Tytuł: seria pod nazwą „Trylogia policyjna” (trzy części: „Między tęsknotą lata a chłodem zimy”; „W innym czasie w innym życiu”; „Swobodny upadek jak we śnie”)
Autor: Leif GW Persson
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2010/2011
Szwedzkie kryminały są jak szwedzkie volvo, ale ten jest jeszcze lepszy.
Powieść policyjna Leifa GW Perssona, to kolejna pozycja z gatunku szwedzkich kryminałów, które przebojem zdobyły światowy rynek czytelniczy. Być może wchodzę na drogę herezji, ale uważam, że Persson bije na głowę swojego rodaka, wielbionego Stiega Larssona. Trzy części trylogii Perssona czyli dobre półtora tysiąca stron, przeczytałem jednym tchem, a właściwie wchłonąłem, a gdy tylko skończyłem trzecią część zaraz mam ochotę zacząć czytać od początku.
Głównym punktem odniesienia książki jest tragiczna śmierć szwedzkiego premiera Olofa Palmego i związane z nią polityczno-kryminalne intrygi. Do dziś nie wyjaśnione zabójstwo Palmego, w kraju gdzie najwyżsi rangą politycy chodzili po ulicach bez ochrony, doczekało się wielu rozmaitych teorii. Leif Persson wyraźnie skłania ku jednej z nich, mianowicie, że zamachu dokonały osoby ze środowiska szwedzkiej służby bezpieczeństwa i policji.
Akcja pierwszej część trylogii „Między tęsknotą lata a chłodem zimy” rozpoczyna się na kilka miesięcy przed zabójstwem Palmego od zagadkowego samobójstwa przybyłego do Sztokholmu Amerykanina. Prowadzone śledztwo siłą rzeczy zahacza również o Stany Zjednoczone i CIA, ale szybko wraca na grunt szwedzki, służby specjalne i polityków tego kraju. Zapoznajemy się też z teoriami dotyczącymi samego Palmego, któremu zarzucano zarówno szpiegowanie na rzecz Amerykanów jak i Rosjan. Pierwsza część kończy się w lutym 1986 roku zabójstwem szwedzkiego premiera, które autor opisuje z niezwykłą dokładnością, jakby był naocznym świadkiem.
Część druga „W innym czasie w innym życiu” pozornie dotyczy zupełnie innej sprawy. W listopadzie 1989 roku zamordowano we własnym mieszkaniu niejakiego Kjella Görana Erikssona. W toku śledztwa okazuje się, że mógł on mieć związek z atakiem terrorystycznym na ambasadę Republiki Federalnej Niemiec w Sztokholmie, w 1975 roku. Znowu poznajemy dziwne uwikłania szwedzkiej polityki i służby bezpieczeństwa, a w tle pojawiają się osoby znane z pierwszej części mogące mieć związek ze śmiercią Palmego.
Ostatnia część trylogii „Swobodny upadek jak we śnie” to już czasy nam współczesne. Specjalna grupa szwedzkich śledczych jeszcze raz podejmuje się zbadania tajemnicy morderstwa Palmego. Analizują ponownie wszystkie etapy i elementy śledztwa przeprowadzonego w latach osiemdziesiątych, odkrywając błędy i zaniedbania. Bezkompromisowi i niezależni policjanci trafiają na kolejne ślady i mimo trudności są coraz bliżej rzeczywistych zamachowców. Persson trzyma się oczywiście realiów i opinia publiczna nie dowie się jak naprawdę było. Prawdę pozna natomiast główny bohater, prowadzący śledztwo Lars Martin Johansson.
To właśnie on jest najważniejszą postacią spinającą wszystkie trzy części. Dużej postury policjant z północnej Szwecji sprawa wrażenie nieśmiałego prowincjusza, ale nic bardziej mylnego. Johanssona cechuje niezwykle analityczny i przenikliwy umysł oraz często niekonwencjonalne metody działania, a przy tym całkowita uczciwość. Budzi podziw, respekt i zawiść kolegów, lecz nie zważając na to zawsze wytrwale dąży do celu jakim dokładne i rzetelne wyjaśnienie śledztwa. Jedyną słabością Johanssona wydaje się być zamiłowanie do dobrego jedzenia i wykwintnych trunków wypijanych w umiarkowanych ilościach. Na wspólnych kolacjach z jego najlepszym policyjnym przyjacielem Bo Jarnebringiem nie brakuje skandynawskich specjałów kulinarnych, piwa i odrobiny mocniejszego alkoholu.
Persson w swojej powieści stworzył cały kalejdoskop najróżniejszych ludzkich typów, normalnych i pokręconych, sympatycznych i odpychających. Potrafi zachować wobec nich dystans, potraktować je chwilami z lekką ironią i humorem. W tle głównych wątków, prowadząc nas po ulicach Sztokholmu, lepszych i gorszych dzielnicach miasta, naszkicował obraz szwedzkiego społeczeństwa ostatnich trzydziestu lat.
Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się jak zginął Olof Palme. Być może ci, którzy za tym stali już nie żyją. Czytając powieść Perssona poznamy jedną z wielu teorii w jaki sposób mogło dojść do zamachu, ale opowiedzianą tak realistycznie, że będziemy chcieli w nią uwierzyć.
Przede wszystkim przeżyjemy niesamowitą, skandynawską, kryminalną przygodę.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Olaf Tumski · dnia 27.12.2011 18:52 · Czytań: 4915 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora: