

Wygodnie ułożyłem kikuty nóg, by zachować równowagę (,) i naparłem dłońmi

naparłem dłońmi o chodnik - naprzeć o coś? (napiera się chyba raczej na coś)

torby...by - spacja po wielokropku

wieczorem, wszyscy śmieciarze z okolicy (,) i ucztujemy

mamy co jeść...do jutra - to samo, co wyżej


A teraz, co najważniejsze:
Ciekawy pomysł, a i czyta się zgrabnie. Sposób narracji przyprawiony absurdem dodaje smaku. Puenta przygnębiająca (najbardziej przez to, że prawdziwa, niestety).

Pozdrawiam słonecznie.
baazyl dnia 11.04.2011 10:54
dziękuję :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty