wiersz już w poczekalni nie dawał mi spokoju, bo temat taki oklepany, ale podany z pomysłem; wstawki czasowe dzielą noc na etapy, rozczłonkowują ją, ale to właśnie jest siłą wiersza, jednak przy monotonnym zapisie jaki zastosowałaś, to zamysł zatraca się w tekście; wyjściem jest podział na mini strofki, ale to też koszmarne rozwiązanie, więc proponuję godziny zapisać kursywą;

końcówka onomatopeiczna - fajnie gra we mnie, jeszcze bym na szale położył "spróbuję - próbuję" i zobaczył w którą stronę przeważy

pozdrawiam

ps
zapomniałem o tytule, nie podoba mi się, zbyt oczywiście zapowiada i dopowiada treść; zdecydowanie najsłabsza strona wiersza

Nie potrafię kursywą - kto pomoże?
A tytuł - przecież myli(w pierwszej chwili...)

... SEN

Jezu, ciebie też to dopadło?

koszmar, a opis, jak opis, można lepiej, można gorzej, generalnie jestem na TAK

Doskonały pomysł na wiersz i sprawne pióro.
Gratuluję, chwalę, chwalę,

pozdrawiam,

z.

mam ostatnio dokładnie to samo. migawki z godzin na zegarze i przeleżane pomiędzy.
zabieg z godzinami dynamizuje wiersz.
odnajduję się w całej rozciągłości.

serdecznie!

na to, żeby przyszedł, czasem potrzebna Coca , sory, Teresko, musiałem, grasz słowem?

- ja często gram, a tu taka okazja

(i oczywiście tu chodzi o naszą Monkę!)

"może te kotki to jednak sen" - nie wiem dlaczego, ale bardzo podoba mi się ten cytat.

... dobrze, że ktoś jeszcze do mnie zaglada.
Inne sprawy zmusiły mnie do chwilowej przerwy, ale już wkrótce wracam.
Ślę dla wszystkich słoneczko i uśmiech.

wszystko jest... do przyjęcia albo nie...
Pozdrawiam właśnie teraz.
Tereska