Dzon dnia 29.06.2008 19:39 Ocena: Dobre
Co do wiersza, jako wiersza, raczej prosty. Dobrze? Źle? Chyba dobrze. Faktycznie bez ostaniej części też wiadomo o co chodzi, nie jest ona konieczna, moim zdaniem. Podmiot liryczny wiersza mówi o tym że kiedy dorósł, jego wiara, pozostała na swego rodzaju poziomie dziecka (Bóg złości się i płacze, Boga się trzeba bać), i niewytrzymała tej próby. Niebieski Pan zniknął? Można by myśleć że nie chodzi dokładnie o utratę wiary, a zwątpienie, doświadczenie nazywane "nocą ciemną", brak poczucia więzi z Bogiem. Ostatnia część niepozostawia złudzeń, chodzi o utratę wiary. Czy ta dosłowność jest dobra? Na pewno sprawia że przekaz jest bardziej jasny, ale i zamyka pewne pole do interpretacji, i sprawia że mogą się w nim odnaleść osoby którę wiarę straciły, a nie te które przeżywają wątpliwości. Dobrze? Źle? Moim zdaniem nie za dobrze, ale z drugiej strony, autor ma prawo pisać co chce. Pozdrawiam