Witaj

Ładna płaszczyzna wiersza, która dla mnie większą wypukłość zaznaczyła we fragmencie: to tylko awaria
krzyczy kierowca autobusu - poprzez zastosowanie ciekwej metafory, niosącej rownież za sobą ciekawą wieloznaczność, ktróra do mnie trafiła i zatrzymała. W reszcie nie dostrzegam już żadnych wypukłości, które znaczeniowo [również w zależności od mojego gustu] powodowałyby takie odczucie. Treść zoptymalizowana. Treść zamknieta w ciekawej formie. Jestem na tak. Widak niebanalą obrazowość, co we współczesności się chwali. Pozdrawiam.

Jeżeli na probierz wartości wybrać zdolność do wywołania stanu dającego się współodczuć i określić, wiersz się udał. Natomiast po tym doświadczeniu, w następnych lekturach, zaczęły zbędnieć oklepane gierki, z których druga w dodatku wymusza inwersję: filtrować/flirtować; kontempluję/kątem pluję.
I pojawiło się pytanie, czy bez nich tekst nie mógłby przy okazji wyraźniej powiedzieć o czymś jeszcze lub o czymś może ważącym bardziej niż stan ciałoduszy.
Proponowane:
mój prostokąt czernieje kątem.

wydaje się, że ostrzej mówi, ciekawiej. Mimo cięcia, które pozbawia niejednego obrazu, konceptu i tropu.

Tak samo banalne Zalewanie szarością później drażni jak wielosłowie: nie zalewaj, chciałoby się burknąć.

Ale jednocześnie nie wiem, czy bez trzech przynudzających kawałków miara z początku by zadziałała. I już po ptakach: nie powtórzę pierwszego wrażenia, heh. Może więc tekst ma tak właśnie żyć: w pewnym sensie wyczerpuje się po jednej lekturze. Nie wiem.

Dobrego.

p.s. Tajemnik mnie przyciągnął. Na Wojtusia z tajemnika iskiereczka mruga;p Między popielnikiem a pojemnikiem-najemnikiem.

tajemnik? już sam tytuł niebanalny, czytając czytelnik staje nad studnią, głęboką studnią i widzi lustro wody pochyla się by dostrzec co kryje głębia, "samobujcy" skaczą z okien
czernieje mój prostokąt kątem-
pluję
...i tu autor daje czytelnikowi pole do myślenia, nie skupiam się na technice bo uprawnień krytyka do tej pory brak dla mnie to co kryje "dno" jest najważniejsze, pozdrawiam.
można wracać i warto wracać.