mnie tez inspiruje wiele określeń (już nie mówiąc o tym że kwiat kalafiora kojarzy mi się z zarówno z fraktalem jak indyjska święta krową co daje)
Działa na mnie klimat słodkiego i słonecznego niebezpieczeństwa bursztynu. Choć można zawołać tez - zostań w bursztynie - chcę zbadać twoje nogi tchawki za miliony lat

Emilka kupuje.
No, może bez małej z przedostatniego wersu.
No i zastanawia mnie, czy dałoby radę zrobić coś z się się w końcówce.
Wiersz pachnie późnym latem, chłodem jeziora, rozgrzaną słońcem żywicą pachnie. Lubię takie klimaty.
Pozdrawiam.

Wiolinie - dziękuję za bezwarunkowe przyjęcie

Hosanna - faktycznie ciekawe te kalafiory, czytałam o tym, że układają się w spiralę fraktalową. Żeby jeszcze tak ciekawie umieć pisać dość okrutny sposób badania, ale sama lubię bursztyn, więc rozumiem

Varrans - a to można krócej? to i tak jest granica, jaką jestem w stanie sobie wyznaczyć, nie zwykłam pisać haiku. Może to kolejne wyzwanie - zamknąć się w kilku słowach. Fajnie, że chociaż pomysł ok.

Emi - kwiatek dziękuje, szczególnie za klimat, bardzo chciałam go stworzyć powiedz, dlaczego ta mała? Osobiście pasuje mi rytmem, tak jakby zamyka pewną frazę, ale pewnie czegoś nie widzę. Się się zrobi

julanda - już się przestraszyłam to głupie, że koniec w bursztynie jest dziesięć razy bardziej poetycki niż zwykłe, cóż, gnicie. Bardzo lubię bursztyn, ale zawsze zamiast ze słońcem kojarzył mi się właśnie z niebezpieczeństwem. Dziękuję za bardzo dobry
Pozdrawiam, miło Was widzieć!
Kwiatek

Bardzo ciekawy wiersz i to spojrzenie na bursztyn. Jednak zlikwidowałbym się po lepi.

wierszokleto - myślę właśnie, co dać w zamian, żeby nie złamał mi się rytm. Dzięki za ciekawy
wykrot - powiedziałabym raczej tysiąc myśli o jednym
Pozdrawiam!
Kwiatek

bardzo piękny wiersz, do którego trafiłam dopiero z tabelki polecanych...
"mała muszko" urzekło mnie najbardziej, więc przeważam na drugą stronę myśl Emily
pozdrowienia serdeczne