nawet pod powiekami
jeszcze ciemniejsza ciemność pokoju pozbawiona jest szans
w potyczce ze srebrną poświatą.
poddają się słone wody, złodzieje i lisy;
uginają sprężyny bezsennych trudni z boku na bok.
jednej nocy, całkiem przypadkiem
(z przypływem przenoszę spacer na ulice)
siedziała w otwartym oknie; kamienicy; drugiego piętra.
niespełniony makijaż, niedoczesane włosy i szept na skroniach,
przytulone do minus dwudziestu stopni w cieniu omszałego jawora.
przestrzeń obejmowała ją jak swoją,
niepowtarzalna jaźń, gdy rozkruszała cnotę w palcach
i wróżyła z imaginacji, powietrze smagało nozdrza cynamonem.
tyle.
może powiedziałaby, poproszona, co ją trapi.
zdławiona i cicha.
lecz bywają rzeczy niepodzielne a priori,
krojone nożem, na kawałki dla każdego, z tortu.
bo widzisz
w pełni cygańskiego słońca
nie pomagają zaciągnięte rolety, żaluzje
i równiutko udrapowane falbanki firan.
w ciemność wyją wszyscy, nie wszystkim się jednak udaje.
_________
02.03.2010
cykl: z życia J./wrażenia poboczne
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt