zaszeleścił susz pod lasem,
zakręciło jarzębiną.
rozejrzała się uważnie
i powiała w koło z miną
niebożęcia delikatną,
zrumienioną lekko słońcem.
pewno wczoraj, bo świeciło,
lata ciszą pod wieczorem.
oczy - w dziewczę cud wetknięte,
w czarną suknię i koronkę,
to łańcuszek lekko błyszczy,
to spogląda na podwiązkę,
smutne jakby. a dzień piękny
kontrastuje ze skupieniem,
co na twarzy się zrodziło
powodzenia powątpieniem.
wciąż w zarośla i krzewiny
wciska głowę i pół ciała,
energicznie, lecz lękliwie,
jakby czegoś obawiała.
czego szuka? między igły
dłonie śpieszą, oko czujne.
nie tu. nie tu. mruczy dziewczę.
jest. nareszcie. bierze w dłonie
i oddycha przyśpieszonym
płuc powiewem, wznosi piersi,
znalezisko ściska w dłoni.
jest. medalion. znać niewieści
i bezcenny też jak widać,
skoro dziewczę, (w dzień tak pięknie,)
z bólem serca w podlas biegnie.
jest. ze złota. grawer (zdobne)
inicjały był uprzejmy,
choć co ledwo, zmieścić chytrze
i dopisał: encefalon -
kto posiada, wolny zawsze.
___________
*hurrijje (hurrije) z arab. - wolność
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
coca_monka · dnia 05.01.2012 11:41 · Czytań: 710 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora: