A wszystko to... (Pępowina 2) - julass
Proza » Obyczajowe » A wszystko to... (Pępowina 2)
A A A
Leżałem u jej stóp, pod ławką, wiłem się. Chciałem lizać jej nogi i chciałem ją gryźć.
- Upodleniec - rzucił w przestrzeń ktoś, przechodząc obok. Chciałem pomścić, lecz powstrzymała mnie butem.
- Ukorz się - usłyszałem i uderzyła mnie na odlew w twarz. Wstałem i wyszedłem w mrok miasta.
Przechodnie, nie wiedzieć czemu, zaszyli się w zakamarkach dusz i mieszkań, pozostawiając mi pustkę ulic i desperację chodników. Gdzie w taką noc podziewała się upiorna zdobywczyni mego dziewictwa? Obezwładniony przez nieogarnięte pragnienie, stanąłem na środku skrzyżowania i z podniesioną głową oczekiwałem ostatecznego ciosu. Nie nadszedł. Zamiast tego zapaliły się latarnie i zawisłem jak wyzuty z zawartości konopny worek.
Kolejny raz wykorzystała moją naiwność. Było mnie coraz mniej, a mimo to nie przestawała wysysać i pastwić się nad otwartą raną mej piersi. Gdy otworzyłem wreszcie oczy, dotarło do mnie, że otaczający spokój jest tylko wytłumioną ciszą słoika z dokręconą szczelnie nakrętką. Rozmazane za szkłem twarze uśmiechały się krzywym rozpłaszczeniem na tafli. To wtedy właśnie rozpadła się wiara w nią i wszystkich jej zmyślonych kochanków. Zrozumiałem, że jedynym złudzeniem jestem ja sam, i porażony tą myślą skurczyłem się jeszcze bardziej w zasuszonym kokonie znalezionym zeszłej zimy na parapecie.

Obudziłem się późnym popołudniem bez żalu i pamięci. Krajobraz za oknem był znowu bezpiecznie monotonny. Zatopiłem się w szumie głosów, czekając, aż się pojawi. Ta druga. Dziewczyna Moich Marzeń. Wiem dokładnie, w którym miejscu i czasie. Jest moim niezachwianym rytuałem dnia. Potem wszystko rozegrało się niczym we śnie. Wyszedłem jak zwykle bez śniadania i perfekcyjnie zharmonizowanym krokiem dołączyłem do niej po przeciwnej stronie ulicy. Zupełnie nie wiem, czemu właśnie dzisiaj zdecydowałem się na ten krok, tak skrzętnie odkładany przez ostatnie dwa lata. Była wreszcie blisko - na wyciągnięcie wzroku. Gdy zanurzyła się w sklepiku na rogu, moje wnętrze zadrżało niepokojem. Oczyma wyobraźni stanąłem za nią w kolejce i zanurzyłem w zapachu włosów. Jej dłoń chowająca resztę do kieszeni musnęła mnie delikatnością puchu. Przechodzące obok głosy wyrwały z jej objęć i zdążyłem jeszcze zobaczyć, jak znika pomiędzy przyszłymi pasażerami autobusu.
- Nie! - Wewnętrzne echo zmobilizowało do roztrącenia wszelkich porzuconych opakowań po papierosach i kawie. - Dziś dowiem się, gdzie mieszka, by móc co rano wzrokiem odprowadzać ją do szkoły. Pewnego dnia...
Na razie stoję pod jej domem i czekam na podlewające kwiaty spojrzenie, w którym kiedyś zobaczę lęk. Pewnego dnia przeskoczę ogrodzenie i niczym Karlsson z Dachu będę czuwał nad jej snem. Wykradziony ślad ust, to jedyny znak, jaki po nas pozostanie.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
julass · dnia 03.08.2011 08:23 · Czytań: 1492 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 18
Komentarze
Miranda dnia 03.08.2011 09:28
Julass, ale masz tempo. Czyta się bajecznie, mało tego, tekst sam się czyta, ale muszę jeszcze raz i jeszcze, żeby to rozebrać i potem złożyć. Jestem na razie pod wrażeniem.
Pozdrawiam:O
MaximumRide dnia 03.08.2011 10:10
No muszę przyznać, że mnie ruszyło.
Chwyta mnie za serce. Ja taka wrażliwa jestem.
Wróciłam najpierw do poprzedniej części i muszę przyznać, że ta pierwsza wersja bardziej mi się podobała. Z takim uczuciem i tak prawie poetycko.
Ale tutaj też ciekawie. Prawie magicznie. Tak subtelnie to wszystko opisujesz. Ale i czuć emocje bohatera. Podoba mi się.
Przemawia do mnie.

Pozdrawiam
Almari dnia 03.08.2011 12:50
Cytat:
- Upodleniec - rzucił w przestrzeń ktoś(,) przechodząc obok.


- Sugestia: inny szyk - rzucił ktoś w przestrzeń lub ktoś rzucił w przestrzeń.

Cytat:
- Ukorz się - usłyszałem(,) i uderzyła mnie na odlew w twarz


Cytat:
upiorna`zdobywczyni


- jakiś znaczek wyskoczył

Cytat:
Rozmazane za szkłem twarze, uśmiechały się krzywym


Cytat:
i, porażony tą myślą, skurczyłem


- ja bym tutaj nie dawała tych przecinków.

Cytat:
Wiem dokładnie(,) w którym miejscu i czasie


Nie wyłapałam wszystkiego, chciałam się skupić bardziej na treści.
Dla mnie ciężki tekst, co nie znaczy, że zły. Bardzo fajna gra słów, z charakterystycznym dla ciebie mrugnięciem do czytelnika. Uwiódł mnie fragment z rozmazanymi za szkłem twarzami, jest bardzo dosadny, wręcz przygnębiający, ale też jak na faceta wyjątkowo płynny. No i tak sobie czytałam i czytałam, i jak już mi się coś układało, to jednym słowem potrafiłeś całą tę koncepcję zepsuć ;)
Tak więc teraz mam kilka interpretacji i wielki misz masz w głowie.
Wyłapałam jeszcze ciekawy zabieg, który stosujesz, nie wiem czy świadomie. Mianowicie:

"Na razie stoję pod jej domem i czekam na podlewające kwiaty spojrzenie, w którym kiedyś zobaczę lęk. Pewnego dnia przeskoczę ogrodzenie i, wspiąwszy się po dzikiej winorośli, będę czuwał nad jej snem."
- Jakby wyprzedzasz najpierw to, co będzie i co może być, a potem dopiero opisujesz jak to wyglądało. Mamy skutek a potem przyczynę.

A wszystko to... bo ciebie kocham. No proszę, jak to miłość może lizać i gryźć jednocześnie ;) Pierwsze zdanie w twoim tekście właściwie ładnie opisuje to uczucie - "Leżałem u jej stóp, pod ławką, wiłem się. Chciałem lizać jej nogi i chciałem ją gryźć." Choć zapewne nie jest opisem miłości w tym przypadku, to jednak ładnie pasuje.

Pozdrawiam
Azazella dnia 03.08.2011 15:58
Jeszcze trochę i będziesz równie płodnym autorem jak tulipanowka:p.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry tekst Ci wyszedł. Gratulacje. Mam co prawda trochę mętlik w głowie, ale to od nadmiaru myśli i interpretacji. Jestem ciekawa czy ten tekst ukaże się w wersji audio...
Pozdrawiam
zajacanka dnia 03.08.2011 21:25
Mimo, iż tytuł jednoznacznie kojarzy mi się z piosenką zespołu, którego nie cierpię, przeczytałam z przyjemnością. Ba, nawet zajrzałam do poprzedniej części!
Emocje są, plastyczne, poetyckie obrazki świata - są, realizm myślenia - też. Czegóż więcej?
Całkiem nieźle, Panie Poeto:)
Pozdrawiam
Elwira dnia 03.08.2011 21:56
Cytat:
na wyciągnięcie wzroku

Celowo tak zrobiłeś? Chyba na wyciągnięcie ręki albo w zasięgu wzroku...

Cytat:
gdzie mieszka! - Wykrzyczałem całemu światu, by móc co rano


a tu coś się podziało z zapisem: gdzie mieszka! - wykrzyczałem całemu światu. - By móc co rano nie lepiej?

Odczuwałam czasem nadmiar zaimków, ale nie bardzo wiem, jak powinieneś się ich pozbyć.

Czyta się płynnie, szybko, bez zgrzytów. Dużo emocji, bardzo plastycznie budujesz obrazy i opisujesz przeżycia. Przeczytałam z przyjemnością.
Usunięty dnia 03.08.2011 22:34 Ocena: Bardzo dobre
Witam. Zaskoczyła mnie faktura słów,:yes: nie skupilam się na treści ale na strukturze wyrazów w takiej a nie innej konfiguracji. Nie wiem, czy taki był cel, jednak opowiadanie jako dystans krótki:smilewinkgrin:, sprawiło, że przebiegłam zdania sprintem :lol:, nie było przeszkód. W tym znaczeniu opowiadanie jest ok. Dla mnie to bardziej zabawa formą niż wyrażanie emocji, ale być może ten rodzaj finezji jest mi obcy. Pozdrawiam
B)
julass dnia 03.08.2011 23:31
no to po kolei... tytuł bardzo dobrze się kojarzy piosenkowo bo ja lubię piosenkowe tytuły a że podwaliny (u)tworu powstały w czasie jak to właśnie zdobywało popularność to i do mnie się jakoś przyczepiło:)
pierwsze 2 zdania to jest jeden z moich ulubionych fragmentów który wymyśliłem i już występuje w kilku tekstach, niestety z żadnego nie jest w pełni usatysfakcjonowany... ale fajnie że się podoba i chwyta... ciekawe że mimo niewrażliwości ukazywanej dookoła udaje mi się wywołać takie stany u innych:)
wszelkie szyku pozostawiam jak są bo bez tzw inwersji to nie byłoby "moje"
i lubię psuć obrazki żeby nie było za łatwo...

co znaczy "jak na faceta wyjątkowo płynny"? wredota:p:p
nie wiem też o jaki zabieg chodzi... nic takiego tam nie ma ale jak chcesz to ci mogę osobno wytłumaczyć dokładnie jaki jest przebieg zdarzeń:)

na złośliwe porównanie do tulipanowki nie odpowiem:p:p

"na wyciągnięcie wzroku" jest oczywiście celowe, to jeden z tych tzw. smaczków które lubi wasinka:)
w tym drugim zapis jest jak najbardziej prawidłowy bo mimo iż jest napisane że on krzyczy to przecież tak naprawdę tego nie robi tylko taki zabieg... tak mi wyszło... tu wszystko jest przypadkowe ale użyte z premedytacją:)

amsa... skąd ty mnie znasz tak dobrze że wiesz o tej zabawie?:)

prezentacji dźwiękowej nie planuje się raczej chyba że będą naciski ze strony rozanielonych fanek:)
Almari dnia 04.08.2011 07:22
Cytat:
co znaczy "jak na faceta wyjątkowo płynny"? wredota:p:p


- To znaczy, że na faceta wyjątkowo płynny :p Z reguły macie tendencje do twardego pisania, co lubię, dlatego zwróciłam uwagę na ten fragment, gdyż jest inny ;) Zresztą ty ostatnio przechodzisz jakąś przemianę i twoje łagodne ja mi się podoba.

Zabieg - Może mi się coś sztucznego wytworzyło w głowie, ale - "w którym kiedyś zobaczę lęk. Pewnego dnia przeskoczę ogrodzenie"
narrator wie, że zobaczy lęk, a potem tłumaczy skąd ten lęk wynikał. No chyba że nie wynikał z tego, że fikał sobie przez okno, a dziewczyna mogła go zobaczyć wtedy, obudzić się i zacząć krzyczeć na całe gardło i się bać i i jeszcze, no... no... a w sumie pal licho ten zabieg. Może czegoś nie zrozumiałam, mam prawo, O! Jak mówisz, że nie ma to nie ma B)
Usunięty dnia 04.08.2011 09:54
"Lizałem jej nogi a ona uderzyła na odlew w twarz" - jakie to rozkoszne:)
Przeczytałam z wielką przyjemnością, sympatyczny tekst, troszkę mógłby być nieco bardziej, bohater znaczy, zafascynowany obsesją, ale i tak jest nieźle, trudno go nie lubić, wzrusza itd.:)
Wasinka dnia 04.08.2011 23:23
I treść, i słowne poczynania Twoje, kiedy rozdzielasz to, co winno być zwyczajowo połączone, a łączysz z innym, by wyrażało jeszcze więcej - pasują mi.
Ładnie wychodzą Ci te zabawy...

dotarło do mnie, że otaczający mnie spokój - mnie wpada na siebie

Zrozumiałem, że jedynym złudzeniem jestem ja sam(,) i porażony

Zatopiłem się w szumie głosów(,) czekając,

rozegrało się jak we śnie. Wyszedłem jak zwykle - jaki niefajnie brzmią tu obok siebie

Zupełnie nie wiem(,) czemu to właśnie dzisiaj zdecydowałem się na ten krok, tak skrzętnie - to/ten/tak; można spokojnie "to" wyciąć, choć nie przeszkadza aż tak bardzo, natomiast gryzą się ze sobą ten i tak (w moim odczuciu) ; przy okazji przecinek wcisnęłam.
Aha, zaraz za tym masz: "Była wreszcie tak blisko" - i znowu "tak", psujący "tak" pierwszy z "ten"

musnęła mnie delikatnością puchu. Przechodzące obok głosy wyrwały mnie - mnie/mnie wpada na siebie

- Dziś dowiem się(,) gdzie mieszka! - (w)ykrzyczałem całemu światu,

To jedyny znak(,) jaki po nas pozostanie.


Uśmiechy wieczorem maźnięte.
julass dnia 04.08.2011 23:38
almari... moje łagodne ja? no sama zobacz... te słowa całkowicie ze sobą nie współistnieją... a już obok siebie w jednym zdaniu?
lęk może też wynikać z faktu zobaczenia po raz któryśtamzkolei tego samego obleśnego gościa warującego pod jej balkonem:) a to że kiedyś tam facet przeskoczy płot i się wślizgnie do pokoju żeby dziewczę wykorzystać niecnie i prawdopodobnie wypatroszyć po fakcie to już inna sprawa... chociaż w tym drugim przypadku lęk niewątpliwie również może się pojawić:)

ardo... przyznaj się... Teklę pierogową co lubi na ostro wzorowałaś na sobie?:p:)

wasinka... mnie "ten krok, tak skrzętnie" pasuje właśnie tek bardzo że aż gra:) ten drugi "tak" mógłby nie być ale nie mam pomysłu na razie... resztę niepotrzebnych wyrazików wywaliłem:)
Wasinka dnia 04.08.2011 23:44
No w sumie pasuje poprzez nacisk na owe zaimki, ale efekt pierwszego psuje to drugie (o takach mowa z tenem w tle). Zatem może coś wymyślisz.
julass dnia 04.08.2011 23:58
aaa tam.. wywalę i niech się dzieje co chce:)
Wasinka dnia 05.08.2011 00:01
Dzieje się całkiem dobrze.
Almari dnia 05.08.2011 08:14
"almari... moje łagodne ja? no sama zobacz... te słowa całkowicie ze sobą nie współistnieją... a już obok siebie w jednym zdaniu? "

A pierdzielisz głupoty. Nie mogę z tobą rozmawiać, bo powieka mi chodzi. :D Za mało witaminy. A niby to polskie dziewczyny mają najwięcej witaminy...

Pozdrawiam łagodnie :p
CelinaDolorose dnia 24.10.2011 13:25 Ocena: Bardzo dobre
Intrygujący, mocny i niełatwy (i bardzo fajnie) w odbiorze text. Zbudowałeś charakter, który mnie przeraża i intryguje, odpycha i przyciąga. Lubię takie pokaleczone, powykrzywiane jak konary drzewa osobowości, uwikłane w toxyczne relacje z sobą i resztą świata- w literaturze, bo już w życiu realnym to nieszczególnie ;) Narracja na najwyższym poziomie - łapie za kostki i wciąga po czubek głowy.
julass dnia 25.10.2011 21:45
to chyba nie powinienem dodawać że się zazwyczaj utożsamiam ze swoimi bohaterami...:)
jednocześnie chciałem serdecznie podziękować za [ponowne] miłe memu sercu słowa... :shy:
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty