Pamiętnik z Wigilii - dawidex_96____
Proza » Dla dzieci i młodzieży » Pamiętnik z Wigilii
A A A
PAMIĘTNIK Z WIGILII

Był wieczór 23 grudnia około godziny 18:00 . Wreszcie spadł oczekiwany przez wszystkich śnieg. Jak co roku w całym domu czuć już zapach świąt. Bardzo lubiłem wigilię , kojarzyła mi się z ciepłem i rodzinną atmosferą , lecz tym razem wydarzyło się coś zupełnie innego. Siedziałem w domu z opiekunką. Nagle do domu przyszła policja i oznajmiła że moi rodzice zginęli w wypadku. Byłem zszokowany. Na początku nie uwierzyłem. Leczy gdy dotarło to do mnie uciekłem do pokoju i zamknąłem się tam. Chciałem być sam , by nikt mi nie przeszkadzał. Jednak moja samotność nie trwała długo. Po paru minutach do pokoju zaczęła dobijać się policja i pani z opieki społecznej. Nie chciałem im otwierać. Niestety w końcu jakoś otworzyli drzwi. Pani z opieki powiedziała że muszą mnie zabrać do domu dziecka „dla mojego dobra”. Nie miałem żadnej rodziny oprócz moich rodziców. Byli jedynakami a moi dziadkowie dawno już odeszli. Opiekunka pomogła mi się spakować. Nie chciałem iść do domu dziecka ale nie wiedziałem jak się bronić. Policja wzięła moją torbę i zaprowadzili mnie do samochodu. Na dworze było bardzo zimno. Szybko wsiadłem do samochodu. Po prawie godzinnej jeździe dojechaliśmy do całkiem ładnego budynku. Pani z opieki powiedziała że muszę porozmawiać z psychologiem. Nie zapomnę do końca życia tej rozmowy. Było okropnie. Chciałem wyjść jak najszybciej. W końcu wyprowadzili mnie do mojego nowego pokoju. Był tam jeszcze jeden chłopak Michał. Chciał ze mną porozmawiać lecz ja padłem na łóżko i nawet nie wiem kiedy usnąłem.
Następnego dnia obudziłem się o 8:00. Michał powiedział że jest śniadanie. Poszedłem z nim. Wszystko było udekorowane świątecznie. Podobało mi się. Śniadanie było okropne. Zaraz po nim wróciłem do pokoju. Lecz znów przyszła ta z opieki spytać jak się czuję. Miałem już jej serdecznie dość. Wczoraj zabrała mnie z mojego domu i dzisiaj pyta jak się czuję. Powiedziałem jej że dobrze i że chce spać. Nie mogłem usnąć. Leżałem do południa. Zawołano nas wtedy na kuchnię do dekorowania świątecznych pierników. Było nawet fajnie. Pełno lukru z którym można było zrobić co się tylko chciało. Poznałem wiele osób. Niektóre z nich były ok , ale inne wręcz przeciwnie. Świąteczna atmosfera polepszyła się gdy poczuliśmy zapach barszczu czerwonego. Wszystkim chciało się już go spróbować. Kucharka powiedziała że musimy poczekać aż na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka. Po udekorowaniu pierników wróciliśmy do pokojów. Wszyscy wyczekiwali ze zniecierpliwieniem pierwszej gwiazdki. Ja wolałem przeczytać książkę. Gdy źle się czuję lubię je czytać. Wtedy czytałem „ Opowieść Wigilijną”. Czytam ją co roku w okresie świąt. Po około 2 godzinach wszyscy zaczęli krzyczeć że widzą pierwszą gwiazdkę. Zawołano nas do stołu wigilijnego. Wszędzie unosił się zapach wigilijnych potraw. Nikt nie mógł się doczekać by ich spróbować. Najpierw jednak musieliśmy podzielić się opłatkiem. Podeszła do mnie ta z opieki i zaczęła gadać jak mi współczuje. Miałem ochotę uciec. Zepsuła mi cały świąteczny nastrój. Gdy poszła podszedł Michał i powiedział żebym się nią nie przejmował. Po długim dzieleniu się opłatkiem ze wszystkimi zasiedliśmy do stołu. Barszcz był pyszny , tak samo jak pierogi. Następnie wszyscy zabrali się za jedzenie ryb. Ja z ryb lubię jedynie karpia. Niestety nie było go nigdzie na stole. Wszyscy się zajadali a ja siedziałem i patrzyłem w ścianę. Ta z opieki spytała czemu nic nie jem. Powiedziałem że nie mam ochoty. Po 2 godzinach zawołano nas na świetlicę. Stała tam wielka choinka która dotykała sufitu. Nigdy nie widziałem takiego ogromnego drzewka. W moim domu zwykle była mała choinka gdyż nie było tyle miejsca. Pod choinką była masa prezentów. Wszyscy rzucili się by je otworzyć. Ja nie biegłem. Uznałem że nie będzie dla mnie prezentu , w końcu jestem tu dopiero jeden dzień. Wszyscy cieszyli się z prezentów. Były one jednak bardzo skromne. W większości przypadków były to małe słoniki , breloczki , lub dla młodszych jakieś najzwyklejsze zabawki. Gdy wszyscy rozpakowali prezenty został tylko jeden. Było na nim moje imię. Podszedłem i rozpakowałem ten prezent. Były w nim puzzle i jakaś czekolada. Zwykle dostawałem większe prezenty ale cieszyłem się że dostałem chociaż to. Gdy wszyscy już wyszli ze świetlicy z prezentami , znów zaproszono nas na salę gdzie śpiewaliśmy kolędy. Dyrektorka domu dziecka powiedziała że kto chce może poczekać do północy i wtedy wszyscy razem pójdziemy na pasterkę. Nigdy nie byłem na pasterce więc postanowiłem iść. Kolęd słuchaliśmy do 22:00 . Wtedy poszedłem się zdrzemnąć. Nastawiłem budzik który stał na szafce na 23:30. Nie mogłem jednak usnąć. Leżałem w oczekiwaniu na zadzwonienie budzika. Czas dłużył się niesamowicie. Nagle jednak budzik zadzwonił. Wstałem , zmieniłem ubranie na cieplejsze. Zbiórka była o 23:45 w holu. Było dość dużo osób. Wszyscy razem poszliśmy do kościoła. Śnieg sypał niesamowicie. Wszystkim było zimno ale szliśmy dalej. W końcu doszliśmy do kościoła. Na pasterce było fajnie. Żałowałem że przez te 13 lat nie byłem na niej ani razu. Zleciała ona jednak bardzo szybko i już musieliśmy wracać do domu dziecka. Gdy wróciliśmy położyłem się i od razu usnąłem.
Kolejne dni świąt minęły jakoś tak normalnie. Nie działo się nic ciekawego. Zaklimatyzowałem się trochę w nowym towarzystwie. Miałem wtedy już kolegów , koleżanki z którymi mam wspólne tematy. Jest tu nawet fajnie lecz wiadomo że tęsknie za domem. Czuję że ta wigilia była moją najlepszą a jednocześnie najgorszą. Sylwestra spędziliśmy równie dobrze jak wigilię. Była dyskoteka i wszyscy bawili się znakomicie. Te święta zapamiętam już na zawsze.
KONIEC
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
dawidex_96____ · dnia 06.02.2012 09:09 · Czytań: 1029 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
blondiixx dnia 12.02.2012 09:47
super !!!!!!!!!!!!!!! :D
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty