Witaj Wasylu
Chyba już nie chce mi się szukać
. Straciłam motywację
.
Szkic - niestety już szkicem pozostanie, bo nie poprawiam tego - wynik zdystansowania - może i za dużego
.
Wasylu nie rozumiem: ''Życzę dystansu do komentarzy i komentujących''
. Ja wiem, że Ty pisząc to chcesz dla mnie jak najlepiej, bo to wszystko życzliwe ale czasami nie umiem. Choć widzę, że poszukiwanie współczwsności mnie zgubiło i wracam na stare śmiecie
z kilkoma jedynie nowymi odmianami. Mam nadzieję, że od czasu do czasu również znajdziesz coś dla Ciebie - nie zamierzam bowiem zawsze słodzić
aczkolwiek kawę piję często z cukrem
. Czuję jednak, że coś się zmieniło w moim pisanie niezależnie ode mnie - nie wiem co, ale wszystko pokaże czas.
Dystantu nabrałam do tego, co piszę ale nigdy nie nabiorę go do hamstwa - nie toleruję tego, bo nie wliczam go w indywidualizm człowieka
. Najważniejsze jest to, że Ty napewno nie zaliczasz się do tej grupy osób - i jesteś jak najbardziej mile widziany - mimo, że nie zachwalasz - ale to mi nie przeszkadza, bo taką ktytykę od takich osób jak Ty szanuję
.
pozdrawiam serdecznie!