Gdy się pomyśli, ile książek jest już na świecie i ile ich codziennie przybywa, to nasuwa się pytanie, a któż je wszystkie przeczyta?
Czy myśląc nad kolejną książką, wie pan od razu, że znajdzie swoich czytelników? Skąd wiadomo, że nie będzie ona zbierać kurzu na księgarskich półkach? To się jakoś czuje instynktownie? Przepraszam , że zasypałam pana być może zbyt wieloma pytaniami, ale bycie pisarzem jest moim zdaniem bardzo frapującym, aczkolwiek niepewnym zajęciem. Wie pan, kto czyta pana książki? A może nie pisze pan tylko z własnej inicjatywy i wyobraźni? Może jest tak, że ktoś pisze list, w którym przedstawia swoje propozycje, o czym chciałby czytać. I jak dostanie pan kilka listów z niejako „ podobnym zamówieniem” to wtedy pisze. Przynajmniej wiadomo, że książki o danej tematyce się sprzedadzą. Tak też czasami myślę i byłabym bardzo wdzięczna, gdyby pan kiedyś odpisał jak to naprawdę jest z tą weną twórczą.
Myślę , że aby pisać, trzeba też czytać. Żeby wiedzieć co piszą inni , by nie tkwić tylko w pisarstwie własnym. To dlatego pisarze często są recenzentami książek w programach telewizyjnych i radiowych. Chciałabym wierzyć, że naprawdę czytają i znają się na rzeczy wypowiadając publicznie swoje opinie na temat tej, czy owej książki. A zatem, cóż pan lubi czytać, może trzeba coś czytać konkretnego, aby być „dobrym pisarzem”? Choć to pojęcie subiektywne i o gustach się nie dyskutuje, dla mnie pan takowym jest. I na pewno jestem jedną z tych osób, która czyta pańskie książki.
Jestem zaszczycona, że mogłam nawiązać korespondencję z tak znamienitą osobą. Jeśli naprawdę otrzyma pan ten list, i jeżeli przypadkiem zdecyduje się odpisać będę już naprawdę szczęśliwa.
Z wyrazami szacunku
Wierna czytelniczka Marta Świć
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
niemotylica · dnia 29.01.2012 00:17 · Czytań: 501 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora: