czarny czwartek - Karol Oczycha
Publicystyka » Recenzje » czarny czwartek
A A A
O filmie nie da się jednoznacznie powiedzieć, że był dobry lub że był całkowicie zły. Dyskusje na ten temat trwają, a w prasie i Internecie ukazuje się nad wyraz wiele sprzecznych ze sobą recenzji oraz opinii.

Akcja filmu toczy się w Gdyni w 1970 roku. Dwanaście dni przed Wigilią Bożego Narodzenia komunistyczna władza Polski wprowadza drastyczne podwyżki. Dwa dni później mieszkańcy Trójmiasta zaczynają kilkudniowe protesty, których konsekwencje odczuje również rodzina Brunona Drywy, jednej z pierwszych ofiar Masakry na Wybrzeżu.

Scenarzyści Michał S. Pruski i Mirosław Piepka wzorowali się na prawdziwej historii rodziny Drywa, niczego w niej nie zmieniając. Niektórzy mogą zarzucić reżyserowi nieudolność w doborze aktorów do przedstawianych przez nich postaci. Przykładem może być kreacja sublokatora zagrana przez Wojciecha Tremiszewskiego, kojarzącego się widzom głównie z kabaretem „Limo”, czy postać Stefani Drywy, żony Brunona, w którą wcieliła się Marta Honzatko. Filmowa Stefania wydawała się być mało naturalna i wiarygodna, w przeciwieństwie do męża - nieco bezmyślna, dziewczęco odbierająca wiadomość o pobycie męża w szpitalu, rozumiejąc ją jako żart. Nie jest to prawdą. Aktorzy świetnie wcielili się w swoje role, a scena, w której kolega Brunona Drywy zawiadamia jego żonę wypadku męża nie należy do fikcyjnych projektów reżysera. Po latach Stefania Drywa wyznała scenarzystom: „gdzieś koło 10:00, 11:00 przed południem przyszedł taki chłopak młody i pyta, czy ja się nazywam Drywa. A potem tak długo patrzy na mnie, potem na podłogę, aż w końcu mówi mi, że Brunona postrzelili w nogę. Ja myślałam, że to jakiś żart, bo często z kolegami żartowali ze mnie, że gdzieś wyjdzie zza progu”.

Marta Holzatko nie tylko dobrze zagrała kochającą żonę i matkę w nieco sielankowym życiu, ale też sceny rozpaczy, gdy w ciągu paru chwil świat, w jakim dotychczas żyła zostaje zburzony. Pokazała bezradność bez patosu i wyolbrzymionej martyrologii. Podobnie do niej wszyscy bohaterowie zostali ukazani z codziennej strony, co jest istotne dla tej wersji filmowej. Rozmowy jakie ze sobą toczą są nieskomplikowane, bez podniosłości, co w przeciwieństwie do „Katynia” Andrzeja Wajdy, było naturalne i zwykłe. Polacy mają tendencję do koloryzowania własnej historii, która - owszem była niezwykła - ale tworzyli ją zwyczajni, często prości ludzie.

Bardzo dobrze pokazana historia rodziny głównych bohaterów oraz prawidłowo zachowane realia to nie są tylko jedyne dobre strony „Czarnego Czwartku”. Dla kogoś, kto nie żył w tych czasach może być ciekawą lekcją historii. Wspaniale pokazuje podejście członków władzy komunistycznej do człowieka, ukazanych zwłaszcza w postaciach zagranych przez Piotra Fronczewskiego odtwarzającego Zenona Kliszko oraz Wojciecha Pszoniaka grającego Władysława Gomułkę. Być może Pszoniak grał zbyt monotonnie, ale bezbłędnie udało się mu wyćwiczyć dykcję, jaką się wtedy posługiwano. Brutalność i absurd, jaki wtedy reprezentowała partia w podejściu do człowieka oraz bestialstwo milicji rewelacyjnie prezentuje jak wyglądał komunistyczny świat. Władza była gotowa poświęcić naprawdę wiele by utrzymać dotychczasowy porządek, człowiek nie miał dla niej żadnego znaczenia. Więcej na temat rządu reżyser nie pokazuje. Można by domagać się większej uwagi poświęconej aparatowi władzy, kulisy jej działań pozostają dla widza tajemnicą, podobnie jak miało to miejsce w omawianych czasach. Moim zdaniem, ten aspekt został pokazany poprawnie i jest wart podkreślenia. Interesująco przedstawiono również czynności związane z aresztowaniami i przesłuchań manifestantów.

Oprócz tych ważnych dla całości filmu, niekiedy okrutnych scen, warto zwrócić uwagę na detale, które były istotne dla reżysera. Ci, którzy nie pamiętają tamtego okresu mogą zobaczyć jak wyglądały stosunki międzyludzkie czy sprzęty domowe. Dzisiaj może się wydawać dziwne, że mieszkaniem z wygodami zostało nazwane lokum z dostępem do ciepłej wody, pralka mogła być pożyczana od sąsiadów, a bez znajomości ciężko było cokolwiek uzyskać…

Jednak nie wszystkie szczegóły zostały pokazane w sposób właściwy. Niektórzy wyrafinowani filmoznawcy zwracają uwagę na niedociągnięcia ze strony twórców. Jeżeli Krauze zwrócił uwagę na to, by pokazać spracowane ręce robotników podczas rozmów z Przewodniczącym Miejskiej Rady Nadzorczej, Janem Mariańskim, postacią zagraną przez Grzegorza Gzyla, powinien również bardziej dopracować inne elementy, takie jak plastikowe okna i drzwi w bloku, które bez wątpienia rzucały się w oczy.

Na uwagę zasługuje kompozycja filmu. Czarno-białe zdjęcia archiwalne przeplatają się z obrazem kolorowym. Podkreśla to kunszt filmowców i sprawia, że zdjęcia wydają się być jeszcze bardziej autentyczne. To właśnie świadomość prawdziwości przedstawionego obrazu sprawia, że widz przeżywa ekranizację do ostatniej minuty nie pozwalając mu wyjść z sali kinowej przed skończeniem napisów końcowych. Widzowie zazwyczaj zachowują ciszę nawet po wyjściu z kina.

Muzykę ułożył Michał Lorenc jeden z najwybitniejszych kompozytorów muzyki filmowej, laureat wielu nagród w tej dziedzinie. Jego utwory znane z „Bandyty” oraz „Różyczki” stały się prawdziwymi przebojami. Wprawdzie ścieżka dźwiękowa „Czarnego Czwartku” nie ma wielkich szans na taki ogromny sukces, ale bez wątpienia jest przekonująca i budząca oczekiwane uczucia w jej odbiorcach. Oprócz wzruszającej muzyki Lorenca pod koniec filmu możemy usłyszeć „Balladę o Janku Wiśniewskim”, z której zaczerpnięto tytuł ekranizacji. Tekst piosenki napisał opozycjonista Krzysztof Dowigałła, do której melodię ułożył Mieczysław Cholewa. Balladę wykonuje Kazik Staszewski. Jej pierwowzorem był Zbigniew Godlewski, robotnik, który zginął w pierwszych dniach protestów od strzałów wojska, jakie brutalnie starało się stłumić manifestację. Podczas pisania słów autor piosenki nie znał imienia i nazwiska zmarłego robotnika, dlatego postanowił ochrzcić go pseudonimem Janek Wiśniewski. Koledzy przenieśli ciało na wykręcone z zawiasów drzwi i przemaszerowali z nim przez ulice Gdyni, żeby jak najwięcej osób mogło się dowiedzieć o bestialstwie ze strony władz polskich.

Mimo drobnych niedociągnięć film tworzy intrygującą całość, która jest godna uwagi. W moim odczuciu najważniejsze są pozytywne opinie ludzi, którzy przeżyli te „ciekawe” czasy i podczas niektórych momentów filmu pokazujących codzienne życie lat siedemdziesiątych uśmiechali się lekko pod nosem mówiąc: „tak wyglądało moje dzieciństwo”, a brutalne sceny silnie przeżywali, jakby ta historia realnie działa się po raz drugi.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Karol Oczycha · dnia 28.06.2011 19:46 · Czytań: 1273 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 9
Komentarze
MaximumRide dnia 28.06.2011 20:39
No całkiem ciekawa recenzja. Chociaż wydaje mi się, że czasami trochę za dużo informacji, a za mało oddczuć związanych z obejrzeniem filmu. Tak sucho jakby czasami opisane. Ale i tak jest całkiem ładnie. Przynajmniej mnie zachęca do obejrzenia. Pozdrawiam
julass dnia 28.06.2011 22:23
Cytat:
Wojciecha Pszoniaka grającego Władysława Gomułkę. Być może Pszoniak grał zbyt monotonnie

jeżeli grał monotonni znaczy że wyszło mu doskonale bo Gomułka był straszliwym nudziarzem... zwłaszcza kiedy przemawiał...

Cytat:
Brutalność i absurd, jaki wtedy reprezentowała partia w podejściu do człowieka oraz bestialstwo milicji rewelacyjnie prezentuje jak wyglądał komunistyczny świat.

to chyba nie jest najlepsze słowo w tym kontekście...


hmmm... to nie jest najlepsza recenzja filmowa... przeczytałem i nawet nic ciekawego mi nie wpadło w oko... ot popisane trochę o czymś... dużo nazwisk... strasznie długi fragment o piosence końcowej której generalnie nie trzeba aż tak objaśniać... no i błędy różnorakie których jednakowoż nie bardzo mi się chce wypisywać....
Wasinka dnia 29.06.2011 00:18
Starasz się obiektywnie podejść do tematu, sam dostrzegasz niedopracowane strony (czy też inni dostrzegli, a Ty je popierasz) albo uświadamiasz, że są usterki, patrząc oczami innych krytykujących, ukazując równocześnie swoje zdanie. Obiektywizm jest potrzebny dla wiarygodności. Choć czasem emocje autorskie zwyciężają, to tutaj wydaje się, że panuje zrównoważenie i chłodny osąd. Lubię emocje, jednak w recenzji liczy się pośród nich również obiektywne oko. Zatem tegoż czepiać się nie będę... Przyczepię się jednak do wykonania, bo sporo tu nieporadnych zdań, niepotrzebnych powtórzeń i niedopracowania technicznego. Interunkcja również do korekty.
Pozdrowienia.
zajacanka dnia 29.06.2011 00:54
Mam bardzo mieszane uczucia co do Twojej recenzji, a przez to i do opisywanego obrazu. Przyznam, ze nie ogladalam, ale komentarze moch przyjaciol, ktorzy widzieli, a zyli w tamtych czasach, nie pokrywaja sie z Twoimi: wyszli z kina. Zeby to wszystko zweryfikowac musze sama zobaczyc.

I jeszcze slowko: "Tekst piosenki napisal opozycjonista Krzysztof Dowgialla". Powinno byc: Krzysztof Dowgiallo, jego matka uczyla mnie historii, stad wiem.
Pozdrawiam
Azazella dnia 29.06.2011 08:45
Wydaje mi się, że lepiej byłoby podać kilka, najważniejszych nazwisk. Ich duża ilośc raczej nie pomaga recenzji, bo robi się nudno. Owszem, pokazujesz, że wiesz o czym piszesz, ale chciałabym zobaczyć coś więcej niż tylko informacje. Mimo to czuję się zachęcona do obejrzenia filmu, coś tu jednak znalazłam co mnie przekonuje
julanda dnia 29.06.2011 22:24
Przeczytałam z ciekawością. Nic mnie nie zatrzymało, o nic się nie potknęłam, skupiłam się na recenzji. Filmu nie znam, domyślam się, że nowy? Recenzja zwraca uwagę na szczegóły, w dociekliwy sposób, że całkowicie byłam obecna w nieobecności... Chyba więc dobrze napisane! Pozdrawiam!
Karol Oczycha dnia 01.07.2011 10:47
dziękuję wszystkim za opinie, postaram się je wziąć do serca i następnym razem powinno mi się udać lepiej coś napisać ;)
TomaszObluda dnia 02.07.2011 16:32
Milicja strzela do robotników! No, no ;) recenzja, mi się podoba. Szkoda, że wspomniałeś o tych plastikowych oknach, nie wiedziałem,że jest taki babol. Ale też to świadczy, o filmie, że tego nie dostrzegłem. Oglądając jeden z odcinków "Twierdzy szyfrów", zauważyłem roletę antywłamaniwoą, na jedym ze sklepów. Byłem na filmie w kinie, a tam też się inaczej ogląda. Może, recenzja, nie jest specjalnie zachęcająca, ale jest rzetelna. Ja przeczytałem, wszystko co by mnie interesowało przed obejrzeniem filmu, i co zauważyłem w nim. Istotne, że piszesz od grze aktorskiej, w PPowych recenzjach, ludzie o tym zapominają, a przecież to bardzo ważne. Może, nie było wielu przemyśleń, ale po co mi twoje przemyślenia, głębokie? Uchwyciłeś to co ważne, napisałeś o tym. Mi się podobało.
pocahontas dnia 10.08.2011 19:09
Cytat:
To właśnie świadomość prawdziwości przedstawionego obrazu sprawia, że widz przeżywa ekranizację do ostatniej minuty nie pozwalając mu wyjść z sali kinowej
- imiesłów błędnie użyty, wiem, że chodzi o to, że świadomość nie pozwala wyjść z sali, ale brzmi, jak: widz przeżywa (..) nie pozwalając mu wyjść...

Ja bym dała coś w stylu: To właśnie świadomość prawdziwości przedstawionego obrazu nie pozwala widzowi wyjść z kina (czy tam przejść obok tej produkcji obojętnie, tamdaramda)i sprawia, że oglądający przeżywa ekranizację do ostatniej minuty. Albo coś innego, tylko żeby było gramatycznie.

Cytat:
a brutalne sceny silnie przeżywali, jakby ta historia realnie działa się po raz drugi
- to "realnie" bym wywaliła, albo dała tam "naprawdę"

Cytat:
Bardzo dobrze pokazana historia rodziny głównych bohaterów oraz prawidłowo zachowane realia to nie są tylko jedyne dobre strony „Czarnego Czwartku”. Dla kogoś, kto nie żył w tych czasach może być ciekawą lekcją historii.
- dałabym "film może być ciekawą lekcją historii"

Cytat:
przed skończeniem napisów końcowych
- masełko maślane ;)

Cytat:
Tekst piosenki napisał opozycjonista Krzysztof Dowigałła, do której melodię ułożył Mieczysław Cholewa.
- I znowu tutaj tzw. błąd tożsamości podmiotów ;) - chyba tak to się nazywa :D

Cytat:
Interesująco przedstawiono również czynności związane z aresztowaniami i przesłuchań manifestantów


Cytat:
od strzałów wojska, jakie brutalnie starało się stłumić manifestację
- jakie zamieniłabym na "które"

+ interpunkcja, ale nie poprawiam, bo jestem zbyt leniwa :)

Generalnie recenzja po prostu w porządku, mi brakuje w niej Twoich opinii, chciałabym ich przeczytać więcej, mogłoby być mniej opisu samego filmu. Wolałabym, żebyś tylko zasygnalizował temat, a więcej miejsca poświęcił swoim własnym odczuciom.

I jeszcze pomyślałabym na Twoim miejscu nad jakimś przyciągającym tytułem, żeby na wstępie zaciekawić czytelnika.
Niemniej jednak, pomijając wszelkie usterki techniczne, recenzja ciekawa :)

Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty