Biedna Różyczka - kasiabor2
Proza » Miniatura » Biedna Różyczka
A A A
Piękna pogoda trwała kilka dni. Słońce mocno grzało. Mała Różyczka wystawiała swoje mocno czerwone pąki ku rozpalonej kuli. Pąki się rozchylały wypuszczając swój tak mocny zapach, że czuć go było w całej okolicy. Zapach boski i zniewalający. Można było z nim odlecieć gdzieś w przestworza... Gdzieś, gdzie istnieje tylko pięknie pachnąca róża. Jej płatki koloru głębokiej czerwieni, wyróżniały się na tle innej roślinności. Była po prostu przecudna. Nikt nie przeszedł obok niej obojętnie, każdy ją zauważył... każdy był nią oczarowany... oczarowany jej wyglądem i zapachem. Trudno nie zwrócić uwagi na smukłą, pięknie pachnącą i tak krwiście czerwoną krzewinę. Stała w kącie podwórza i urzekała swą urodą, ale była dziko niedostępna. Nie pozwalała się nikomu dotknąć. Choć powodzenie miała ogromne. Każdego kto się zbliżył raniła. Rany były głębokie i bolesne, często krwawiły... w takim samym kolorze jak jej płatki... Wszyscy się zastanawiali, dlaczego? Dlaczego jest taka dzika, taka strachliwa? Ona też nie wiedziała. Taką miała niepokorną naturę. Pewnego dnia przyszła wichura z deszczem w parze... Biedna Różyczka nie miała już siły walczyć. Wiatr ją owiewał mocno. Z trudem się utrzymywała. Kiedy Ją całkiem osłabił, przyszła kolej deszczu. Ten bezlitosny drań padał tak długo, że zniszczył prawie wszystkie pąki, którymi wdzięcznie urzekała Różyczka. Zostawił na pąkach brzydkie ślady. Oznaczały one, jak trudną walkę róża musiała stoczyć z deszczem. Ślady bolały ją jak tych, którzy próbowali się do niej zbliżyć. Bolały tak samo, jak rany które zadawała innym... Jej rany nie krwawiły, szpeciły tylko te piękne pąki... już nie były mocno czerwone... były w plamki... Ale Ja wiem, że Róża i tak wróci do swojego poprzedniego wyglądu. Znowu będzie pachnieć cudnie, znowu będzie kusić... znowu będzie ranić, bo tak bardzo się teraz boi... jeszcze bardziej niż wcześniej..
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
kasiabor2 · dnia 17.08.2011 08:21 · Czytań: 802 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Komentarze
Wasinka dnia 17.08.2011 10:52
Miniaturka z przekazem, jednak wybrałaś sobie "ograne" już, niestety, rekwizyty. Ukazujesz prawdę, czuć, że jesteś wrażliwą Istotką, ale postaraj się znaleźć bardziej nietuzinkowe obrazy, metafory... Niektóre prawdy są ponadczasowe i zawsze warto o nich przypominać, lecz najlepiej czynić to za pomocą jakichś oryginalniejszych elementów - czy to stylu, czy słownych powiązać, czy obrazów i metafor (o których już wspomniałam).
Zwróć uwagę na nadmiar zaimków, który masz w tekście, one czasem naprawdę szkodzą, rozpraszają, a już szczególnie gdy - niecelowo - powtarzasz je blisko siebie. Zerknij:

Słońce tak mocno grzało. Mała Różyczka wystawiała swoje mocno czerwone pąki ku rozpalonej kuli. Pąki się rozchylały i wypuszczały swój tak mocny zapach, że czuć go było w całej okolicy. Zapach tak boski i zniewalający, że można było z nim odlecieć gdzieś w przestworza... Gdzieś, gdzie istnieje tylko ta pięknie pachnąca Róża. Jej płatki koloru głębokiej czerwieni, wyróżniały się na tle innej roślinności. Była po prostu przecudna. Taka, że nikt nie przeszedł obok niej obojętnie, każdy zauważył... każdy był nią oczarowany... oczarowany jej wyglądem i zapachem. Trudno nie zwrócić uwagi na tak smukłą, pięknie pachnącą i tak krwiście czerwoną krzewinę. Stała tak w kącie podwórza i urzekała swą urodą, ale była tak dziko nietykalna, że nie pozwalała się nikomu dotknąć. ...w takim samym kolorze jak jej płatki... Wszyscy się zastanawiali, dlaczego? Dlaczego jest taka dzika, taka strachliwa? Ona też nie wiedziała. Taką miała niepokorną naturę. ... Wiatr owiewał tak mocno, że z trudem się utrzymywała. Kiedy już całkiem osłabił... Przyszła kolej deszczu. Ten bezlitosny drań padał tak długo, że zniszczył prawie wszystkie pąki, którymi tak wdzięcznie urzekała Różyczka. Zostawił na pąkach brzydkie ślady. Oznaczały one, jaką trudną walkę Róża musiała stoczyć z deszczem. Ślady bolały jak tych którzy próbowali się do niej kiedyś zbliżyć. Bolały tak samo, jak rany które zadawała innym ... Jej rany nie krwawiły, szpeciły tylko te piękne pąki.. już nie były mocno czerwone.. były w plamki... Ale Ja wiem, że Róża i tak wróci do swojego poprzedniego wyglądu. Znowu będzie pachnieć cudnie, znowu będzie kusić... znowu będzie ranić, bo tak bardzo się teraz boi...

Nie podkreśliłam wszystkich zaimków, a jest ich więcej. Nie znaczy to, że wszystkich trzeba się pozbyć, ale sporo warto by jednak wyrzucić, zastąpić.
Ponadto masz inne niepotrzebne powtórzenia i interpunkcja czasem niedopieszczona. Duże litery przy Ją, Ja - niepotrzebne.
Zwróć uwagę na to podczas pisania kolejnego tekstu.
Powodzenia i zapału życzę :)
Pozdrowienia słoneczne.
Miranda dnia 17.08.2011 11:07
Witam
To pierwszy Twój tekst na portalu. Temat wdzięczny, ale oklepany, jak już wcześniej wspomniała Wasinka. Nie będę powtarzać Jej uwag, dodam coś od siebie. Przyjrzyj się temu fragmentowi - "tak krwiście czerwoną krzewinę". Mnie krwiście czerwona krzewina kojarzy się z czymś nieprzyjemnym, po prostu krwawy obrazek. A Ty chcesz przecież podkreślić urok i piękno różanego krzewu.
Następny kwiatek:
"... była tak dziko nietykalna, że nie pozwalała się nikomu dotknąć". - Moim zdaniem to masło maślane /nietykalna/dotknąć/.
Dużo pracy przed Tobą, ale pisz, czytaj, komentuj, bo dzięki temu wiele się nauczysz.
Pozdraw5am
olaspalinska dnia 17.08.2011 11:25
Tak, ćwiczenie czyni mistrza :) Temat rzeczywiście oklepany i dobrze znany. Lepiej wymyślić coś oryginalniejszego. Powodzenia!
kasiabor2 dnia 21.09.2011 23:47
Rozumie, że temat oklepany, ale piękny. Patrząc na różę, uginającą się pod wiatrem, jak płatki opadają uderzane grubymi, ciężkimi kroplami deszczu, jak ona cierpi, ale się nie poddaje... Uwodzi. Zmusza do myślenia. Moja róża przetrwała wiele. Pewnego dnia zjadł ją szczeniak. Walczył z nią tydzień. Pokaleczył się. Był niezwyciężony. Biedna różyczka poległa. Teraz, każdą odrastającą gałąź zjada na bieżąco... Stąd mój sentyment do krzewu różanego.
pozdrawiam:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty