Witajcie
ardo - to ja już teraz nic nie wiem z tym jutrem :/. Mi to i to pasuje...
Stojąc raczej nie, bo to czynność po podejściu bliżej, czyli ktoś się zatrzymuje - stając
. Cieszę się jednak, że ogólnie na tak.
Wiolinie - czyli Ty jesteś za wpólnym jutrem hihi
. No tak - każdy ma inny gust. Cieszę się, że również jak ardo jesteś na tak
.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki!
PS. zauważyłam, że każdy odebrał ten wiersz jako normalne rozstanie - chyba pisanie niedosłowne źle mi wychodzi:/. Wiersz jest o opuszczaniu drugiej osoby - tak - ale o przejściu bez niej na tę drugą stronę, stąd to ''nowe'' znaczenie samotności i ''drętwięjące chwile'' i ''wieczność'' obrazu i ''materia''', naprzecwko której staje dusza. Mogłam nie pisać o pierwotnym zmierzeniu - bo rozumiem, że można go odczytywać i jako inne rozstanie ale chcialam abyście również przeczytali go w innym kontekście
.