Bardzo mi się podoba ostatnia zwrotka. Co do całości, w oczy bije estetyka stworzonego przez Ciebie obrazu; jest taki subtelny i wysmakowany.
Pozdrawiam serdecznie.

Witaj Wodniśiu.....Ładnie i treściwie podany. Rozkręciłaś to letnie wierszowanie..... Pozdrawiam.

Wiersz dobry sam w sobie, jedno co uderza, to interpunkcja.
A tak naprawdę, to mi odpowiedz, jaką ona ma tu spełniać rolę?
Irytują te kropki bezsensownie rozrzucone ( zdaje mi się, że takie stawiamy raczej na końcu zdania, a początek owego zaczynamy od wielkiej...) Nie, no nic, żeby nie było,że się czepiam...
Wiersz całkiem dobry...

Dla mnie zbyt wyliczankowo i czasownikowo, koniec za słodki, chcociaż miło sie czytało, ale nie przekonało mnie. Może gdyby napisać to troszke inaczej. Ale jest jak jest, mi nie musi sie podobać, podoba sie innym, wystarczy. Pozdrawiam

Może po prostu wyraz "słodko" zastąpić czymś innym. Mnie na przykład udało się znaleźć "jasno", "sprawnie", "bacznie". Trochę różne to smaki, ale może gdzieś w tych okolicach znajdzie się ten, który Tobie się spodoba.

Hm, ja zwykle piję gorzką herbatę/kawę, więc może "gorzko", ale pewnie wtedy coś trzeba byłoby zrobić z "wystarczająco"

Gdyby "słodko" zastąpić "gorzko", wsunęłaby się pewnego rodzaju niepokojąca nutka, z głębszym wydźwiękiem chyba, niejednoznacznym dla całości... Zatem od Autorki zależy, od intencji.
Podoba mi się to wierszowanie tutaj, lekkie, przyozdobione w słowne gierki. Przerzutnie dodają uroku i skręcają myśl z jednego krańca w inny. Lubię tak.
Delikatnie, z subtelną metaforą, która do letnich wspomnień ładnie przylega.
Pozdrowienia słoneczne.

Wodniczko, oj, jak mnie pochwycił ten wiersz i trzyma. Dzieje się tak po kolei, plastycznie, miękko.
"Popijam łykami" - cudnie.
Może pomyśl nad samą końcówką, gdyby pozbyć się "wystarczająco słodko" w ogóle albo zastąpić np:- czy mnie jeszcze całujesz.
Twój tekst, Ty tu rządzisz. Pozdrawiam

Witajcie

Mirando - cieszę się, że przypadł do gustu - bo chyba mogę tak myśleć, jak pochwycił i trzyma. Cieszy. Dziękuję.
Wasinka - rozumiem, rozumiem. Kłamiesz ten fajnie. Tylko ja tak, żeby było bes smutków - wogóle niczego, co na nie, tylko to, co pozytywne. Ot - taki sobie cykl wykombinowałam hihi.

Pozdrawiam Was dziewczyny!

Witaj malpico

to niech zostanie już taki przegadany. Nie chce mi się kombinować. A co do płynności to myślałam, że ma piorytetowe znaczenie do białych wwierszy:/. Myślałam, że bardziej w rymach. Ale ja tam ekspertem nie jestem i się nie znam choć ja do białych wierszy nie umiem stosować płynności - nie czuję tego.
Pozdrawiam

ks-hp, fajnie to wyłuszczył. Dodam jeszcze, że jeśli brak płynności, to robi się czkawka i tutaj, w tym tekście, masz miejscami małą czkawkę

Niemniej jednak cieszy, że masz takie podejście, a nie inne. Może być tak, że w tej chwili nie, ale za jakiś czas zechce Ci się pochylić nad tekstem, bo sama dostrzeżesz pewne drobiazgi. A jeśli nawet nie, to w końcu tylko tekst, jeden z wielu. Tak czy siak, potrafisz wyciągać wnioski, widać, że ważysz słowa, próbujesz, a to, naprawdę, na plus.

A ten powyżej to wolny tekst, nie biały

Pozdrowienia

Witajcie raz jeszcze))
poprawiam błąd: ''A co do płynności to myślałam, że ma piorytetowe znaczenie do białych wwierszy:/'' - miało być, że nie ma piorytetowego znacznia. Przepraszam.

ks-hp - dziękuję Ci bardzo za wyjaśnienie. Nigdy nie przywiązuję wagi do tego. Ba - nawet nie widziałam, że się do tego przywiązuje wagę. Ja jestem taka a nie inna i jakoś tam nie czytam, co się powinno a wszystko samo wychodzi ze mnie. Wiem, że to błąd - ale nie lubię schematycznie;P. Aczkolwiek teraz zastaowię się nad tym, co napisałam z tego punktu widzenia a przynajmniej będę się starała

malpico - mnie też cieszy pomoc i to bardzo. Bo ja nie znam się na stronach technicznych - zawsze tak jakoś samo wychodzi. Staram się jedynie jak mogę a wychodzi różnie. Masz rację - to tylko tekst. Już się nie przywiazuję do nich tak jak kiedyś - mogę zmieniać i poprawiać. Tylko tutaj doszła kwestia tego, że po prostu nie mam pomysłu na zmiany a czasami można jeszcze bardziej popsuć. Wpadka z białym -ech. No cóż - i tak bywa

Alx - ja już nie wiem co myśleć. Każdy jak widzisz ma inne zdanie a ja na razie mam dylemat. Jedno wiem, będę się starać pisać tak, żeby nikt nie dostał tej czkwaki hihihihihi. Dziękuję Ci bardzo za kolejne przybycie.

Pozdrawiam Was Kochani!

Co do tej płynności, to nie możesz też za bardzo zwracać uwagi podczas pisania wierszy, bo pochłonie ją gramatyka, oryginalność, niepospolite słownictwo, ciekawe udziwnione czasem kompozycje, a zapomnisz o treści i wyjdzie coś niby poprawnego, ale nieinteresującego. To jest tak, że jak Ci ta owa płynność wejdzie w krew, to nawet nie wiesz, że płynnie piszesz - po prostu automatycznie wiesz, kiedy postawić kropkę, kiedy przerzucić resztę zdania czy słowo do następnego wersu, kiedy użyć dłuższego bądź krótszego słowa. Zauważ, że początkujący poeci lubią szatkować wiersze na krótkowersy, jak ja je nazywam, dlatego masz często wrażenie szarpliwości tekstu. O to właśnie w tym chodzi - im dłużej siedzisz po uszy w poezji, tym lepiej wiesz, co jest na rzeczy Pozdrawiam.