"NIGDY
NIE WCZEŚNIEJ NIE SPOTKAŁAM SIĘ Z TAK TRUDNĄ MŁODZIEŻĄ." - o to jedno "nie" chyba za dużo...
"które dopiero zaczynają swoją
edukacje" - tam ogonka brakuje.
"Faktem jest natomiast
to, że zjawisko to się wciąż nasila." - powtórzenie. Bez pierwszego "to" byłoby lepiej.
"Problem ten to nie są pojedyncze epizody lecz powtarzające się zachowanie, których teoretycznie nikt nie potrafi zniwelować." - brakuje mi przecinka przed "lecz", ale to już kwestia gustu. I jeszcze... Albo musi być "zachowania, których", albo "zachowanie, które". Zdecyduj, czy chcesz użyć liczby pojedynczej, czy mnogiej.
"MÓWIĘ W LICZBIE MNOGIEJ BO PROBLEMY STWARZAJĄ CAŁE GRUPY A NIE INDYWIDUALNI UCZNIOWIE" - przed "bo" i "a" przecinki być powinny.
"BAŁAM SIĘ TAM CHODZIĆ A NA SAMĄ MYŚL O SZKOLE ZAWSZE POJAWIAŁY SIĘ JAKIEŚ NIEMIŁE DOLEGLIWOŚCI" - przecinek przed "a".
"Oczywiście się dostała bez najmniejszych problemów." - sama mam tendencje do dziwnego szyku wyrazów w zdaniu, ale "dostała się" brzmiałoby w tym przypadku lepiej.
"Zaczęło się kiedy zaczęłam odnosić sukcesy w różnych konkursach." - przed "kiedy" brakuje przecinka.
"Dziewczyny z klasy wyrzucały mi rzeczy z plecaka, zabierały śniadanie, wyzywały, naśmiewały się, a chłopcy np. na w-f-ie rzucali we mnie piłką lub co chwilę niby przypadkiem potrącali." - jak na tak długie zdanie - za mało przecinków.
"nawet ja wzmogło" - nie "ja", tylko "ją".
"Najczęściej uczniowie, których dotyka niechęć kolegów nie robią nic, wyjść z takiej sytuacji." - tam chyba miało być "by wyjśćz takiej sytuacji".
"Ale niekiedy nie można na wszystko znaleźć "złoty środek"." - "złotego środka". Tego typu zwroty też się odmienia.
"którzy źle czuj
a się w szkole." - "czuj
ą".
"Taka osoba zamyka się w sobie, staje się nieufn
y" - jak "osoba", to "nieufn
a".
"Aby temu zapobiec szkoła,. do której uczęszcza dany uczeń , powinna" - po "szkoła" wystarczy przecinek, kropka jest zbędna, natomiast po "uczeń" wcisnęła Ci się spacja, której tam być nie powinno.
"Uczniowie sami siorbie w z tym problemem nie poradzą" - "sobie", nie "siorbie", i bez tego "w".
Teraz pewnie wyjdę na jakąś czepialską, ale jak już znalazłam kilka błędów, to tak jakoś mi się wypisywać zaczęły... Głównie to przecinki lub literówki, więc nawet za bardzo nie ma się czym przejmować
Temat natomiast jest ważny. Według mnie. Sama jestem z tego pokolenia "królików doświdczalnych", na których gimnazjum testowano. Chodziłam do specyficznej szkoły - katolickiej - i tam te problemy były rozwiązywane, poza tym zapewne pojawiały się rzadziej. W gimnazjum miałam 4 klasy równoległe, w każdej najwyżej po 25 osób, w liceum tylko 2. Przy takiej ilości uczniów łatwiej jest sobie z nimi radzić. Mnie problem bania się szkoły nie dotknął, ale jest on powszechny, i też uważam, że należy się nim wreszcie porządnie zająć.