ciężko dźwigać niematerialność - zwykłe nadanie ciężaru niematerialności - w jaki sposób to waży[?]
drugiego przepraszam ale też nie rozumiem - zwykła ciemność, granice warstwy
jestem [ni[jaka?] - stwierdzenie nijakosci w połączeniu z pytaniej ''nijaka zatem jaka?''
czy tu wystepują słowa nadmuchujące typu - ''bardzo ciężko dzwigać, jejku znów się przewróciłam - jak boli.''
''ale strasznie ciemno, nie widzę pięknej warstwy, gdzież ona jest''
''jestem teraz taka biedna, smutna, samotna''
Napsałam to, żeby nie być gołosłowna - dla mnie powyższe to rozmuchanie ''patosowymi'' wyrażeniami, zbędnościami, wylewaniem emocji. Przepraszam, ale ja u siebie tego nie widzę.
Nie wiem, czy coś może być rozdmuchane - to prędzej rozdmuchanie powoduje, ze coś traci swoje miejsce
. A przedmuchać to już się nie wypowiadam, z czym się kojarzy. Tylko widzisz, ja nie wiem w jaki sposób Ty ''zmieniasz sobie znaczenia'' - ja znam ''pierwotne''
, wtórne trochę cieżko
. Wystarczyłoby napisaś nadmuchane
;P.
''błądzić w lesie bez drzew'' - metafora, niedosłowność... więc tylko w przekładzie może powodować ''wrażenie logicznego błędu''. Gdy się ją przełoży na przestrzeń i nada znaczenie już nabiera innego znaczenia. Ja osobiści odczytuję to tak. ''Błądze w jakieś przestrzeni. Jest duża jak las - ale to nie on. Tam nie ma drzew. Choć czuję się jakbym w nim była i czuję się jakbym to właśnie w nim się zgubiła [przeświadczenie] to jednak to złudzenie[bo tam nie ma drzew] - ale określam to jako las - bo nie rozumiem tej przestrzeni, nie umiem jej inaczej nazwać. Daltego używam pojęć zbliżonych, żebyś komu o tym powiedzieć. Przybliżyć mu swoje odczucia i sytuację''. Ale można odczytywać inaczej w bardziej zwężonej znaczeniowo przestrzeni dopasowanej do swojego indywidualnego położenia i odczuć. Czy teraz już jest wszystko zrozumiałe, czy jeszcze gdzieś mam błędy?
))))))). Czy to może jednak wbrew pozorom trochę głębszy tekst i trzeba go poddać głębszej analizie a dopiero potem zarzucać brak logicznosci?
.
pozdrawiam!