Mały bohater - Monia81
Proza » Miniatura » Mały bohater
A A A
Mały, żółty motylek siada mi na dłoni, poruszając delikatnie skrzydełkami. Nie wykonuję żadnego ruchu, aby go nie wystraszyć i nie zranić. Wpatruję się zauroczna, jak drepcze mi po skórze, badając skrupulatnie grunt.
Po chwili kolejny motyl zatacza koło w powietrzu i ląduje na palcu wskazującym. Wstrzymuję oddech i patrzę, jak owady porozumiewają się obcym dla mnie językiem.
Promienie słońca przedzierają się przez rozłożyste gałęzie, rozbijają się o rozgrzaną ziemię i tańczą wraz z drobinkami kurzu i pyłu, rozsiewanego przez wiatr.
Bosą stopą dotykam tafli wody. Jest zimna, ale i przyjemnie orzeźwiająca, wprost idealna w tak upalny dzień. Siedzisz obok mnie, obejmując mnie w pasie. Niewiele mówisz, błądzisz gdzieś myślami, pomiędzy kosmykami moich włosów, z filuternym uśmiechem w kącikach oczu. Cisza przy tobie jest bardziej wymowna od wszystkich słów, na które się w życiu natknęłam, dlatego milczę, zadowolona z twojej obecności.
Kiedy motyle wzbijają się w górę, niczym kolorowe baloniki, nie mogę oderwać od nich wzroku. Są jak małe cuda natury, które nigdy nie przestają zadziwiać i prawie każdemu kojarzą się z dzieciństwem. Mi na pewno, bo zawsze chciałam być tak wolna, tak niezależna, jak one, i w pewnym sensie dopięłam swego. Wyfrunęłam w świat, nie pytając nikogo o zgodę.
Tymczasem niedaleko nas czteroosobowa rodzina rozkłada koc. Wyciągają z koszyka smakołyki, napoje i układają je w rządku, jeden za drugim. Dzieci zrzucają z nóg sandały i biegną nad brzeg jeziora, tocząc spór o jakieś drobnostki. Rodzice uciszają je, wskazując ręką kaczuszki, moczące się nieopodal w wodzie.
Patrzę na nich z rozmarzeniem.
Czy my też będziemy tak wyglądać za kilka lat?
Podajesz mi rękę, wstajemy oboje, kierując się w stronę kafejki, gdzie zwykle lubimy pić cappuccino. Już marzę o ulubionym cieście marchewkowym, bez którego nie potrafię sobie wyobrazić sobotniego popołudnia.
Wychodzimy na ścieżkę, skrytą wśród zarośli i jeżyn, wspominając z łezką w oku ostatni pobyt w rodzinnym mieście.
Niespodziewanie drogę zastępuje nam pies, który przechylając główkę na prawo i lewo wyraźnie czeka na naszą reakcję. Podchodzę do niego i głaszczę za uszkiem i po grzbiecie, ale on zdaje się być obojętny na pieszczoty.
− Gdzie jest twój pan? − pytam jamnika, rozglądając się wokół. − Zgubiłeś się, tak?
Uwielbiam zwierzęta, szkoda, że nie mogę żadnego przygarnąć. Nie pozwala mi na to praca i styl życia.
− Poszukajmy właściciela, na pewno się martwi.
Po kilku krokach skręcamy w prawo, ale pieskowi to się w ogóle nie podoba. Patrzy na nas małymi ślepkami i szczeka, wyraźnie niezadowolony.
− To chodźmy w lewo!
Tym razem jamnik kroczy przed nami, merdając ogonem. Zaciekawieni nieustępliwym zachowaniem psa maszerujemy tuż za nim i wchodzimy w gęsty las.
Idziemy, odgarniając na boki rosnące zuchwale jeżyny i paprocie, przez które nie łatwo się przedostać. Ścieżka jest wyjątkowo wąska, stąpam ostrożnie, patrząc pod nogi, bo co chwilę trafiam na połamane gałęzie, które grożą niechybnym upadkiem.
− Oby nie wpuścił nas w maliny – żartujesz.
Właśnie, gdy dotykam twego ramienia w poszukiwaniu oparcia, jamnik zatrzymuje się jak wryty.
Uśmiech zastyga na naszych twarzach, gdy na ziemi, między ściętymi gałęziami, dostrzegamy postać mężczyzny. Twarz staruszka jest nieruchoma, pokryta gęsto zmarszczkami przypomina rzeźbę, zagubioną gdzieś na łonie natury.
Pies podbiega do swego właściciela, podnosi jedną łapkę do góry i liże mężczyznę po dłoni. Przez głowę przebiegają mi czarne myśli, ale ty uspokajasz mnie czułym pocałunkiem, tak niestosownym w tej chwili, że przez moment mam ochotę się na ciebie pogniewać.
Podchodzisz do staruszka i sprawdzasz mu puls.
− Nic mu nie jest –na dźwięk twego głosu nieznajomy podnosi ociężałe powieki.
− Co się stało? – słyszymy zdziwiony głos. Staruszek spogląda na nas, jakbyśmy właśnie spadli z kosmosu i wylądowali w jego ogródku.
− Jak się pan czuje? – pytam z niepokojem.
− Dobrze. Musiałem chyba zasłabnąć.
Pomagamy mu się podnieść. Jamnik skacze wokół nas, bardzo przejęty całą sytuacją.
− Może powinniśmy zawiadomić kogoś z rodziny? – staramy się pomóc.
Kiedy na twarzy nieznajomego maluje się niepokój, niemalże panika, natychmiast zarzucamy ten temat. Staruszek odwraca, przepełnione smutkiem oczy, jakby się wstydził, że odkryliśmy drzemiące w nim emocje. Strzepuje ze spodni liście i poprzyczepiane kolce jeżyn, próbując ukryć zakłopotanie.
− Nie ma takiej potrzeby. Nic mi nie jest – mówi drżącym głosem.
Z plecaka wyjmuję butelkę wody mineralnej.
− Chciałby się pan napić?
− Z przyjemnością.
Delikatny wiatr porusza liśćmi drzew, kołysząc nimi na różne strony. Niektóre już spadają, chociaż do jesieni jeszcze daleko.
− Dziękuję wam.
− To jemu powinien pan podziękować – oświadczam, głaszcząc jamnika za uszkiem.
Nieznajomy uśmiecha się, patrząc w oczy wiernemu przyjacielowi.
− Muszę wam to jakoś wynagrodzić. Zapraszam na popołudniową przekąskę w kawiarni – mówi z nadzieją w głosie.
Wyobrażam sobie duży kawałek przepysznego ciasta i już wiem, że ta propozycja bardzo mi się podoba.
− W takim razie chodźmy - wołam, nim zdążysz mnie powstrzymać.




Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Monia81 · dnia 24.05.2012 08:21 · Czytań: 956 · Średnia ocena: 3,8 · Komentarzy: 10
Komentarze
zajacanka dnia 24.05.2012 09:46
wykonuje, Wpatruje, Wstrzymuje - brak polskich ogonków
Nie wiele - niewiele
po między - pomiędzy
drepta - drepcze

Bardzo spokojnie prowadzisz czytelnika pomiędzy chaszczami losu.
A jamnik fajny:)
Hedwig dnia 24.05.2012 12:41 Ocena: Bardzo dobre
Wiesz co? Nasunęły mi się dwa słowa na myśl: Piękne. I smutne.
Jeśli poprawisz te drobiażdżki o których pisze Zajacanka.... Ale ja juz oceniam tekst jako bardzo dobry. Pozdrawiam :)
Dobra Cobra dnia 24.05.2012 13:20 Ocena: Dobre
No, ładniutkie.


Pozdrawiam,

Cobra Dobra
dr_brunet dnia 24.05.2012 14:40
Całkiem fajne - z uwzględnieniem powyższych uwag. Pozdrawiam:)
Lucyxx dnia 24.05.2012 19:33 Ocena: Bardzo dobre
Czyta się dobrze i przyjemnie. A piesek wspaniały ;)
Monia81 dnia 24.05.2012 22:01
Witam ciepło w ten piękny dzień:)

Dziękuję za komentarze, bardzo mi miło.

Zajacanka - dziękuję za wyłapanie błędów, już poprawiłam.

Pozdrawiam
Elatha dnia 25.05.2012 09:11 Ocena: Bardzo dobre
Przyjemny tekst, klimatyczny, ciepły. Podobało mi się :). A zwierzątka są bardzo mądre i dobrze, że niektórzy ludzie je doceniają
Pozdrawiam ciepło :).
TomaszObluda dnia 30.05.2012 12:13
Cytat:
Siedzisz obok mnie, obejmując mnie w pasie. Niewiele mówisz, błądzisz gdzieś myślami
;) hehe widaomo gdzie błądzi.

O rany, muszę popić wodą, bo się zatkałem. Jakbym zjadł cztery ptysie oblane syropem. Słodycz rozlewa się po całym monitorze i kapie mi na klawiaturę. Fajnie prowadzona narracja, ale klimat nie dla mnie. Nie wiem czy dojdę do siebie po takim uderzeniu ciepła, słodyczy i tkliwości.
:)
Monia81 dnia 30.05.2012 12:39
Elatha - dziękuję za poświęcony czas.

TomaszObluda - faktycznie to nieco słodkawy obrazek - ale ja czasem takie lubię. Nic tylko pij wodę;)

pozdrowionka
ipsylon dnia 06.04.2013 23:09 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Cisza przy tobie jest ba­r­dzi­ej wy­mo­w­na od wszy­st­ki­ch słów, na które się w życiu natknęłam, dla­t­ego milczę, za­do­wo­lo­na z two­jej obec­ności.

Epickie :) Ogólnie bardzo przyjemny tekst, sympatycznie się czyta
Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
Jacek Londyn
12/04/2024 21:16
Dobry wieczór. Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co… »
Jacek Londyn
12/04/2024 13:25
Dzień dobry, Apolonio. Podzielam opinię Darcona –… »
Darcon
11/04/2024 19:05
Hej, Apolonio. Fragment, który opublikowałaś jest dobrze… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty