jutro miał się zacząć, całkiem uczciwie i realnie.
świt, się nie doczekał.
poranek, nadął się, przebrzmiał, pękł.
w południe coś się poruszyło, brzękło , ale ucichło.
popołudnie zerwało się z lękiem i ze strachu,
że spłoszyło coś ważnego, milczało do wieczora.
zmierzch wpatrywał się w zachód słońca,
(tego dnia było błękitne niebo,)
niebo nocą rozgwieżdżone,
i noc nie pomna dnia!
i dzień, jak kosmos odległy!
jutro miał zacząć się nowy,
całkiem uczciwy
i realny.
tak.
"wokół sami lunatycy"
poczekajmy, może odejdą.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
coca_monka · dnia 07.01.2012 20:59 · Czytań: 665 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora: