umarło. lecz zanim,
upadło, brzęknęło, potoczyło się po podłodze cicho,
jeszcze ciszej, strzepnęło z promieni szadź i dym z komina.
zachody zwyczajnie mogą zmęczyć.
wieczorem padał śnieg, powoli, spiralami, szeptem.
tylko Tomasz podnosił głos, znów za cokolwiek obrażony.
Irmina lubi haft krzyżykowy, skrycie nienawidzi Tomasza,
ale nie potrafi bez niego żyć.
jej dzieci, bo jego nie wszystkie.
możemy mówić o uczuciach, występują.
Piotr jest wszystkim dla rodziców.
matka jest wszystkim dla Marzeny
Sławomira wychowali dziadkowie.
ma pod opieką alkoholiczkę i zachowawczość.
Kazimierza, wujka, pomijamy,
nie jest niczemu winien.
zostały cztery kąty, cztery koty, pies i miejsce na miłość.
_________
18.12.2009
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
coca_monka · dnia 31.01.2012 09:07 · Czytań: 555 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora: