Tekst króciutki, ale ileż w nim emocji, mimo oszczędności słów. Kreślisz historię dziewczyny, malując przeważnie mocne sceny, a czytelnik może sobie dopowiedzieć resztę, to co pomiędzy i po. Cóż to za nieludzkie indywiduum ten jej ojciec, sławny malarz? Moim zdaniem tragiczna postać, bo obciążony ciężkim losem rodziny, jaki sam im zgotował. Poczułam dreszcz przy czytaniu, a na koniec i łza kapnęła, chociaż nie jestem skłonna do płaczu.
Po przeczytaniu, pomyślałam, że wolałabym być nieślubnym dzieckiem i nie znać swojego ojca, niż mieć takiego jak ten.
Ostatni akapit w każdej części będzie stały, tylko zmienią się sceny.
Zwróć uwagę na zbyt częste powtórki:"była". Przykład - (Były na nim bardzo dobre stopnie z przedmiotów humanistycznych i języków obcych. Była typową humanistką.... Nadal była szczupła...)
Moim zdaniem można zrezygnować ze zdania - " Była typową humanistka", bo to wynika z wymienionych wcześniej ocen na świadectwie.
Używasz też za dużo zaimków, szczególnie w drugiej części tekstu: go, jego, mu, jemu, jej, nim. Niektórych można się pozbyć albo zastąpić innym słowem.
(Nie umiem, Przyszłam cię odwiedzić) - Kropka zamiast przecinka i duża litera P albo przecinek i mała litera.
(- Nie - odpowiedział. Nie uwierzysz, ale to jest moja córka.) - brak spacji przed - Nie uwierzysz...
(Poczuła, że jeśli tego nie zrobi natychmiast to rzuci się na niego i zacznie go bić.) - przed to przecinek.
Jest jeszcze kilka interpunkcji do poprawy, ale zostawiam dla specjalistów.
Nasunęła mi się uwaga, że lepiej by się czytało, bardziej płynnie, gdyby było więcej zdań złożonych. Krótkie, pojedyncze zdania są za suche, ale to nie znaczy, że tak musi być, to moje bardzo subiektywne odczucie.
Ważny jest przekaz zawarty w tekście, a ten oceniam bardzo dobrze.
Pozdrawiam jesiennie